-°   dziś -°   jutro
Niedziela, 29 grudnia Dawid, Tomasz, Dominik, Dionizy

Bp Jeż: Gdy jesteśmy na siebie skazani w niewielkiej przestrzeni domów, na nowo odkrywamy wartość drugiego człowieka

Opublikowano  Zaktualizowano 

IV niedziela Wielkiego Postu była kolejną z rzędu, gdy Biskup Tarnowski sprawował Eucharystię dla kilkunastu osób zgromadzonych w Katedrze. Jednak z Pasterzem diecezji łączyła się liczna rzesza wiernych w swoich domach, dzięki transmisji radiowej lub internetowej.

W swojej homilii hierarcha zwrócił uwagę na fakt, że w połowie okresu Wielkiego Postu otrzymujemy w liturgii wezwanie, aby pośród czasu pokuty i nawrócenia przeżywać także radość, "bo zbawienie jest blisko". 

- Ale czy rzeczywiście, w obecnej sytuacji, kiedy wszyscy w jakiejś mierze jesteśmy zarażeni lękiem wobec panującej epidemii, wobec stanu zagrożenia, czy w takiej sytuacji jesteśmy zdolni przeżywać radość, do której wzywa nas liturgia Niedzieli Laetare"? Zastanówny się w kontekście tej niedzieli, a także w kontekście panującej obecnie sytuacji, w czym tkwiła radość, jaką przeżywał na ziemi Jezus Chrystus? Jezus Chrystus mówi o swojej głębokiej więzi z Bogiem Ojcem w Duchu Świętym. Mówi o tej radości w kontekście modlitwy arcykapłańskiej: „A teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie, w całej pełni”.  Jezus mówi o radości w bardzo trudnej sytuacji, w kontekście czekającej Go męki i śmierci. Skąd Jezus czerpał taką radość? Niemal na każdej stronie Ewangelii według św. Jana, Jezus podkreśla, że przyszedł od Boga, że został przez Niego posłany, by wypełnić Jego wolę. Radością Jezusa było bycie w sprawach Ojca, bycie dla Niego i z Nim. Wyrażało się to w posłudze i modlitwie Jezusa, w głoszeniu Królestwa Bożego, w uzdrawianiu chorych, w przebaczaniu grzechów, w prowadzeniu ludzi do Ojca.  

Biskup przypomniał, że nasze ziemskie życie i to co cenne nie zamyka się jedynie w ziemskich przestrzeniach, ale także jest rozsiane w nas samych. 

- I kiedy męczymy się teraz sobą, zamknięci w swoich pokojach, mieszkaniach, domach, to mamy możliwość wniknięcia w siebie i dostrzeżenia, może mocniej, jak cenne i wartościowe jest nasze życie. Gdy jesteśmy trochę skazani na naszych bliskich, w niewielkiej przestrzeni domów, bloków, może na nowo odkrywamy wartość drugiego człowieka. I nie tylko tego, który potencjalnie może nas zarazić, ale wartość drugiej osoby w małżeństwie, w rodzinie, w relacjach z innymi ludźmi. Może tym bardziej zaczynamy dostrzegać i odkrywać wartość obecności Boga w naszym życiu, dostrzegać szeroki horyzont, który nam kreśli przez dar wiary - mówił biskup.

Poniżej całość homilii:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Bp Jeż: Gdy jesteśmy na siebie skazani w niewielkiej przestrzeni domów, na nowo odkrywamy wartość drugiego człowieka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]