AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1461
No i bardzo dobrze, wreszcie Cygany będą mieszkać w godnych warunkach. Ciekawe, czy chcielibyście, jeden z drugim, mieszkać w kontenerze, ciekawe!
Nie żebym był ekspertem, ale taki kawał góry zatrzymywać workiem z kamieniami? Czy to naprawdę miało się udać?
Co do buzodromu: ściągnąć te zmięte sreberka z obręczy, przywrócić surowy beton i będzie o wiele lepiej.
@grazynahayes, przepisałaś pół internetu, ale w dalszym ciągu nie odniosłaś się do komentarza, z którego jasno wynika, że się myliłaś i jednocześnie zarzucałaś innym brak logicznego myślenia. Zamiast przyznać się do błędu, przeprosić, udałaś chyba, że nic się nie stało i dając mi po drodze minusa, próbowałaś, zdaje się, zasypać słowami (im więcej, tym lepiej) swoją pomyłkę. I jak tu traktować poważnie Twoje historie o smoku?
@grazynahayes, dlaczego przemilczałaś komentarz @Manitou odnośnie wpuszczania strażników miejskich do domów?
Tak jak mówi @pacho, więcej trawy! Z tego co mi się kojarzy z obrazków, które tu się ukazywały, bardzo duża część rynku (w stopniu zbliżonym do stanu istniejącego) ma mieć nawierzchnię utwardzoną. No spoko, nowe płyty granitowe (czy jakie tam) na pewno będą lepsze od tych popękanych betonowych, ale błagam, jeśli ktoś decydujący to czyta i ma jakiś wpływ: dorysujcie tu i ówdzie parę zielonych wysp. Naprawdę, zobaczycie, że później wszyscy będą długie lata narzekać, że zabetonowaliście rynek, jeśli zrobicie wg tych obrazków. Właśnie w międzyczasie znalazłem te obrazki i nie myliłem się, cała płyta aż oślepia widza, a zielone skrawki jakieś takie nieśmiałe, pochowane. Trzeba je pokazać, nie ma się czego wstydzić, wyjąć zieloną farbę i spryskać to! Może przy tych choinkach od północnej strony zrobić solidnego kleksa, na pewno będzie przyjemniej.
Jedni wolą czytać kto, gdzie, jakim samochodem wjechał do rowu, komu się coś nie udało, a inni może wolą czytać o tych, którym coś się jednak udało. Myślę, że jeśli mieszka się w Limanowej i choć w minimalnym stopniu interesuje się życiem tego miasta (nie mylić z życiem sąsiadów zza płota), to doskonale się wie, kim jest Marta Florek.
Grażyna, cóż to za grube i brudne sprawy? Zaniepokoiłaś mnie, ponieważ sprawy te, według Twoich słów, dotyczyć mają naszego, a więc mojego też, regionu. Nie lubię, gdy ktoś pisze w sposób, że ktoś, ale nie wiadomo kto, gdzieś, ale nie wiadomo gdzie. Wtedy wszyscy i wszystko wokół wydaje mi się podejrzane.
Zamknąć Limanową na jakiś czas, się będziecie przejmować!
A ja się pytam: dlaczego zlikwidowaliście tę piękną alejkę u wylotu Polnej! Dlaczego!
Należy zaznaczyć, że kierował i...
Bardzo dobrze się stało! Takie informacje są jak najbardziej pozytywne. Znaczy smutne jest to, że kierowca był pijany i... że kierował, że był kierowcą. Natomiast super się stało, że wszyscy ponieśli konsekwencje swoich czynów i nikt niewinny przy tym nie został pokrzywdzony. No, trochę też szkoda płotu, ale poza tym świetnie! :) I wcale nie życzę nikomu źle. Nie cieszę się z czyjegoś nieszczęścia. Nieszczęściem by było, gdyby dojechali na miejsce bez szwanku przekonani o tym, że wszystko było w porządku. A tak, miejmy nadzieję, da im to do myślenia.
Tylko żeby ta siłownia była trochę inna, a nie kopiuj-wklej tej ze ścieżki zdrowia. Bo wyrosło ich ostatnio jak grzybów po deszczu, ale wszędzie to samo kółko i te same przyrządy, albo bardzo podobne. Widząc "po świecie" różne siłownie zewnętrzne zawsze się zastanawiam: czemu u nas wszystkie takie same, jak można na przykład tak, albo tak, albo jeszcze inaczej.
No ale to już wszystko było dawno wiadomo.
Cóż to za pomysł z łączeniem ulicy Piłsudskiego z ulicą Kusocińskiego w tamtym miejscu? A co z mostem?
Szczawianin15, po prostu pewnych rzeczy nie rozumiesz, a się wypowiadasz i mieszasz wątki.
Ale co ja głupiego napisałem, zabawny kolego?
Każdego motocyklistę jeżdżącego nielegalnie po lesie należy wrzucić do jednego worka bez względu na to czy jest pijakiem i chamem, czy może miłośnikiem ptaków i wolontariuszem na misjach w Afryce.
@kreatywny, motor w lesie nie jest dobry, śmiecący turysta nie jest w lesie dobry i jak dostaniesz w lesie z procy to też nie jest dobrze. Trzeba po prostu wiedzieć co jest dobre a co złe i o tym mówić.
Co się stało, to się nie odstanie, źle nie życzę nikomu, ale jest w tym wszystkim pozytywna rzecz: otóż poszkodowanemu koledze może się odechce jazdy motorem po lasach. A jeśli się mu nie odechce, to przynajmniej jakiś czas siłą rzeczy nie będzie tego robił. Szkoda tylko, że na jego miejsce rodzi się już dwóch następnych zakłócaczy leśnych.