-°   dziś -°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

"Granice wydolności naszego systemu ochrony zdrowia będą testowane"

Opublikowano 06.10.2020 21:46:00 Zaktualizowano 06.10.2020 21:48:22 top

Na tę chwilę nasz system zdrowia zabezpiecza sytuację pandemiczną, ale musimy sobie zdawać sprawę, że granice wydolności, przy tak dużym tempie dziennych zachorowań, będą testowane - powiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Stąd potrzeba m.in. wzmocnienia egzekwowania przepisów.

W TVP Info Niedzielski został zapytany, jak wygląda sytuacja epidemiologiczna Polski na tle innych krajów. Szef MZ stwierdził, że nie wypadamy źle na tle Europy. "Nasz kraj jest stosunkowo bezpieczny, ale trzeba pamiętać, że kraje różnią się też infrastrukturą medyczną, zdolnością do leczenia i prowadzenia pacjentów. Nasz system zdrowia na tę chwilę zabezpiecza sytuację pandemiczną, ale musimy sobie zdawać sprawę, że te granice - przy tak dużym tempie dziennych zachorowań - będą niedługo testowane. To testowanie wymaga od nas podjęcia zdecydowanych ruchów" - zauważył.

Dlatego - jak wskazał - resort chce wzmocnić egzekwowanie przestrzegania przepisów, poprawić infrastrukturę, zwiększyć liczbę łóżek szpitalnych, dostępność personelu medycznego i koordynację. "Ściśle współpracujemy z wojewodami i MSWiA. Chcemy zaproponować takie rozwiązania, które ułatwią kierowanie pacjenta, który wymaga hospitalizacji, tam gdzie łóżko jest dostępne" - poinformował minister.

Dodał, że w ciągu miesiąca liczba łóżek przeznaczonych do walki z COVID-19 została zwiększona o ponad 3 tys. i przekracza obecnie 9 tys. Przekazał, że resort stara się zaradzić także problemowi braku personelu. "Będziemy to robić w ten sposób, że część ze szpitali, które w tej chwili zajmuje się walką z COVID-19, będzie w całości temu dedykowane, co oznacza, że cały personel, który w tych szpitalach się znajduje, będzie mógł być skierowany do walki z pandemią" - oświadczył.

Zobacz również:

Jak ocenił, dobrym ruchem było zrezygnowanie z wykonywania testów na obecność koronawirusa po okresie izolacji i kwarantanny, bo to sprawiło, że testowane są teraz przede wszystkim nowe osoby, a nie ponawiane testy u tych, którzy wracali do zdrowia.

Zapytany o polski lek na COVID-19 opracowywany przez firmę z Lublina, Niedzielski stwierdził, że rolą ministerstwa jest dbanie o bezpieczeństwo zdrowotne Polaków, wobec czego resort nie dopuści do obrotu leków, które nie przeszły czterech faz badań klinicznych. "Trzymamy kciuki, żeby lek z Lublina te fazy przeszedł, ale dla nas jest to jedna z propozycji, które rozważamy w kontekście ochrony zdrowia Polaków" - oświadczył.

Mówiąc o przyszłej szczepionce na COVID-19, szef MZ zaznaczył, że powinna być ona dostępna i niedroga. "Myślę, że sytuacja epidemiczna i to, co przeszliśmy w związku z koronawirusem, upoważnia władze państwowe do tego, by nawet refundować ten lek w stu procentach. Z naszych rozeznań wynika, że ta szczepionka nie jest aż tak droga. To nie są środki, które by narażały budżet państwa na wydatki, których nie moglibyśmy ponieść. To zdecydowanie jest w zasięgu naszej ręki" - powiedział Niedzielski.

Komentarze (3)

lightning
2020-10-06 22:23:41
0 12
Początek wszystkiego to 25 wrzesień - widać to na oficjalnych wykresach.

Od 23.09 obowiązują nowe zasady testowania i postępowania z pacjentami, poniżej link:
https://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-centrali/zasady-zlecania-testow-na-koronawirusa-komunikat-ministerstwa-zdrowia,7813.html

Z dostępnych tam schematów postępowania łatwo było przewidzieć obecną sytuację:

1. Testowanie przede wszystkim osób z objawami = większy odsetek testów pozytywnych
2. Konieczność zgłaszania się do szpitala pacjentów z pozytywnym wynikiem SARS CoV-2 (nie koniecznie chorych na COVID-19) = zapchanie szpitali pacjentami bez poważnych objawów (kto by chciał ryzykować i odsyłać do domu)
3. Konieczność zapewnienia transportu do szpitala osobom z pozytywnym wynikiem SARS CoV-2 = brak karetek dla innych chorych



Odpowiedz
pacho
2020-10-06 22:34:59
0 0
"Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. "- ::))

https://www.youtube.com/watch?v=vgaEOZl84Aw

no a teraz ja już wygraliśmy te wybory to trzeba na serio potraktować to zagrożenie i wlepić kary tym co nam uwierzyli że problemu nie ma. W sumie mi się to podoba ....

tylko że dla własnego dobra chronić się naprawdę trzeba, bo rzad już wie że się sam wyleczy
Odpowiedz
aniah
2020-10-07 11:34:08
0 11
Zastanawia mnie różnica w odbiorze rzeczywistości przez różne osoby.

Gdyby nie TV i inne media oraz rządowe obostrzenia nikt nie zauważył by żadnej plandemi.
Praktyka przeczy teorii o stosach ciał.

W powiecie nikt nie umarł na korone, wszyscy zmarli leczyli się latami, zdecydowana większość umarła z powodu przerwy w leczeniu spowodowanej poprzez zamieszanie z procedurami związanymi z koroną. Obostrzenia jedynie utrudniają ratowanie życia.

Wszystkie znane mi osoby po pozytywnym teście nie miały objawów bądź miały lekkie objawy w porównaniu ze znaną wszystkim grypą.
Dobrym dowodem są opisy celebrytów w mediach, chyba nikt z nich wcześniej nie przeszedł grypy.
We wcześniejszych latach około 20% zachorowań na grypę powodowały koronawirusy.


Doszło do tego że ludzie boją się iść do lekarza aby zwykłe przeziębienie nie stało się powodem potraktowania jak przestępcy; izolacji w domu lub jakimś odległym miejscu z dala od rodziny.


Z ostatniego biuletynu Głównego Urzędu Statystycznego Biuletyn Statystyczny Nr 8/2020
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/
Dowiadujemy się że w tym roku mamy najmniejszą śmiertelność od 10 lat, podczas gdy również w tym roku mamy najmniejsza liczbę urodzeń od 10 lat.


Nie wiem więc skąd czerpią wiedzę zwolennicy obostrzeń i ograniczania praw obywatelskich?
Gdyby pojeździli w czasie pandemii po Polsce i sąsiednich krajach, wyciągnęli wnioski z tego co widzieli odbiór rzeczywistości musiał by być inny.

Co do „antykowidowców” nie wiadomo kim mieli by oni być, bo co miałoby to znaczyć: antywirusowcem?
To chyba dobrze że nikt nie chce mieć wirusa, więc zachowuje ostrożność aby nie zostać zainfekowanym nie tylko przez obecnie najpopularniejszy ale ogólnie żaden z istniejących wirusów.

Więc nie wiem co miało bo oznaczać zaszeregowanie kogoś do szufladki „antycovidowcy”.
Odnoszę wrażenie z kontekstu niektórych wypowiedzi że miało by to być czymś wstydliwym, negatywnym, podczas gdy logika nakazuje że raczej to pozytywna cecha – zapobieganie zakażeniu.


Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
""Granice wydolności naszego systemu ochrony zdrowia będą testowane""
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]