#KOSZMARNY SYLWESTER - felieton Pawła Zastrzeżyńskiego

Szczęśliwego Nowego Roku! Ile zostało do północy?!!! Bum, Bum, tu już nie liczy się czas! – śpiewała Maryla Rodowicz podczas Sylwestra w Zakopanem, który został okrzyknięty Sylwestrem marzeń.

Szczęśliwego Nowego Roku! Ile zostało do północy?!!! Bum, Bum, tu już nie liczy się czas! – śpiewała Maryla Rodowicz podczas Sylwestra w Zakopanem, który został okrzyknięty Sylwestrem marzeń. Telewizja pobiła rekord oglądalności dzięki Zenkowi Martyniukowi, który wyśpiewał swoją piosenkę, a prezenterzy przed zapowiedzią artysty, który miał wyśpiewać Despacito, okrzyknęli się CUDOTWÓRCAMI, że udało się im zaprosić do Zakopanego człowieka, którego hit miał ponad 4,5 miliarda wyświetleń. Jest tylko jedna mała i cicho wyszeptana sprawa i pytanie: Zakopane, co zrobiłeś ze swoim Góralskim Hołdem dla Jana Pawła II?

Na scenie było tyle znaków i symboli, które wykluczały spokojną możliwość przyjmowania występów, że dla prostego katolika było to nie do wytrzymania. Zaczął Limahl, który wyszedł na scenę, a na szyi miał różaniec i odwrócony krzyż… A na palcu pierścień biskupi… Trudno też, aby było inaczej, jest to w końcu ikona ruchu gejowskiego. Tymczasem jakaś młoda prezenterka, na którą ktoś wołał „Ruda”, „puściła” wiązankę, która wymusiła przypomnienie II Bożego Przykazania. Michał Szpak zakończył swój występ znakiem, który nieopodal w Sanktuarium na Krzeptówkach w gablocie informującej o okultystycznych znakach, jest bardzo wyraźnie zarysowany, jako znak szatana.

I temu wszystkiemu przyśpiewywały panie ubrane w stroje góralskie. Tłum ludzi był podobny do tego, gdy Zakopane odwiedził Jan Paweł II, jednak tam była rzesza osób, tutaj tłum.

Na scenie pojawiła się też Maryla Rodowicz i to jest niezwykłe, że zaśpiewała piosenkę, że prawdziwych Cyganów już nie ma, a przekaz pokazał jednoznacznie, że są, właśnie w Zakopanem. Bo skoro składa się komuś hołd na kolanach, to jest to zobowiązujące. A dutki nie mogą być ważniejsze niż wartości wbite w hale i żleby.

Trzeba przypomnieć, że ostatnio było tyle działań związanych z abonamentem RTV i pomysłów jak go ogarnąć, aż do momentu, gdy Jacek Kurski dostał od Rządu prawie miliard złotych. Co ciekawe, było to parę miesięcy temu, a już połowę przepuścił. Nie dziwne, skoro potrafił wykonawcy Despacito wypłacić pół miliona złotych za pięciominutowy występ. A poziom występu był żenujący, tańczące przy muzyku kobiety niczym nie przypominały tej sex bomby z teledysku, raczej wyglądały jak dziewuszki z gimnazjum ubrane w lumpeksie, które na długiej przerwie wygłupiają się przy toalecie.

Tuż przed dwunastą Dyrektor II Programu Polskiej Telewizji życzył, że w Nowym Roku może się spełnić wszystko co tylko zapragniemy, ale musimy w to wierzyć. To jest życzenie: Prośba o praworządność i o nie wydawanie pieniędzy, których się nie ma! Ale nade wszystko o poszanowanie wartości chrześcijańskich, które to wyniosły rządzących w ławy rządowe i poselskie; no i spółki skarbu państwa, które to dzięki olbrzymiemu kapitałowi tworzą nam takie CUDA, jak to w Zakopanem.

Jednak takich „cudów” nie zyskuje się modlitwą, a cyrografem. I ten mechanizm oglądalności znany jest od tysięcy lat.

***
Paweł Zastrzeżyński (45 lat) – reżyser filmowy, scenarzysta, producent. Ostatni film i książka Jeden Pokój o dr Wandzie Półtawskiej, wyprodukowany niezależnie, sprzedany w nakładzie 30 000 szt. Ukończył szkołę reżyserii Andrzeja Wajdy. Współpracownik prof. Grzegorza Królikiewicza. Współorganizator sztabu akcji Deklaracji Wiary. Inicjator nadania dr Wandzie Półtawskiej tytułu honorowego obywatela miasta Limanowa, oraz odznaczenia Orderu Orła Białego. Autor książki FOUND - The story of Wanda Poltawska's guidance. Napisał Hołd dla Premier Beaty Szydło. Pisze dla: telewizjarepublika.pl, wdolnymslasku.com, malydziennik.pl, wrealu24.pl oraz limanowa.in. Obecnie pracuje nad filmem fabularnym Wyspa W. Motto życiowe: w twórczości nie idę na żaden kompromis.