-°   dziś -°   jutro
Sobota, 23 listopada Adela, Klemens, Klementyna, Felicyta

Nowe dane z Polski. Włochy znoszą część restrykcji. Portugalia: paraliż służby zdrowia

Opublikowano 31.01.2021 00:10:00 Zaktualizowano 01.02.2021 08:10:43 top

Sytuacja epidemiologiczna związana z COVID-19 dnia 31 stycznia 2020 roku w Limanowej, Małopolsce, Polsce i na świecie.

22:27


PORTUGALIA
Chorzy na Covid-19 Portugalczycy mieszkający w strefie przygranicznej są kierowani do szpitali w Hiszpanii - poinformowały w niedzielę służby medyczne hiszpańskiego regionu Galicja. 

Władzom Portugalii, której służbę zdrowia sparaliżowała pandemia, pomoc zaoferował też rząd Austrii. W niedzielnym tweecie austriacki kanclerz Sebastian Kurz potwierdził, że służby medyczne jego kraju wyraziły gotowość do przyjęcia portugalskich pacjentów wymagających intensywnej terapii medycznej. Portugalskich pacjentów przyjmują już szpitale Galicji, na północnym zachodzie Hiszpanii. Tamtejsze służby medyczne wskazują, że akceptowani są chorzy ze strefy przygranicznej. 

Przedstawiciele szpitali, cytowani m.in. przez regionalny dziennik “La Voz de Galicia”, przyznają, że w ostatnich godzinach wzrosła liczba karetek pogotowia dowożących pacjentów z Portugalii. Tymczasem lizbońskie radio Observador twierdzi, że w najbliższych dniach portugalska służba zdrowia powinna otrzymać także wsparcie od niemieckich lekarzy wojskowych. Wraz z nimi do Portugalii powinien przylecieć też sprzęt medyczny. 

Z niedzielnego komunikatu resortu zdrowia Portugalii wynika, że na oddziałach intensywnej terapii przebywa obecnie rekordowa liczba pacjentów – 858. Podczas minionej doby zmarło 303 zainfekowanych, stwierdzono blisko 9,5 tys. nowych zakażeń. W sumie w Portugalii zanotowano już 12,4 tys. ofiar śmiertelnych koronawirusa oraz 720,5 tys. infekcji. 

22:26

WŁOCHY
W poniedziałek w większości regionów Włoch zostanie zniesiona część restrykcji pandemicznych. Otwarte zostaną restauracje także dla obsługi przy stolikach, czynne będą muzea
.
 
W prawie wszystkich regionach, z wyjątkiem pięciu, wprowadzona zostanie żółta strefa. Strefą pomarańczową, wiążącą się z bardziej surowymi restrykcjami, objęte będą: Umbria, Apulia, Sardynia, Sycylia oraz autonomiczna prowincja Bolzano. Zaniepokojenie złagodzeniem restrykcji w dużej części kraju wyrażają niektórzy eksperci w obawie, że dojdzie do generalnego osłabienia dyscypliny wśród obywateli. "To będzie problem. Ludzie słusznie wykorzystają wszystko, na co im się pozwoli. Jeśli można iść do centrum handlowego, pójdą" - ocenił konsultant ministerstwa zdrowia Walter Ricciardi w telewizji RAI. Jak dodał, potrzebny jest "lockdown jak w marcu 2020 roku, ale jako czerwona strefa odpowiednio przestrzegana".

Ministerstwo zdrowia poinformowało w niedzielę, że minionej doby zarejestrowano w kraju 237 zgonów na Covid-19 i 11 252 nowe zakażenia koronawirusem. Wykonano 213 tysięcy testów. Dokładnie rok po wprowadzeniu stanu wyjątkowego we Włoszech z powodu wirusa podano, że łączny bilans zmarłych wynosi 88 516. Do tej pory zanotowano ponad 2,5 miliona infekcji. Wyzdrowiało już około 2 milionów osób. Szacuje się, że obecnie zakażonych są co najmniej 453 tysiące. Zaszczepiono ponad 1,9 miliona osób; 564 tysiące z nich otrzymały już dwie dawki preparatu.
16:20

POLSKA
Nie ma w tej chwili żadnych danych, które by mówiły o większym spadku zakażeń - wskazał PAP dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. Jak co weekend wirus ma wolne, ale nie w rzeczywistości, tylko w statystykach - dodał.

Ministerstwo Zdrowia (MZ) poinformowało w niedzielę, że potwierdzono 4 706 nowych zakażeń koronawirusem, zmarło 98 osób.

Jak powiedział dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19, nie ma w tej chwili żadnych danych, które by mówiły o większym spadku zakażeń. "Jak co weekend wirus ma wolne, ale nie w rzeczywistości, tylko w statystykach" - wskazał Grzesiowski.

Ekspert podkreślił, że nie należy brać pod uwagę przy ocenie sytuacji epidemicznej danych jednodniowych, ponieważ one są zaniżone: "jest mniej testów, mniej otwartych przychodni, mniej laboratoriów. Takie dane są włączane do średniej tygodniowej".

"Wydaje się, że na podstawie zgonów mamy co najmniej dwukrotne niedoszacowanie liczby zakażeń dziennych" - ocenił Grzesiowski. Wyjaśnił, że jeżeli przeciętnie umiera dziennie 200-300 osób, a śmiertelność jest 2-proc., to "łatwo policzyć, że aby zmarło 200 osób, to musi zachorować 10 tys.; żeby zmarło 300 - 15 tys.".

"Mamy więc stabilny poziom zachorowań w rzeczywistość na poziomie 10-15 tys. dziennie, co pokazuje, że musimy utrzymywać generalnie ogólny lockdown, ale można pewne dziedziny odblokowywać pod ścisłą kontrolą i pod warunkiem przestrzegania zasad bezpieczeństwa" - ocenił.

Według Grzesiowskiego wielkopowierzchniowe galerie handlowe nie są miejscem intensywnego rozprzestrzeniania się wirusa, "jeśli przestrzegamy zasad i są zamknięte punkty, w których spożywamy posiłki". "Sklepy i galerie są wentylowane, więc jeśli ludzie są w maskach, nie widzę zagrożenia" - ocenił.

Grzesiowski pytany o dalsze rozmrażanie gospodarki ocenił, że powinniśmy "zdecydowanie przyjrzeć się" branżom związanym z wszelką aktywnością fizyczną: od parków rozrywki, stoków narciarskich, basenów, po większe siłownie, gdzie jest możliwość dobrej wentylacji i zachowania zasad bezpieczeństwa. "Jestem za tym, żeby otwierać miejsca, gdzie nie ma dużych skupisk ludzi w zamkniętych, źle wentylowanych pomieszczeniach".

Dodał, że np. większość hoteli jest obecnie "znakomicie przygotowana do przyjęcia gości; ma procedury sanitarne, właściwie nie sposób się zarazić".

Zdaniem Grzesiowskiego najtrudniej będzie z otwieraniem szkół i miejsc takich, jak restauracje, gdzie większość czasu spędzamy w bliskim kontakcie bez maseczek. 


10:36


MAŁOPOLSKA

10:33

POWIAT LIMANOWSKI
Liczba zakażonych: 4
Liczba zakażonych na 10 tys. mieszkańców: 0,30
Liczba przypadków śmiertelnych: 0
Liczba osób objętych kwarantanną 182
Liczba wykonanych testów: 48
Liczba testów z wynikiem pozytywnym: 5 

10:31

POLSKA
Mamy 4 706 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: 
- mazowieckiego (765), 
- wielkopolskiego (478), 
- pomorskiego (449), 
- kujawsko-pomorskiego (394), 
- śląskiego (329), 
- dolnośląskiego (303), 
- zachodniopomorskiego (293), 
- warmińsko-mazurskiego (248), 
- lubelskiego (227), 
- małopolskiego (204), 
- łódzkiego (203), 
- podlaskiego (187), 
- lubuskiego (170), 
- podkarpackiego (136), 
- opolskiego (124), 
- świętokrzyskiego (82). 
114 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Z powodu #COVID19 zmarło 27 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 71 osób. 

Liczba zakażonych koronawirusem: 1 513 385 / 37 180 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe). 

W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów. 

09:11

NIEMCY
Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w RFN wzrosła w ciągu ostatniej doby o 11 192, do 2 216 363 - wynika z danych opublikowanych w niedzielę przez berliński Instytut im. Roberta Kocha (RKI). Zmarło 399 osób z Covid-19, co zwiększyło bilans ofiar w kraju do 56 945. 

Około 9900 zakażonych wyzdrowiało w ciągu ostatniej doby, co oznacza, że łączna liczba osób w Niemczech, które pokonały infekcję, wzrosła do ok. 1 921 700 - informuje RKI. Z najnowszego zestawienia amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa wynika, że w RFN stwierdzono dotychczas 2 217 234 przypadki zakażenia SARS-CoV-2, a 56 650 osób zmarło w związku z Covid-19. Ogółem od początku pandemii w 192 krajach na świecie zdiagnozowano ponad 102,5 mln zakażeń i ponad 2,21 mln zgonów. 

Wobec utrzymującego się wysokiego poziomu zakażeń i zgonów do 14 lutego władze Niemiec przedłużyły obowiązywanie twardego lockdownu i wprowadziły nowe ograniczenia. Ministerstwo zdrowia poinformowało w sobotę, że producenci szczepionek przeciw Covid-19 dostarczą w ciągu trzech najbliższych tygodni co najmniej 5 mln dawek. Od początku kampanii szczepień do RFN dotarło do tej pory 3,5 mln szczepionek i podano już 2,2 mln dawek - podał resort. 

09:10

Mimo wprowadzanych restrykcji tzw. brytyjski wariant koronawirusa - jeden z trzech będących obecnie źródłem obaw na świecie - wykryty już został w ponad 50 państwach na wszystkich kontynentach i jest na dobrej drodze, by stać się globalnie dominującym wariantem.

O wykryciu nowego wariantu koronawirusa po raz pierwszy poinformował 14 grudnia 2020 r. brytyjski minister zdrowia Matt Hancock, choć pojawił się on wcześniej - stwierdzono go w próbce pobranej we wrześniu w hrabstwie Kent w południowo-wschodniej Anglii.

Nieustannie mutowanie wirusów, w tym koronawirusów, to rzecz normalna, więc sam fakt, że w wyniku mutacji powstał nowy wariant, nie jest niczym niespodziewanym. Czasem zdarza się, że powstały w wyniku mutacji nowy wariant wypiera ten dotychczas dominujący. Miało to już miejsce podczas obecnej pandemii. Wirus, który nadal dominuje na świecie, nie jest już tym samym, co ten, którego po raz pierwszy wykryto w chińskim mieście Wuhan.

Brytyjski wariant, któremu początkowo nadano oznaczenie VUI-202012/01, a obecnie jest określany symbolem VOC-202012/01, jest niezwykle silnie zmutowany. W opublikowanej wstępnej analizie nowego wariantu określono 17 potencjalnie istotnych zmian, a jak stwierdzono w badaniach laboratoryjnych, niektóre z tych mutacji zwiększają zdolność wirusa do zakażania komórek.

Co do tego, że brytyjski wariant jest bardziej zakaźny od dotychczasowego, panuje już naukowy konsensus, niewyjaśnioną kwestią jest to, o ile bardziej. Początkowo naukowcy, a także brytyjski premier Boris Johnson, mówili, że może on się rozprzestrzeniać nawet o 70 proc. szybciej niż poprzedni. Obecnie jednak naukowcy uważają, że jest to między 30 a 70 proc., choć czynnikiem zmniejszającym stopień rozpowszechniania się jest lockdown w Wielkiej Brytanii, którego w grudniu nie było.

W zeszłym tygodniu pojawiły się natomiast sugestie, że nowy wariant jest nie tylko bardziej zakaźny, ale też bardziej śmiertelny. Mówił o tym Johnson, a także główny doradca naukowy brytyjskiego rządu Patrick Vallance. Według naukowców z rządowej agencji Public Health England, z Imperial College London, Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej (LSHTM) oraz Uniwersytetu w Exeter, śmiertelność może być wyższa o ok. 30 proc.

Ponadto trzeba pamiętać, że samo szybsze rozprzestrzenianie się wariantu wystarczy, aby pośrednio powodował wyższą liczbę zgonów. Więcej zakażeń przekłada się bowiem na wyższą liczbę hospitalizacji i wyższą liczbę zmarłych.

Pierwsze przypadki VOC-202012/01 poza Wielką Brytanią stwierdzono w Danii, Holandii, Belgii, Australii i we Włoszech już kilka dni po ogłoszeniu przez Hancocka istnienia nowego wariantu. Mimo że wiele krajów ograniczyło komunikację pasażerską z Wielką Brytanią, nowy wariant wykryto już w ponad 50 państwach na wszystkich kontynentach, w tym dwa przypadki w Polsce. Według naukowców VOC-202012/01 jest obecnie dominującym wariantem w Wielkiej Brytanii i w Irlandii, natomiast w Hiszpanii i Portugalii odpowiada za połowę nowych przypadków, a w Belgii, Holandii i Izraelu - za 20-40 proc. i zapewne wkrótce również wyprze w nich dotychczasowy.

Zdaniem naukowców brytyjski wariant może stać się dominujący globalnie, chyba że tę rolę przejmie wcześniej któryś z dwóch pozostałych budzących zaniepokojenie wariantów - południowoafrykański lub brazylijski. Vallance powiedział w zeszłym tygodniu, że budzą one obecnie większe zaniepokojenie niż wariant brytyjski, gdyż wytworzyły cechy, które powodują, że mogą być bardziej odporne na szczepionki.

O ile naukowcy i firmy farmaceutyczne z dość dużym przekonaniem wypowiadają się co do skuteczności istniejących szczepionek w przypadku brytyjskiego wariantu, co do dwóch pozostałych tak mocnego przekonania już nie ma. Pokazują to wyniki z badań szczepionek dwóch firm, które w tym tygodniu poinformowały o tym, że ich produkty zapobiegają Covid-19. Ta opracowana przez Novavax miała 89 proc. skuteczności w badaniach przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, ale tylko 60 proc. w tych w RPA, zaś przez firmę Janssen miała 66 proc. skuteczności w przypadku podania jednej dawki, ale w RPA było to 57 proc.


00:11

Brytyjski wariant koronawirusa odpowiada już za około 50 proc. aktywnych infekcji SARS-CoV-2 w Hiszpanii i Portugalii - wynika z szacunków władz medycznych tych państw. W sobotę rano rządy w Madrycie i Lizbonie porozumiały w sprawie przywrócenia kontroli granicznych między krajami.
Resort zdrowia Portugalii poinformował w sobotę, że w aglomeracji Lizbony już co trzecie zakażenie spowodowane jest przez wariant brytyjski.

Władze medyczne w obu krajach wskazały, że w czwartek w prowincji Pontevedra na północnym zachodzie Hiszpanii, niedaleko granicy z Portugalią, potwierdzono również pierwszy przypadek zakażenia szczepem południowoafrykańskim.

Tymczasem po trwających dwa dni negocjacjach rządy Hiszpanii i Portugalii w sobotę rano osiągnęły porozumienie w sprawie przywrócenia kontroli granicznych między obu państwami. Wejdą one w życie w niedzielę nad ranem i będą obowiązywać do 10 lutego. Przekraczać swobodnie osiem portugalsko-hiszpańskich przejść granicznych będą mogły osoby wykonujące pracę w sąsiednim kraju, rezydujące w nim lub przemieszczające się ze względu na “wyższą konieczność”.

Wraz z nasileniem się infekcji w Hiszpanii w sobotę kolejne regiony ogłosiły nowe restrykcje epidemiczne, m.in. Walencja zobowiązała mieszkańców do stosowania masek ochronnych podczas uprawiania sportu poza domem oraz podczas pobytu na plaży. Z kolei władze wspólnoty autonomicznej Kastylii i Leonu nakazały zamknięcie hoteli.

W sobotę rząd aglomeracji Madrytu ogłosił konieczność wprowadzenia izolacji społecznej od poniedziałku na terenie zamieszkanym przez 1,8 mln osób, czyli przez blisko 30 proc. ludności regionu.


00:10

Prof. Pyrć (na zdjęciu): może warto, żeby ozdrowieńcy opóźnili swoje szczepienia
Jeśli w ostatnim czasie chorowaliśmy na COVID-19, to można pomyśleć o opóźnieniu naszego szczepienia, bo zakłada się, że przez 3-6 miesięcy po przechorowaniu jesteśmy bezpieczni - powiedział w sobotę wirusolog prof. Krzysztof Pyrć.

Wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ w sobotę na antenie TVP Info był pytany, kto nie powinien się w najbliższych miesiącach szczepić.

"Szczepionka stosowana jest u osób dorosłych z wykluczeniem kobiet w ciąży, dzieci i młodzieży, ale nie z tego powodu, że stanowi ona jakiekolwiek zagrożenie, ale dlatego, że to są grupy specjalne, które wymagają osobnych badań" - powiedział prof. Pyrć. "Jeśli chodzi o młodzież, to badania już się rozpoczęły, więc można się spodziewać, że za jakiś czas te grupy też będą szczepione" - dodał.

Podkreślił, że w przypadku ozdrowieńców szczepienie nie stanowi dla nich zagrożenia. "Można natomiast pomyśleć o tym, żeby troszkę odpuścić te kolejkę, ponieważ wszyscy wiemy, że tych szczepionek jest w tym momencie za mało. Najważniejsze jest, żeby wyszczepić seniorów, którzy są najbardziej wrażliwą grupą społeczną" - powiedział wirusolog.

Jak zaznaczył - "Jeśli w ostatnim czasie przechorowaliśmy COVID-19, to można pomyśleć, żeby faktycznie opóźnić nasze szczepienie, bo zakłada się, że przez 3-6 miesięcy jesteśmy bezpieczni po przechorowaniu".

Pytany o reakcje poszczepienne u pacjentów, prof. Pyrć powiedział, że nie należy się ich obawiać. "Trzeba się przygotować, że możemy gorzej się czuć przez następną dobę" - zaznaczył.

Przypomniał, że objawy uboczne występują również przy innych szczepionkach. "To może być złe samopoczucie, gorączka - czasami nawet wysoka. Natomiast te objawy ustępują dosyć szybko" - powiedział wirusolog. Jak dodał - żeby nasz układ odpornościowy czegoś się nauczył, musi trochę popracować".

Powiedział, że osoby, które przyjęły pierwszą dawkę szczepionki, a zachorowały przed przyjęciem drugiej, powinny swoją sytuację skonsultować z lekarzem. "Nie ma złotych rad. Każda sytuacja jest inna" - podkreślił prof. Pyrć.

Wyjaśnił jednocześnie, że "lekka choroba, czy złe samopoczucie nie jest przeciwwskazaniem w przyjęciu drugiej dawki szczepionki". "Natomiast, jeśli ktoś ma ciężką chorobę czy wysoką gorączkę, (wówczas) należy przesunąć szczepienie" - powiedział wirusolog.


00:10

Jeżeli nie będą przestrzegane rygory sanitarne, to będziemy mieli kolejny wzrost zakażeń - mówił PAP w sobotę wirusolog prof. Włodzimierz Gut odnosząc się do nowych danych resortu zdrowia o liczbie zakażeń Covid-19 i otwarciu od poniedziałku sklepów w galeriach handlowych.

Jak podało w sobotę Ministerstwo Zdrowia, wykryto 5 tys. 864 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, najwięcej – 950 na Mazowszu; zmarły 303 osoby.

Jak zwrócił uwagę prof. Włodzimierz Gut, średnia liczba zakażeń nadal wynosi powyżej 5 tys. "Pojawia się kwestia, jak zachowają się ludzie w galeriach, bo to jest generalnie problem" - podkreślił.

Zdaniem eksperta samo otwarcie sklepów w galeriach handlowych może nie mieć znaczenia dla wzrostu zakażeń. "Podejrzewam, że reguły przez otwierających będą przestrzegane, ale czy będą przestrzegane przez tych, którzy przyjdą do galerii? Jeżeli nie, to będziemy mieli kolejny wzrost zakażeń" - ocenił.

Pytany o zniesienie od poniedziałku w sklepach godzin dla seniorów, prof. Gut powiedział, że jest to grupa, która ma być jako pierwsza wyszczepiona, jeżeli się to spełni, w zasadzie nie będzie to miało większego znaczenia dla sytuacji epidemicznej.

Minister Zdrowia Adam Niedzielski poinformował w czwartek, że od 1 lutego będzie możliwe ponowne otwarcie sklepów w galeriach handlowych; zniesione zostaną godziny dla seniora.

W sklepach i galeriach handlowych obowiązuje limit osób, jest też wymóg noszenia maseczek ochronnych zasłaniających usta i nos. Sklepy mają obowiązek udostępniać klientom podczas zakupów rękawiczki jednorazowe i płyny do dezynfekcji dłoni. (PAP)


00:05

WŁOCHY

W Rzymie zamkniętych jest 95 proc. hoteli; ponad jedna czwarta z nich nie wznowi już nigdy działalności - taki bilans roku pandemii i restrykcji przedstawił w sobotę prezes federacji hotelarzy Giuseppe Roscioli. Dodał, że cześć branży ma zerowe przychody.

"Wielu właścicieli hoteli wolało nie otwierać ich już od marca zeszłego roku. Jesteśmy jedynym sektorem, w którym wiele podmiotów ma naprawdę zerowe przychody" - zaznaczył Roscioli, cytowany przez włoską agencję Ansa.

Poinformował, że spośród 1200 hoteli w Wiecznym Mieście otwartych jest obecnie około 80.

"25-30 proc. z nich już nigdy nie zostanie otwartych, bo jest w bardzo trudnej sytuacji" - wskazał prezes federacji hotelarskiej. Dodał, że ich właściciele sprzedadzą je, a ich najemcy oddadzą.

"Rzym, tak jak Mediolan, Turyn, Bolonia i Neapol jest najbardziej poszkodowany pod tym względem" - podkreślił Roscioli. Przypomniał, że to w jednym z rzymskich hoteli rozpoczął się dokładnie przed rokiem alarm po wykryciu pierwszych przypadków koronawirusa. Stwierdzono go u pary chińskich turystów, przybyłych z miasta Wuhan, epicentrum epidemii. Trafili oboje w ciężkim stanie do szpitala zakaźnego Spallanzani.

Wraz z wykryciem tych dwóch przypadków rząd Włoch wprowadził stan wyjątkowy. W niedzielę minie rok od jego ogłoszenia.



00:03

FRANCJA
We Francji po raz kolejny wykryto ponad 20 tys. nowych zakażeń koronawirusem. Prezydent Emmanuel Macron zaapelował w sobotę o przestrzeganie restrykcji sanitarnych i zapewnił, że ma zaufanie do Francuzów. Lekarze skrytykowali rząd za brak decyzji o wprowadzeniu kolejnego lockdownu.

Rząd postanowił od niedzieli zamknąć granice dla przyjezdnych spoza Unii Europejskiej, nakazał też zamknąć centra handlowe o powierzchni powyżej 20 tys. metrów kwadratowych, ale nie wprowadził lockdownu.

Lekarze zdecydowanie skrytykowali w sobotę tę decyzję. Macron napisał jednak do Francuzów na Twitterze: „Mam do nas zaufanie”. Dodał, że "nadchodzące godziny są kluczowe" dla powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa.

„Zróbmy razem wszystko, aby powstrzymać epidemię” - zaapelował prezydent.

W ciągu ostatniej doby w szpitalach na Covid-19 zmarły 242 osoby. Pomimo 1176 nowych przyjęć do szpitali ogólna liczba osób hospitalizowanych spadła o 66, do 27 242 w porównaniu z danymi z piątku – ogłosiła w sobotę Agencja Zdrowia Publicznego (SPF).

Liczba pacjentów leczonych na oddziałach intensywnej terapii również nieznacznie się zmniejszyła - z 3130 w piątek do 3103 w sobotę.

Wykryto 24 392 nowe zakażenia. Od początku pandemii na Covid-19 zmarło we Francji 75 862 chorych, koronawirusem zakaziło się 3 177 879 osób.

Komentarze (4)

mikos
2021-01-31 08:24:32
1 2
Hahahaha ale pierdoly gadajcie już sami się gubicie w tej Paranoji strachu paniki manipulacji ludzi!!!
Odpowiedz
zabawny
2021-01-31 09:19:13
0 2
"Coraz więcej zakażeń brytyjskim wariatem koronawirusa."

Dobrze w tytule artykułu Napisaliście , ale ja nie nazywam WARIATEM lecz wolę nazywać ŚWIRUSEM . :)
Odpowiedz
kyniu
2021-01-31 20:24:57
1 0
Życie nadal pokazuje ,że Polska za rządów PiS to państwo z kartonu i dykty.
https://menway.interia.pl/militaria/news-zima-20-czy-manewry-obnazyly-slabosc-polski,nId,5017281
Odpowiedz
kyniu
2021-01-31 20:26:05
0 0
A to wszystko pospinane warkoczami ze słomy.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nowe dane z Polski. Włochy znoszą część restrykcji. Portugalia: paraliż służby zdrowia"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]