-°   dziś -°   jutro
Środa, 06 listopada Feliks, Leonard, Ziemowit, Jacek, Arletta

Wzrost zakażeń i zgonów - zmarł 4-miesięczny chłopczyk. W Małopolsce będzie pilotaż nowego systemu. Duże wzrosty zgonów we Włoszech i Francji

Opublikowano 03.11.2020 07:17:00 Zaktualizowano 04.11.2020 09:24:47 top

Stan epidemiczny w Małopolsce, kraju i na świecie, informacje na dzień 3 listopada 2020 roku. Tekst będzie na bieżąco aktualizowany.

22:02


WŁOCHY
Kolejne 353 osoby zmarły ostatniej doby we Włoszech na Covid-19, liczba nowych zakażeń koronawirusem wynosi 28 244 - podało Ministerstwo Zdrowia we wtorek. Doszło do dużego wzrostu liczby zgonów; dzień wcześniej było 233. Tak wiele osób nie zmarło od początku maja. Bilans zgonów podczas epidemii wzrósł do 39 412. 

Wykonano w ciągu doby 182 tys. testów. Koronawirusa wykryto dotychczas u 759 tys. mieszkańców Włoch, których ludność wynosi około 60 mln. Wyzdrowiały już 302 tys. Jednego dnia przybyło ponad 6 tys. wyleczonych. Obecnie zakażonych jest co najmniej 418 ty. osób. Liczba hospitalizowanych pacjentów wynosi prawie 20 tys. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 2225 najciężej chorych, o 203 więcej niż dzień wcześniej, co oznacza duży dobowy wzrost. W Lombardii zarejestrowano około 6800 kolejnych przypadków zakażeń, w Piemoncie ponad 3100. W Wenecji Euganejskiej jest prawie 2300 nowych infekcji, w Lacjum 2200, a a w Emilii- Romanii około 2 tys. We wtorek wieczorem oczekiwany jest następny dekret rządu z kolejnymi restrykcjami w ramach walki z szerzeniem się koronawirusa. Według pierwszych informacji w całym kraju ma zostać wprowadzona godzina policyjna. 

22:01


FRANCJA
Bilans epidemii koronawirusa we Francji powiększył się we wtorek o 854 zgony i 36 330 nowych zakażeń - przekazały władze medyczne. Ostatnio o tak wysokiej liczbie zmarłych na Covid-19 informowano 15 kwietnia, gdy kraj znajdował się w szczycie pierwszej fali epidemii. 

Łączna liczba osób, które zainfekowały się wirusem SARS-CoV-2 we Francji, przekroczyła we wtorek 1,5 mln. Epidemia w tym kraju pochłonęła życie 38 289 chorych. W szpitalach na Covid-19 leczonych jest 26 265 pacjentów, niemal sześć razy więcej niż na początku września. W szczytowym momencie pierwszej, wiosennej fali epidemii w szpitalach przebywało ponad 32 tys. chorych. Na oddziałach intensywnej terapii leży 3 878 pacjentów z koronawirusem, w najgorszych dniach pierwszego szczytu zachorowań było ich ponad 7 tys. We Francji szybko rośnie liczba związanych z epidemią zgonów. Według zestawienia agencji Reutera, ich liczba zwiększyła się średnio o 73 proc. w stosunku do poprzedniego tygodnia. Liczba nowych zakażeń we Francji gwałtownie rośnie od początku października. Pierwszego dnia października wykryto ich 13 970. Największy do tej pory dzienny przyrost infekcji - 52 010 odnotowano w niedzielę 25 października. We wtorek tygodniowa średnia krocząca nowych infekcji wynosiła 43 438 i była to najwyższa wartość od początku epidemii. W piątek rozpoczął się we Francji drugi ogólnokrajowy lockdown, co oznacza m.in. zakaz wychodzenia z domu bez uzasadnionej potrzeby. Jak zaznaczył premier Jean Castex - "po prostu nie było innego wyjścia".

18:13

Jeżeli liczba nowych zakażeń zatrzyma się w granicach 20 tys., to nie trzeba będzie wprowadzać nowych obostrzeń – powiedział we wtorek członek Rządowej Rady Medycznej prof. Andrzej Horban. 

Dodał, że jeśli liczba przypadków wzrośnie do 30 tys. należy rozważyć wprowadzenie "pełnego lockdownu". Horban na antenie TVP Info przyznał, że wirus, z którym w tej chwili mamy do czynienia, jest "trochę inny niż wiosną". Zwrócił uwagę, że obecnie koronawirus rozprzestrzenia się bardzo szybko i łatwo, jednak nie jest on tak zabójczy jak wiosną". "Tam śmiertelność była rzędu 3 proc. W tej chwili to jest około 1 proc." - wskazał. Profesor podkreślił jednocześnie, że obecna liczba zgonów zaczyna być bardzo niepokojąca i "skłania nas do bardzo uważnego myślenia, czy jeszcze nie wprowadzić większych środków ostrożności". "Sytuacja jest obserwowana bardzo dokładnie. Tego typu decyzje powinny zapaść w środku tygodnia, czyli to jest jutro, pojutrze, w sobotę. Jeżeli tak jak dzisiaj, liczba zakażeń zatrzyma się w granicach 20 tys. to jest nieźle i chyba nie trzeba będzie wprowadzać nowych metod" - powiedział Horban.  Dodał zarazem, że jeśli liczba ta wzrośnie, to "trzeba będzie na to zareagować zwiększeniem ograniczeń dla ludzi". "Bardzo byśmy chcieli uniknąć tego, co się nazywa +pełny lockdown+ i posadzenia wszystkich do domu" - podkreślił. 

Zaapelował o przestrzeganie zasad epidemicznych - dezynfekcja, dystans i noszenie maseczek oraz unikanie zgromadzeń. Profesor stwierdził, że system ochrony zdrowia "funkcjonuje jeszcze prawidłowo, ale na granicy wydolności". Zwrócił uwagę, że w październiku przekroczyliśmy liczbę 250 tys. zdiagnozowanych chorych. "To jest olbrzymia liczba, właściwie zdublowanie liczby przypadków w stosunku do wszystkich rozpoznanych od początku epidemii. Zmiana gwałtowna systemu ochrony zdrowia, która musiała być dokonana właściwie w biegu, musi powodować zakłócenia jego funkcjonowania, to nie do uniknięcia. Olbrzymi wysiłek wszystkich pracowników ochrony zdrowia spowodował, że ten system nadal idzie" - zaznaczył. Zdaniem Horbana górna granica wydolności systemu to 25-30 tys. zajętych łóżek przez pacjentów z COVID-19. "Jeżeli będziemy trzymali liczbę zakażeń na poziomie 20 tys. to nasz system prawidłowo funkcjonujący powinien wytrzymać" - ocenił.

Pytany czy podtrzymuje swoją decyzję o rekomendacji pełnego lockdownu w przypadku przekroczenia 30 tys. przypadków dziennie, odparł, że "jeżeli trend w kierunku 30 tys. będzie się utrzymywał to oczywiście tak". Komentując wahania liczby dziennych przypadków stwierdził, że "to falowanie w ciągu tygodnia to rzecz nieunikniona". "Inaczej się testuje w weekend, inna jest dostępność do POZ" - zauważył. "Główny problem polega na tym, że jeśli chorują ludzie młodzi, to chorują relatywnie łagodnie, w związku tym mogą nie zgłaszać się do lekarza. To jest nasz apel. Jeżeli ktoś młody zacznie chorować w sposób, który może sugerować zakażanie Covid, to bardzo proszę, żeby jednak się zgłosił do lekarza" - powiedział profesor.

Ministerstwo Zdrowia podało we wtorek, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 19364 osób. Bilans przypadków wykrytych od początku epidemii wzrósł do 414 tys. 844. Zmarło 227 chorych, w sumie 6102.

16:33

Rząd rozważa kolejne obostrzenia, ale przedstawiciele władz nie informują o rozważanych scenariuszach. Prawdopodobnie zostaną one przedstawione w środę/czwartek. 

16:15

Jak poinformował Minister Zdrowia w Małopolsce będzie prowadzony pilotaż nowego systemu opieki nad pacjentem przebywającym w domu. 

Do Małopolski trafi do testów 1500 pulsoksymetrów (urządzenie do badania ilości tlenu w krwi). Lekarz podstawowej opieki zdrowotnej będzie wskazywał zakażonych pacjentów, których należy objąć tego typu opieką. Takiej osobie Poczta  Poczta Polska będzie miała dostarczyć urządzenie. Pacjent będzie musiał co 3 godziny przeprowadzić proste badanie, którego wynika, za pomocą specjalnej aplikacji w telefonie zostanie przesłany do budowanego centralnego systemu. Tam, w przypadku odchyłu od normy, lekarz z personelem pomocniczym, będzie kontaktował się pacjentem i kierował pacjenta do leczenia typu COVID-19.

16:12


15:51


Zakażony koronawirusem czteromiesięczny chłopczyk, który zmarł w szpitalu w Katowicach, cierpiał na choroby współistniejące – przekazała rzeczniczka wojewody śląskiego.

Niemowlę ok. 10 dni temu trafiło do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka, już wtedy było w bardzo ciężkim stanie. Informację o śmierci zakażonego koronawirusem czteromiesięcznego chłopczyka z powiatu cieszyńskiego przekazała we wtorek Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach (WSSE). To prawdopodobnie najmłodsza ofiara SARS-CoV-2 w Polsce. 

„Zmarły chłopczyk miał choroby współistniejące” - powiedziała PAP rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska, nie podając szczegółów. Według nieoficjalnych informacji, niemowlę miało wrodzoną wadę serca. „Chłopczyk zmarł w niedzielę po południu. W naszym szpitalu był od około 10 dni, trafił do nas już w stanie bardzo ciężkim, na OIOM” – powiedział PAP rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. 

15:41

Sytuacja z respiratorami jest krytyczna; w Warszawie wolne respiratory są na SOR-ach, ale nie ma ich przy łóżkach covidowych - poinformował we wtorek prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. 

Prezydent Warszawy pytany podczas konferencji prasowej o liczbę wolnych respiratorów w warszawskich szpitalach powiedział, że sytuacja jest bardzo trudna. "Jeśli chodzi o respiratory, to sytuacja jest krytyczna, bardzo trudna. W Warszawie są jeszcze wolne respiratory, ale nie ma ich przy łóżkach covidowych. One są właśnie na SOR-ach i w tych miejscach, gdzie potrzebne są do wykonywania operacji" - powiedział samorządowiec. Trzaskowski dodał, że od strony rządowej samorządowcy dostają liczby, z których wynika, że respiratory jeszcze są. "Natomiast przy łóżkach covidowych w Warszawie ich nie ma. Są jeszcze i to w bardzo ograniczonej liczbie na innych oddziałach" - podkreślił. 

11:26

Dzienny raport o koronawirusie w Polsce:
- 18 160 zajętych łóżek (+937 w ciągu doby)
- 1 550 zajętych respiratorów (+ 97)
- 421 582 - osoby objęte kwarantanną (- 13 761)

11:22

UKRAINA
W ciągu ostatniej doby na Ukrainie wykryto 8899 nowych przypadków Covid-19 i zmarło 157 osób - podało we wtorek ministerstwo zdrowia. To największa liczba nowych infekcji od początku pandemii. 

Minister zdrowia Maksym Stepanow przestrzega przed "katastrofą". Podczas wtorkowego wystąpienia w ukraińskim parlamencie Stepanow ostrzegł, że jeśli Ukraińcy "w dalszym ciągu nie będą przestrzegać zasad bezpieczeństwa, nie unikniemy katastrofy". "Sytuacja szybko zmienia się z trudnej w katastrofalną. (...) Najtrudniejsze jest przed nami" - ocenił minister. 

Nowych przypadków jest o ponad 2 tys. więcej niż dzień wcześniej. Poprzedni rekord padł 30 października, kiedy potwierdzono 8312 nowych zakażeń koronawirusem. 346 spośród zdiagnozowanych w ciągu ostatniej doby zainfekowanych osób to dzieci, zaś 401 - pracownicy służby zdrowia. 1207 pacjentów z Covid-19 trafiło do szpitala. Najwięcej nowych przypadków zarejestrowano w obwodach kijowskim (789), charkowskim (712) i chmielnickim (506). Według danych ministerstwa zdrowia od początku pandemii na Ukrainie potwierdzono 411 093 zakażenia koronawirusem, z czego 7532 zakończyły się śmiercią zakażonych. Wyzdrowiało dotąd 168 868 pacjentów. 

11:17

Szef MON Mariusz Błaszczak we wpisie na Twitterze podkreślił, że Wojsko Polskie pamięta o bohaterach walczących o wolną Polskę.
"Poleciłem, aby żołnierze kupili co najmniej 15 tys. wiązanek i tym samym wsparli sprzedawców kwiatów. Wiązanki zostaną położone na mogiłach i miejscach pamięci" - poinformował Błaszczak. W związku z pandemią koronawirusa w ostatnią sobotę, niedzielę 1 listopada i w poniedziałek zamknięte były cmentarze. Szef rządu Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w związku z zamknięciem cmentarzy, terenowe oddziały ARiMR i KOWR odkupią od producentów i sprzedawców kwiaty i rośliny, które byłby sprzedawane w tych dniach przed cmentarzami. Dodał, że z funduszu Covid zrefundowane będą też koszty samorządów, które prowadziły podobną akcję. (PAP) 

10:44

Mamy 19 364 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: 
- mazowieckiego (2959), 
- śląskiego (2407), 
- wielkopolskiego (2114), 
- małopolskiego (2106), 
- dolnośląskiego (1964), 
- pomorskiego (1317), 
- lubelskiego (1290), 
- łódzkiego (1110), 
- podkarpackiego (929), 
- warmińsko-mazurskiego (565), 
- świętokrzyskiego (551), 
- kujawsko-pomorskiego (551), 
- zachodniopomorskiego (454), 
- opolskiego (445), 
- podlaskiego (316), 
- lubuskiego (286).

Z powodu COVID-19 zmarło 31 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 196 osób. 

Liczba zakażonych koronawirusem: 414 844/6 102 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).

08:40

CZECHY
Ministerstwo zdrowia Czech poinformowało we wtorek, że testy potwierdziły w poniedziałek 9241 nowych przypadków SARS-CoV-2. To o tysiąc mniej niż przed tygodniem. Wysoka jest z kolei liczba zgonów - w poniedziałek zmarło 108 osób z Covid-19. Od początku marca, gdy w kraju zanotowano pierwsze przypadki nowego koronawirusa, zakaziło się ponad 350 tys. osób, a 1153 zakażone osoby zmarły. Aktywnych przypadków jest obecnie 176 634.

Większość zainfekowanych osób nie wykazuje wyraźnych objawów Covid-19. Według ostatnich danych w szpitalach jest 7486 pacjentów z tą chorobą, u 1163 ma ona ciężki przebieg. Nowy minister zdrowia Jan Blatny, mianowany na stanowisko w ubiegły czwartek, nie przykłada większej wagi do oznak spowolnienia rozwoju epidemii, które widoczne są w ostatnich dniach. Jego zdaniem istotne będą dane dotyczące wtorku, które zostaną przedstawione tego dnia po południu i w środę rano. Poprzedni wtorek przyniósł rekordowy wzrost zakażeń ponad 15 600. Widoczny będzie także odsetek testów z wynikiem pozytywnym. W ubiegłym tygodniu utrzymywał się on powyżej 30 proc., co zdaniem analityków wskazuje na większe zakażenie populacji, niż sugerują dane o przyrostach infekcji. Władze nie planują w najbliższym czasie odchodzenia od obowiązujących ograniczeń, które m.in. obejmują zakaz opuszczania domu w nocy i zakaz działalności placówek handlowych. Od środy możliwe jest wznowienie treningów profesjonalnych sportowców, co uzasadniono umożliwieniem określonej grupie pracowników wykonywania ich zawodu. Obowiązywać mają przy tym surowe zasady sanitarne. Od środy mogą także odbywać się zawody profesjonalnych sportowców, ale udział publiczności jest wykluczony.

08:40

NIEMCY
Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Niemczech wzrosła w ciągu ostatniej doby o 15 352, do 560 379 – wynika z danych opublikowanych we wtorek przez berliński Instytut im. Roberta Kocha (RKI). Zmarło kolejne 131 osób z Covid-19. 

Tym samym od wybuchu pandemii liczba ofiar śmiertelnych tej choroby w kraju wzrosła do 10 661. W sobotę odnotowano w RFN najwyższy dotąd dobowy przyrost infekcji - ponad 19 tys. przypadków SARS-CoV-2. W niedzielę informowano o ponad 14 tys., a w poniedziałek o ponad 12 tys. nowych infekcji. Ok. 8300 zakażonych wyzdrowiało w ciągu ostatniej doby, co oznacza, że łączna liczba osób w Niemczech, które pokonały infekcję, wzrosła do ok. 371 500 - informuje RKI. Z kolei z najnowszego zestawienia amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa wynika, że w RFN stwierdzono dotychczas 569 598 przypadków zakażenia SARS-CoV-2, a 10 669 osób zmarło w związku z Covid-19. Ogółem od początku pandemii na świecie zdiagnozowano ponad 46,8 mln zakażeń i ponad 1,2 mln zgonów.

07:20

W szpitalach w kilku regionach kraju zostały pojedyncze sztuki wolnych respiratorów - wynika z danych zebranych przez PAP. Dotyczy to województw: mazowieckiego, gdzie w poniedziałek było ich 6, pomorskiego - 9, oraz Dolnego Śląska, gdzie liczba ta wyniosła 7. W Małopolsce jest ich 15.

MAŁOPOLSKA
2431 - liczba łóżek zajętych (+65)/dostępnych - 2940 (+208)
239 - liczba zajętych respiratorów (+22 w ciągu doby)/dostępnych 254 (+10)


07:20


FRANCJA
W ciągu ostatnich 24 h wykryto 52 518 nowych przypadków zakażonych koronawirusem we Francji. 418 osób zmarło – podało w poniedziałek ministerstwo zdrowia. 

W ciągu 24 h hospitalizowano 2 547 osób chorych na Covid-19. W sumie 25 143 pacjentów znajduje się obecnie w szpitalach we Francji z powodu zakażenia Covid-19.  To sugeruje, że nowa blokada wprowadzona w piątek w kraju nie przyniosła jeszcze pierwszych efektów, ponieważ liczba hospitalizacji z powodu choroby ponownie wzrosła o ponad 1 000, osiągając najwyższy od czterech miesięcy poziom 25 143. Spośród nich 3 730 leczonych jest na oddziałach intensywnej terapii, czyli o 152 osoby więcej niż w niedzielę. Liczba pacjentów na oddziale intensywnej terapii po raz pierwszy od 3 maja przekroczyła 3 700 osób. Wskaźnik pozytywności testu wynosi obecnie 20,6 proc. 

Od początku epidemii wirusem SARS-CoV-2 we Francji zakaziło się ponad 1 466 433 osób, z których 37 435 zmarło.  

07:17

USA
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore poinformował w poniedziałek, że w ciągu ostatniej doby zarejestrowano w USA 447 ofiar śmiertelnych koronawirusa. Potwierdzono 81 493 nowe przypadki infekcji Covid-19. 

Amerykańska uczelnia szacuje, że od początku pandemii w USA zdiagnozowano łącznie 9 mln 284 261 przypadków zakażenia koronawirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga obecnie 231 507. Johns Hopkins poinformował także, że na całym świecie od wybuchu kryzysu Covid-19 odnotowano 46 mln 878 189 zakażeń. Zmarło z powodu wirusa 1 mln 205 048 osób. 

Tymczasem Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) oraz Stowarzyszenie Szpitali Dziecięcych alarmują o bezprecedensowym wzroście zakażeń dzieci koronawirusem. W ostatnim tygodniu października odnotowano 61 000 nowych przypadków. Było ich więcej niż kiedykolwiek wcześnie. Według AAP, od początku pandemii do 29 października ponad 853 000 dzieci uzyskało pozytywny wynik testu na obecność Covid-19, w tym prawie 200 000 nowych przypadków potwierdzono w minionym miesiącu. „Jest to wyraźne przypomnienie jak pandemia oddziałuje na wszystkich - w tym na nasze dzieci i młodzież” - powiedziała cytowana przez CNN prezes AAP dr Sally Goza. 

Według AAP przytaczane statystyki są prawdopodobnie zaniżone. Ponieważ objawy choroby u dzieci są często łagodne i mogą wyglądać jak zwykłe przeziębienie, wiele z nich nie przechodzi badań. Typowe objawy Covid-19 zarówno u dzieci, jak i u dorosłych obejmują gorączkę powyżej 37.7 stopni Celsjusza, suchy kaszel, trudności w oddychaniu, bóle głowy, problemy trawienne, bóle ciała, zmęczenie, katar, ból gardła i kichanie. Rzadziej występuje czerwonawe zabarwienie palców u nóg i rąk, nagła utrata smaku i węchu oraz zapalenie spojówek.  Wstępne badania sugerują, że dzieci mogą nie mieć gorączki, kaszlu lub duszności tak często, jak dorośli.

Według amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) w jednym z badań gorączkę i kaszel stwierdzono odpowiednio u 56 proc. i 54 proc. dzieci w porównaniu z 71 proc. i 80 proc. dorosłych. Duszności doznawało tylko 13 proc. dzieci, w porównaniu z 43 proc. dorosłych. Ból gardła, ból głowy, ból mięśni, zmęczenie i biegunka były również rzadziej zauważalne u dzieci. 

Zdaniem ekspertów rzadko się zdarza, aby dzieci zakażone koronawirusem były w ciężkim stanie. Najczęściej obserwuje się to u niemowląt w wieku poniżej jednego roku. CDC akcentuje jednak, że kiedy dzieci musiały być hospitalizowane, co trzecie trafiało na oddział intensywnej terapii, podobnie jak w przypadku dorosłych. Według raportu CDC z początku października młodzież w wieku od 12 do 17 lat była około dwa razy bardziej narażona na dodatni wynik testu na Covid-19 niż dzieci w wieku od 5 do 11 lat. CDC informuje, że cięższe przypadki Covid-19 występowały przede wszystkim u dzieci cierpiących na podstawowe choroby, przewlekłą chorobę płuc, a zwłaszcza astmę (55 proc.). W mniejszym stopniu nawiedzały dzieci niepełnosprawne (9 proc.), z zaburzeniami immunologicznymi (7 proc), cukrzycą (6 proc.), chorobami psychicznymi (6 proc.), chorobami układu krążenia (5 proc.) i otyłością (4 proc.). „Dzieci nie tylko odczuwają bezpośrednie skutki wirusa i chorują, ale pandemia zmieniła ich życie w krytycznym etapie ich rozwoju i edukacji” - podkreśliła Goza dodając, że niepokoją ją zwłaszcza długofalowe następstwa Covid-19 u Afroamerykanów i Latynosów, których najczęściej atakuje”. 

Komentarze (8)

Przemek217
2020-11-03 07:54:52
3 1
Panowie redaktorzy zmieńcie tytuł ,,pod pepisratorami"
Odpowiedz
abc58
2020-11-03 10:01:39
6 7
Co nie którzy już przestali wypisywać głupoty .Albo się boją ,albo już zachorowali. Coraz więcej można już po różnych miejscowościach pojawiaja się klepsydry po 2 osoby z jednego domu.. W wiosennej epidemii nie znałem nikogo kto zachorował na koronowirusa. Teraz znam wiele osób chorujących i kilka już nieżyjących co byli zdrowi pracowali i dobrze się mieli.
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-03 10:15:00
2 1
Odpowiedz
peres
2020-11-03 11:59:46
3 3
Ten Błaszczak jest śmieszny. On polecił kupić wiązanki kwiatów. Wystarczyło, że kot z Żoliborza mu miauknął i on tylko wykonał polecenie kota.
Odpowiedz
Manitou
2020-11-03 14:16:04
6 4
@abc58 cóż do niektórych przemawia dopiero "psia skóra" niestety , tacy mądrale niestety nie szkodzą tylko sobie bo to byłoby pół biedy, ale przede wszystkim szkodzą otoczeniu bo wielu jest na tyle naiwnych że nabiera się na "mądrości" takich co to mają w nosie innych a liczy się tylko ich chore "ja"
Odpowiedz
rysio68
2020-11-03 16:00:09
4 4
@Manitou, ludzie dzielą się na dwie kategorie, mądrych i głupich. Człowiek mądry dba o siebie (Swoją odporność) sam, debile myślą, że to otoczenie ma o nich zadbać. Łażą w szmatach na pyskach bo im psychopaci kazali trując się wydychanym przez siebie CO2.
Dla mądrzejszej części: "O właściwej suplementacji witaminą D3"
https://www.facebook.com/ukryteterapie/videos/1585428061651660
Odpowiedz
zabawny
2020-11-03 20:42:01
0 1
https://www.youtube.com/watch?v=9Mu8-CKGq5M

Nie taki diabeł groźny , jak go malują i da się z nim zwyciężyć - ale u nas niema diabła , są tylko jego wysłannicy opiekujący się nami .
Odpowiedz
konto usunięte
2020-11-03 22:14:17
1 1
@rysio68 W Tobie jest nadzieja na przetrwanie LUDZKOSCI.
Szkoda jest naszej energii na gadzie , tudziez insektow bajdurzenie.

;-)

Bajdurzenie niektorych jest jak bohaterowie filmu "glupi i glupszy".

Nawiasem mowiac dobra komedia.

Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wzrost zakażeń i zgonów - zmarł 4-miesięczny chłopczyk. W Małopolsce będzie pilotaż nowego systemu. Duże wzrosty zgonów we Włoszech i Francji"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]