Polonista ekspertem od finansów w 'drużynie' Beaty Szydło

Z wykształcenia jest polonistą, w „drużynie” Beaty Szydło uchodzi jednak za eksperta od finansów. Wiesław Janczyk ma zająć się przygotowaniem założeń i projektów ustaw oraz zmian przepisów dotyczących m.in. banków i parabanków, ubezpieczycieli, funduszy emerytalnych oraz giełdy.

Wiesław Janczyk, parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości z Limanowszczyzny, dołączył do grona ekspertów Beaty Szydło, niedawno szefowej sztabu prezydenta-elekta Andrzeja Dudy, która ma zostać premierem w przypadku wygranej tej partii w wyborach parlamentarnych.

Poseł od 8 lat współpracuje Beatą Szydło na forum Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. - To dobra merytoryczna współpraca - ocenia. - Często zastępuję ją w roboczych spotkaniach prezydium tej komisji. Okazało się, że moje doświadczenie z pracy, którą wykonywałem zawodowo przed wejściem do Sejmu w roli posła, jest bardzo przydatne - mówi Janczyk, który wcześniej pracował w biurze maklerskim, kierował pionem handlowym dużego oddziału banku, a jeszcze później zarządzał podmiotami gospodarczymi o statusie spółek akcyjnych. - Dało to sporą i użyteczną wiedzę. Przewodniczę Stałej Podkomisji ds. Instytucji Finansowych, która opracowuje najważniejsze ustawy dotyczące rynku finansowego, ubezpieczycieli, Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, Otwartych Funduszy Emerytalnych, banków, parabanków, giełdy i tak dalej. To na prawdę duże i wymagające pole spraw. To obszar w którym posiadam wiedzę ekspercką. W przeszłości zawsze zgłaszałem propozycje do programu Prawa i Sprawiedliwości, przedstawiałem gotowe projekty ustaw. Ważna rzecz to wiarygodność i rzetelność tego, co się formułuje i mówi. Myślę, że to powody dla, których trafiłem do ,,Drużyny Beaty'.

Na czym będzie polegać działalność Janczyka jako eksperta? Jak tłumaczy sam poseł, chodzi przede wszystkim o przygotowywanie założeń i projektów ustaw i zmian przepisów. - Tych, które dzisiaj utrudniają wzrost gospodarczy, utrudniają dostęp obywateli do produktów i usług finansowych poprzez horrendalnie zawyżone koszty opłat, prowizji za dotykanie się pożyczonego pieniądza. Będę potrzebny też przy realizacji pomysłów na repolonizację i udomowienie banków. Podaję też podstawowe rozwiązania na zwiększenie dochodów budżetowych poprzez zmianę przepisów podatkowych tak, aby duże firmy, instytucje finansowe i korporacje wreszcie zaczęły uczciwie płacić podatki - wyjaśnia.

Poseł wskazuje przy tym na dotychczasowe efekty swoich starań w tym zakresie, wspominając, że doprowadził do obniżenia „drastycznie wysokiego w Polsce” oprocentowania kredytów konsumenckich z 16 do 10%. - Tylko z tego tytułu Polacy rocznie zatrzymają w swoich kieszeniach około 8 mld złotych - zaznacza. - Przygotowałem ustawę i skutecznie doprowadziłem wraz z wieloma innymi posłami do obniżenia prowizji za użycie kart bankomatowych. Dzisiaj Polacy płacą za tę usługę mniej o 700 mln złotych rocznie. Ostatnio pracowałem nad zdefiniowaniem kosztów maksymalnych za kredyt w parabankach. Była tam taka sytuacja, że zaczęto brać na przykład 200 złotych od klientów za sms-a z jakimś automatycznym powiadomieniem, spłatę można było dokonać tylko do rąk akwizytora, który kasował 100 złotych za dojazd autem - mówi Wiesław Janczyk. - To sprawy, o których nie mówią zbyt głośno media. Zauważyłem też, że wielu posłów, którzy znają ten obszar usług finansowych i mają wiedzę praktyczną, nie odzywa się bo po zakończeniu pracy w sejmie wrócą do pracy w bankowości. Ja przyjąłem założenie, że nie muszę wrócić do tego sektora i zawsze jestem o krok dalej w obronie klientów. Kiedy spotykam na ulicy człowieka, zawsze myślę że zrobiłem coś dobrego jako poseł, z czego i on skorzysta. Oto moja satysfakcja. Jest jeszcze szereg innych efektów o których nie sposób tu powiedzieć. Stoi za nimi żmudna praca, to są szczeble drabiny po której wszedłem do grupy ekspertów.

Teraz, jako ekspert Beaty Szydło, Wiesław Janczyk chce zająć się prawem bankowym – w przypadku kredytów długoterminowych mówi o wprowadzeniu prawa do zawieszenia spłaty na określony czas z powodów losowych, na przykład utraty pracy czy poważnej choroby, liczy też na zajęcie się problemem „frankowiczów”. Pytany, czy w razie wygranej zjednoczonej prawicy w nadchodzących wyborach parlamentarnych widzi się w rządzie, Wiesław Janczyk odpowiada, że nie zajmuje się „dzieleniem skóry na niedźwiedziu”.