AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1461
W prostych słowach: po pierwsze obydwa kościoły są obiektami zabytkowymi. O zabytki należy dbać. Ile mamy zabytków w Limanowej? Po drugie korzysta z nich zdecydowana większość mieszkańców. Należy dbać o miejsca, z których korzystają ludzie.
Niestety, wszędzie tak jest.
A co z inicjatywą, która zakładała wybudowanie tych całych trzepaków do podciągania się i huśtania?
A mnie się podoba ironiczna uwaga Władysława Pazdana, że może zapłacą ci, którzy byli na spotkaniu z wojewodą i pozowali do zdjęcia.
Co innego przekroczyć dozwoloną prędkość o pięć, dziesięć kilometrów na godzinę, a co innego o pięćdziesiąt. Nie wiem z jaką prędkością jechał kierowca tego niebieskiego samochodu, ale na pewno grubo ponad dozwoloną prędkość. Wiadomo, że nikt święty nie jest, przynajmniej tu na ziemi, ale jest różnica pomiędzy jazdą z prędkością nieco większą od przepisowej, a jazdą szaleńczą. Więc proszę, nie piszcie głupot, że każdemu może się zdarzyć! No chyba że, nie wiem, było jakieś miejscowe oblodzenie na drodze, czy coś, ale pewnie nie było, co nie?
kxto23, człowieku nierozumny, nie każdemu się to może zdarzyć! I temu kierowcy także nie zdarzyło się to. Koleś potrącił te osoby, bo zapewne zakładał, podobnie jak Ty, że takie rzeczy się zdarzają gdzieś tam komuś tam, a że akurat jedzie jak szaleniec, to przecież nieraz już tak jechał i nic się nigdy złego nie wydarzyło. A teraz zdziwienie, bo się wydarzyło? Nie zrobił tego celowo? Nie chciał? A kto chciał szaleć po drogach jak wariat?
Może ta pierwsza połowa to na pokrycie kosztów? Baranki może nie spadły z nieba? Ja tam nie wiem.
'W związku z ucieczką z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nieletniego chłopca pochodzenia romskiego Sąd Rejonowy w Limanowej podjął decyzję o doprowadzeniu go do tego ośrodka.' W związku z kradzieżą cukierków, sąd podjął decyzję o zwróceniu cukierków.
Widziałem tego poloneza w Limanowej na odcinku od sądu do rynku. Ruszał z wielkim hukiem, przyspieszał, by za pieć dziesięć metrów gwałtownie hamować przed przejściem dla pieszych albo przed wyjeżdżającym samochodem. Sami wiecie jaki to odcinek drogi i ile się tam można rozpędzić w godzinach szczytu. No ale dla niektórych ludzi każda okazja jest dobra, aby móc choć trochę zaszpanować i podleczyć swoje kompleksy. Nie znam kierowcy tego poloneza, nie wiem czy ma kompleksy, ja tak tylko ogólnie, bez wskazywania palcem. Bo to nie jedyny przypadek takiego zachowania na drodze. A skądś się to musi brać, co nie?
Już myślałem, że mnie to wreszcie zmobilizuje i pójdę na basen, bo dawno nie byłem. I co? I dla mnie nic ciekawego. Bo nie jestem lejdi.
Myślałem, że masz ochotę porymować. Ale mniejsza z tym. W Sączu mają lepszy pomysł? Jaki?
@pawelos451, ziomek, nie ma że załamka, joł!
No i fajnie. Sam bym się na czymś takiem pohuśtał od czasu do czasu.
Myślałem, że jak się ma taką rajdówkę, to ona nie wypada z drogi i nie powoduje wypadków. A tu się okazuje, że jednak...
A co z werandą przy muzeum? Czy ta weranda nie wymusi lekkiej zmiany przebiegu głównego traktu pieszego w starej części parku? Bo jest narysowane tak, jakby się tam już nic nie miało zmienić. A fontanna? Też narysowana po staremu. Taka zostaje, czy to jakiś beznadziejny asfaltowy placyk? No ale ogólnie spoko. Najbardziej mi się podoba, że będzie można zrobić całkiem przyjemną i niemałą pętlę, tak że się idzie lub jedzie jedną stroną potoku i wraca drugą. Są mostki, można skrócić. Na razie zrobiłem kilka rundek kursorem. A kiedy w realu?
Popieram słowa AwM. Każdy, kto jeździ na łyżwach oraz korzystał z lodowiska w Tymbarku i Limanowej - delikatnie mówiąc - zna różnicę między nimi (z niekorzyścią dla Limanowej). Co z tego wynika, jeśli lodowisko w Tymbarku jest trudniejsze do utrzymania, a jest przy tym w dużo lepszej kondycji?
Tutaj uproszczona bryła kościoła jest zupełnie do przyjęcia, bo np w pierwszej koncepcji kościół wyglądał tragicznie i bardzo trudno było się skupić na wizualizacji. Chyba najbardziej mi się podoba z czterech dotychczasowych. Tylko przejścia dla pieszych i ogólnie komunikacja piesza jakaś taka mało intuicyjna, nieprzemyślana, jakby doklejona w ostatnich dwóch minutach przed upływem terminu składania prac. Jedno przejście styka się z rogiem wysepki, drugie styka się prawie że, ale się nie styka, trzecie gdzieś na środku, jakieś dziwne kąty, kompozycyjnie byle jak. Gdy sobie wyobrażę, w jaki sposób chciałbym poruszać się pieszo po rynku, to na pewno nie tak. Np wychodzą ludzie z kościoła i przechodząc przez ulicę kierują się wprost do 'zbója' (czy to był żart?), a mogłoby to przejście być przedłużeniem chodnika północnej pierzei. I tak samo w każdym rogu. Pomysł z okopaniem buzodromu intrygujący i mogłoby coś z tego być nawet, może nie do końca w takiej formie, ale kierunek myślenia OK.
A na którym zdjęciu widać, jak to dzieci zostały niewpuszczone?
W tamtym roku też była obiecana jakaś niespodzianka związana z oświetleniem i do dziś nie wiem co to za niespodzianka była.
Są ludzie, którzy sami nie wiedzą po co żyją.