Mleko mamy najlepsze – nie daj się przekonać reklamie
Choć wiele kobiet bardzo chce karmić swoje dzieci piersią, nie zawsze jest to łatwe. Sytuację utrudniać mogą… reklamy mleka zastępczego i sposoby jego dystrybucji – taki jest główny wniosek raportu z badania zgodności marketingu produktów dla niemowląt i małych dzieci z międzynarodowym kodeksem produktów zastępujących mleko kobiece.
Raport opracowało Światowe Zgromadzenie Zdrowia (ang. World Health Assembly, WHA).
„Karmienie piersią jest najbardziej skuteczna interwencją niemedyczna chroniącą zdrowie małego dziecka. WHO zaleca wyłączne karmienie piersią do końca szóstego miesiąca i kontynuację karmienia przez dwa lata. I w związku z tym każdy rodzic ma prawo do rzetelnych informacji dotyczących sposobu karmienia swego dziecka. Dlatego też reklamy dotyczące produktów zastępujących mleko kobiece powinny być regulowane i kontrolowane” – podkreślają specjaliści.
W trosce o promocję karmienia piersią naukowcy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i eksperci pracujący na zlecenie Ministerstwa Zdrowia przeanalizowali zgodność marketingu produktów przeznaczonych dla niemowląt i dzieci z Kodeksem opracowanym przez WHA. W badaniu wykorzystano polską wersję narzędzi NETCODE. Raport uwzględnia także analizę prawną wyników wraz z przedstawieniem głównych deficytów polskiej regulacji oraz naruszeń przepisów krajowych.
Reklamy i marketing a decyzje, jak żywić dziecko
Kodeks opracowany przez WHA reguluje działania w zakresie marketingu, reklamy i działań promocyjnych dotyczących produktów do żywienia niemowląt i małych dzieci, butelek i smoczków do karmienia, a także działania dotyczące produktów w zakresie promocji, dystrybucji próbek, działań w placówkach ochrony zdrowia, relacji z pracownikami ochrony zdrowia, informacji, etykietowania produktów. Kodeks regulując to, co widnieje na etykietach tych produktów, chroni także dzieci, które nie są karmione piersią, wymagając zamieszczania w nich określonych informacji dotyczących np. sposobu przygotowania mleka modyfikowanego tak, aby było ono pełnowartościowe. Zastosowanie zapisów Kodeksu pozwalają wyodrębnić działania reklamowe, które wymagają regulacji.
W ramach badania przeprowadzono 380 wywiadów z matkami dzieci w wieku 0-6 miesięcy oraz 6-36 miesięcy w przychodniach POZ, szpitalach. W pobliskich szpitalom i przychodniom punktach sprzedaży przeprowadzono natomiast obserwacje działań promocyjnych. Ponadto przeprowadzono też monitoring reklam pojawiających się w telewizji, internecie oraz drukowanych czasopismach parentingowych.
- Chociaż można powiedzieć, że miejsce rozpowszechniania takich materiałów jest adekwatne, to jednak przekaz tego marketingu nie zawsze jest dla rodzica odpowiedni i może wpływać na decyzję dotyczącą żywienia dziecka, która jest podjęta nie na podstawie rzetelnej wiedzy lecz w oparciu o reklamę. Przy czym przekazywane w reklamach informacje przekazywane są nie do końca naukowym językiem co może wprowadzać rodzica w błąd – zauważa dr Aleksandra Wesołowska, koordynator zespołu realizującego projekt.
Szpital to nie miejsce na marketing
Jak pokazują badania, łatwa styczność z próbkami produktów zastępujących mleko mamy już w szpitalu, w którym kobieta rodziła, oraz fakt dystrybuowania ich kanałami, które wzmacniają zaufanie do tych produktów, czyli poprzez lekarza czy położną - a zatem osoby o bardzo wysokim autorytecie - ma wpływ na decyzję o zmianie sposobu karmienia z naturalnego na sztuczny.
- To pomaga zbyt łatwo rezygnować, gdy brakuje determinacji do pokonywania problemów związanych z karmieniem piersią – zauważa specjalistka.
Warto pamiętać, że w Polsce karmić piersią swoje nowo narodzone dzieci zaczyna ponad 90 proc. matek, jednak wiele z nich wkrótce rezygnuje z podawania dziecku swojego mleka.
Autorzy raportu rekomendują pogłębioną współpracę i edukację personelu medycznego dotyczącą Kodeksu a także zagadnień związanych z etyką zawodową.
Oczywiście nie chodzi o unikanie informowania rodziców o alternatywnych sposobach dla karmienia piersią, bo są sytuacje, w których odejście od karmienia piersią jest konieczne. Jednak wybór preparatu to sprawa drugorzędna – każdy producent na opakowaniu danego produktu zamieszcza niezbędne informacje i nie ma potrzeby, aby matki, które nie borykają się z problemami laktacyjnymi i chcą karmić piersią, wychodziły ze szpitala z pogłębioną wiedzą na temat różnic pomiędzy markami konkretnych produktów.
- Współczesny przemysł doszedł do pewnego poziomu odtworzenia mleka matki i w moim przekonaniu - jako biochemika i naukowca - nie ma dużej różnicy czy dziecko będzie karmione mlekiem A czy B – uważa dr Wesołowska.
Jej zdaniem, o wyborze między jedną mieszkanką czy drugą powinny decydować takie względy jak łatwość używania, dostępność produktu czy jego cena, a to są decyzje, które rodzic może podjąć na podstawie rozeznania rynku, a nie na podstawie rekomendacji medycznej. W jej opinii pogłębianie wiedzy matki na ten temat w okresie szpitalnym nie ma sensu.
Warto zaznaczyć, że kwestia mleka początkowego jest uregulowana prawnie - w szpitalu matka nie powinna mieć styczności z próbkami mleka sztucznego i jeśli tak jest, dochodzi do wykroczenia.
Nie daj się podejść
To, co dzieje się później, już nie jest uregulowane i po wyjściu ze szpitala rodzice są zdaniem specjalistów wręcz atakowani reklamami lub innymi działaniami promocyjnymi dotyczącymi produktów objętych Kodeksem - w telewizji, w sklepie lub aptece, a nawet w przychodni, do której udają się z dzieckiem z zupełnie innego powodu niż kłopoty z karmieniem.
- Oczywiście, jeżeli dziecko jest niedożywione, gdy pojawiają się problemy z jedzeniem mleka mamy, dokarmianie może okazać się konieczne i tego nikt nie neguje, ale powinniśmy się zastanowić, czy to etyczne, by na wizycie związanej ze szczepieniem mama otrzymywała próbkę sztucznego mleka. A tak się zdarza – mówi dr Wesołowska.
Wiele działań jest także prowadzonych w internecie. Influencerki, które stają się dla mam pewnego rodzaju autorytetami, prezentując produkty konkretnej firmy jako swój własny wybór, często wpływają na decyzje matek, wzmacniają ich decyzje o rezygnacji z karmienia piersią. Wiele kobiet, które uczestniczyły w grupach dyskusyjnych w mediach społecznościowych, nie miały świadomości, czy biorą udział w grupach wolnych od wpływu firm, czy takich, które zapewniają finansowanie ich działaniom.
- Internet to jest obszar zupełnie nieuregulowany prawnie, działania, które są tu podejmowane nie mają charakteru sformalizowanego. Ta sfera stawia nowe wyzwania przed polskim prawem. To zresztą problem globalny. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Polska jest jednym z pierwszych krajów, który ten temat podjął i w tym zakresie mamy powody do zadowolenia - zaznacza Agata Brojanowska- Aleksandrowicz, wiceprezes Fundacji Promocji Karmienia Piersią , ekspert ds. Kodeksu WHO.
Mleko mamy zawsze najlepsze
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden niekorzystny fakt zrównywania mleka matki z mlekiem sztucznym. - Z naukowego punktu widzenia to jest nieprawda. Tymczasem wszystkie przekazy reklamowe idą w tym kierunku. Co więcej, przypisują mleku sztucznemu znaczenie i cechy, których ono nie posiada - nie ma np. wyników badań, które mówią, że ono aktywnie wspiera układ odpornościowy dziecka – zauważa Wesołowska.
Takie wsparcie otrzymuje zaś dziecko wraz z pokarmem matki.
(Źródło: Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl)
Może Cię zaciekawić
Nawrocki: program wyborczy przedstawię po ogłoszeniu kampanii wyborczej
Popierany przez PiS w wyścigu o fotel prezydencki Karol Nawrocki wziął udział w porannym biegu w Ogrodzie Saskim w Lublinie w ramach swojej akcji ...
Czytaj więcejSzlachetna paczka
Jak to jest poczuć magię przedświątecznego czasu? Niełatwo. Oczekujemy przecież niezwykłego, a potem mamy odczucie, że rzeczywistość nie spr...
Czytaj więcejTusk: jesteśmy tu, by powiedzieć, że kandydatem KO na prezydenta jest Rafał Trzaskowski
Premier Donald Tusk, który otworzył konwencję Koalicji Obywatelskiej w Gliwicach, podkreślał, że działacze zebrali się w Gliwicach, ponieważ ...
Czytaj więcejProf. Mysłajek: obniżenie statusu ochronnego wilków sprawi, że będzie można do nich strzelać
W Radzie Europy przegłosowana została we wtorek zmiana w statusie wilka - ze "ściśle chronionego" na "chroniony". Teraz swoje przepisy będzie mog...
Czytaj więcejSport
Większość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejZmarł Andrzej Dorula, legenda Sandecji, grał też w LKS Jodłownik
W Jodłownik grał w latach 2002-2004. W sezonie 2002/2003 wywalczył wraz zespołem awans do ligi okręgowej. Wcześniej przez wiele lat był liderem...
Czytaj więcejStoki, trasy i wyciągi narciarskie dostępne tylko w ramach sportu zawodowego
W nocy z poniedziałku na wtorek w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie rządu ws. ustanowienia ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z ...
Czytaj więcejPozostałe
Black Friday - trzeba uważać m.in. na zwodnicze interfejsy
PAP zwróciła się do UOKiK o rekomendację, które urząd przekazuje konsumentom podczas tegorocznego "Black Friday". "Apelujemy o sprawdzanie najn...
Czytaj więcejNowe przepisy zapewniające lepszą ochronę konsumentów na rynku telekomunikacyjnym
Prawo komunikacji elektronicznej (PKE) dostosowuje polskie przepisy m.in. do Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Regulacje te dotyczą ...
Czytaj więcejEkspert: nie potrafimy towarzyszyć umierającym bliskim, nie oswajamy śmierci
"Wyprowadziliśmy umieranie i śmierć z domu i nie myślimy o niej. Boimy się jej, więc udajemy, że jej nie ma" – powiedziała PAP prof. KUL Mon...
Czytaj więcejWystarczy jeden, by umrzeć
Ten groźny grzyb zawiera w sobie szereg związków toksycznych – to fallotoksyny, jak np. falloidyna czy fallolizyna oraz amatoksyny, jak np. amani...
Czytaj więcej- Papież podczas pasterki w Watykanie: trzeba znaleźć utraconą nadzieję na cierpiącej Ziemi
- FOMO to problem, z którym mierzymy się także w święta
- Ostrzeżenie IMiGW na najbliższą noc
- Od pacjentów możemy się nauczyć, jak cieszyć się z małych rzeczy
- Wenus i Jowisz wcielą się w rolę "pierwszej gwiazdki" wigilijnej
Komentarze (1)
Ale z treścią artykułu się zgadzam.