-°   dziś -°   jutro
Sobota, 29 marca Wiktoryn, Wiktoryna, Helmut, Eustachy, Zenon

Tusk o spotkaniu w Paryżu: to wstęp do tego, co zdarzy się w najbliższych tygodniach i miesiącach

Opublikowano  Zaktualizowano 

Po zakończeniu nieformalnego spotkania w Paryżu premier Donald Tusk podkreślił w poniedziałek wieczorem, że było ono wstępem do tego, co zdarzy się w najbliższych tygodniach i miesiącach. Jak mówił, z satysfakcją usłyszał od wszystkich, że w interesie całej Europy jest intensywne działanie na rzecz wzmocnienia współpracy sojuszników.

Premier zaznaczył, że wszyscy uczestnicy spotkania w "kluczowych sprawach" mieli podobny pogląd do Polski. Dodał następnie: "Zdajemy sobie sprawę, że takie spotkania nie kończą się decyzjami".

"Po różnych wypowiedziach z Monachium (Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa - PAP), niektórych emocjonalnych, z satysfakcją usłyszałem od wszystkich bez wyjątku, że w interesie i tych państw, które były tu reprezentowane, i całej Europy, jest jak najpilniejsze i intensywne działanie na rzecz wzmocnienia współpracy sojuszników. Dotyczy to także tych ewentualnych przyszłych rozmów dotyczących zakończenia wojny" – powiedział Tusk.

"Nasi europejscy partnerzy zdają sobie sprawę, że nadszedł czas na dużo większą zdolność Europy do samoobrony. Była zgoda i jednomyślność, że wyraźne zwiększenie wydatków na obronność jest czymś absolutnie koniecznym i nie ma się co irytować, jeśli sojusznik amerykański mówi: wydawajcie więcej, bądźcie silniejsi i odporniejsi" – relacjonował premier.

Zobacz również:

Jak zaznaczył, "nie mamy żadnych stuprocentowych gwarancji, ani pewności jak będą przebiegały ewentualne negocjacje i jak zakończy się konflikt w Ukrainie". Jednak "co do jednego jest pewność stuprocentowa i to wszystkich uczestników tego spotkania, że Unia Europejska i sojusznicy europejscy, tacy jak Wielka Brytania i Norwegia – (że) będziemy mogli skutecznie stabilizować sytuacje w regionie i skutecznie wspierać Ukrainę w utrzymaniu suwerenności, jeśli będziemy zdolni rzeczywiście do skutecznej obrony przed zagrożeniami jako Europa, a w tej chwili tak nie jest" – powiedział Tusk.

Relacjonował, że nikt z uczestników spotkania "nie miał wątpliwości, że potrzebne jest wzmocnienie działań, jeśli chodzi o obronę granicy wschodniej, w tym także (polski) projekt +Tarczy Wschód+. Każdy zdaje sobie sprawę, że to właśnie Polska i inne kraje wschodniej flanki europejskiej będą wymagały szczególnego wsparcia" – mówił premier.

Jako bardzo ważne ocenił potwierdzenie, "że wydatki na obronę nie będą już traktowane jako nadmierne wydatki, a więc nie będziemy zagrożeni procedurą nadmiernego deficytu". Dodał, że wzrost wydatków na obronę ma być realizowany zarówno na poziomie poszczególnych państw członkowskich, jak i na poziomie instytucjonalnym w UE oraz na poziomie bankowym.

Jak przekazał Tusk, wspólnym poglądem europejskich przywódców jest chęć "wzmacniania współpracy, pełnej solidarności i jedności pomiędzy wszystkimi sojusznikami" w trakcie rozmów na temat gwarancji bezpieczeństwa i trwałości pokoju w Ukrainie.

"Chodzi o to, że Europa i Stany Zjednoczone powinny naszym zdaniem ze sobą bardzo blisko współpracować. Tutaj nie może być żadnej rozbieżności i oczywiście zdecydowanie opowiadamy się za wzajemnym, pełnym wsparciem Stanów Zjednoczonych i Europy, jeśli chodzi o przyszłe bezpieczeństwo i trwały pokój w Ukrainie" - tłumaczył.

Dodał, że aby to stanowisko przyniosło efekty, musi być podzielane przez wszystkich uczestników rozmów i negocjacji. "Na pewnym poziomie już te negocjacje się rozpoczęły, więc dobrze się stało, że dzisiaj to w pełni sojusznicze stanowisko Europy było takie jednoznaczne" - ocenił Tusk.

"Państwa europejskie są zdecydowanymi rzecznikami trwałego pokoju na Ukrainie. Będziemy namawiali wszystkich uczestników tego procesu, aby myśleli o trwałym pokoju. Samo przerwanie ognia nie będzie gwarantowało stabilizacji i bezpieczeństwa. I tutaj stanowisko państw europejskich będzie, jak sądzę, bardzo konsekwentne i jasne" - powiedział premier.

Szef polskiego rząd wyraził przekonanie, że na wtorkowym spotkaniu ze specjalnym wysłannikiem USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keithem Kelloggiem prezydent Andrzej Duda będzie reprezentował to samo stanowisko, co rząd. Podkreślił, że Kellogg rozmawiał już w ubiegłym tygodniu z reprezentantem polskiej strony rządowej, czyli szefem MSZ Radosławem Sikorskim, a także polskim ambasadorem przy NATO Jackiem Najderem.

Premier podkreślił, że "bez wsparcia Stanów Zjednoczonych trudno sobie wyobrazić skuteczne gwarantowanie bezpieczeństwa”. Jak zaznaczył, "powinniśmy działać tutaj zawsze możliwie solidarnie i wspólnie".

"Zgodnie z polską sugestią, chcielibyśmy, aby wszystkie przyszłe zobowiązania wobec Ukrainy, które Europa, czy szerzej wszyscy sojusznicy - mieliby podjąć, muszą być na serio" - mówił Tusk. Zwrócił także uwagę, że "jeśli państwa graniczące z Rosją i Białorusią, w tym Polska, nie będą bezpieczne, jeśli nie będą wsparte przez cały Sojusz Północnoatlantycki i przez Unię Europejską, to nie będą też w stanie efektywnie pomagać Ukrainie".

"Jeśli będzie możliwe udzielenie gwarancji także poprzez obecność wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi, z państwami NATO dla Ukrainy, to oczywiście Polska na różne sposoby będzie aktywna w tym procesie" - zapewnił Tusk.

Zastrzegł, że nie przewiduje wysyłania polskich wojsk do Ukrainy. "Polska jest bardzo zaangażowana w pomoc Ukrainie. To się nie zmieni. Jesteśmy wielkim logistycznym hubem, ponosimy bardzo duże ciężary, koszty. Jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę w jej wysiłku militarnym" – podkreślił.

Ocenił, że w Europie istnieje solidna rezerwa finansowa na obronność. "Dopytywałem szefową Komisji Europejskiej (Ursulę von der Leyen) i potwierdziła - mówimy o wielu, wielu miliardach euro, które będzie można uruchomić od razu" - poinformował szef rządu.

Zastrzegł, że nie chodzi o wykorzystanie europejskich papierów dłużnych. "Są to pożyczki, które Unia Europejska już zamówiła z tytułu projektów z tych źródeł tradycyjnych. Do tej pory nie można ich było wykorzystać na cele obronne" - dodał.

Przyznał, że "trochę mniej entuzjazmu wzbudziło jego pytanie do zebranych podczas szczytu przywódców UE, o zamrożone rosyjskie aktywa. "Pewnie większość by chciała, żeby odważniej użyć tych środków zamrożonych rosyjskich na rzecz Ukrainy i dozbrojenia Ukrainy i Europy, ale tutaj powiedziałbym nie czuję się upoważniony, żeby w imieniu kogokolwiek coś zakomunikować" - zaznaczył premier.

Podkreślił, że jeśli chodzi o wykorzystanie środków europejskich na obronność to "na to jest zgoda". "Komisja Europejska ciężko pracuje w ostatnich godzinach i obiecała, że bardzo szybko przedstawi już bardzo precyzyjny plan, więc jestem przekonany, że na najbliższej Radzie Europejskiej mniej więcej już wszystko będzie jasne" - powiedział Tusk.

Z polskiego punktu widzenia - jak mówił - najważniejsza jest zmiana procedur, które umożliwią wydawanie pieniędzy na obronność bez narażenia się na kary. "Tak czy inaczej będziemy potrzebowali większej obecności naszych sojuszników przy granicy wschodniej i w Polsce i nad tym będziemy pracowali" - zadeklarował premier.

Oprócz szefa polskiego rządu na spotkaniu w Paryżu, którego gospodarzem był prezydent Francji Emmanuel Macron, obecni byli liderzy Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii oraz Danii, a także: sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

Z Paryża Karolina Mózgowiec i Anna Wróbel (PAP)

Komentarze (9)

Poludnie
2025-02-18 10:51:50
0 1
Kto cię tam łgarzu zaprosił, uwierzcie mi nikt mnie nie ogra !!!!!
Odpowiedz
wang30
2025-02-18 12:32:15
0 2
Wasze zdanie na arenie światowej i tak się nie liczy. Przynajmniej może ziemniaków naskrobali.
Odpowiedz
malarz
2025-02-18 13:22:18
1 0
Wasz kulawy mąż stanu , jak wyjechał na Bałkany to ; jeden premier go tak pogonił , iż butów kulawego jeszcze nie znależli
Poludnie
2025-02-19 00:52:32
0 0
Jakim trzeba być człowiekiem żeby kogoś od kulawego wyzywać, ale karma wróci, doczekasz tego z pewnością.
malarz
2025-02-19 06:24:48
0 0
Południe; Kulawy jest szefem małp , które ; jak gospodarz był w pracy otwarły lodówkę . Zjadły ,zniszczyły i rozkradły zawartość .Po przegonieniu małp , wiele z nich lamentyje , jak było super gdy małpy buszowały .Koniec .
wang30
2025-02-19 07:11:41
0 0
Malarz teraz Wasza kolej buszuj, ile się da, na zdrowie.!
malarz
2025-02-19 08:32:01
0 0
wang30 Lodówka jest dla ludzi a nie dla zdegenerowanych małp
Pokaż wiecej (3)
Odpowiedz
nieufny
2025-02-18 14:19:13
0 2
Słońce Peru, mistrz bajeru! Nic panie Tusk od pana nie zależy w światowej polityce, tam karty rozdaje Ameryka, jak zwykle zresztą. Priorytetem pana Tuska jako premiera powinny być zwiększone wydatki na polską służbę zdrowia, oświatę, realizację 100 obietnic przedwyborczych, a nie inwestycje w amerykański przemysł zbrojeniowy. Może by wreszcie któryś premier pieniądze polskich podatników przeznaczył na żywotne potrzeby tychże podatników.
Odpowiedz
szaradaa
2025-02-18 20:05:54
0 0
Będzie jak zawsze;
"Gdy więc wszystkie ratunku sposoby upadły,
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły "
Czyja siła tego prawda !!!!!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Tusk o spotkaniu w Paryżu: to wstęp do tego, co zdarzy się w najbliższych tygodniach i miesiącach"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in