Bez szczepień umrze 30 tys. na 1 mln chorych Polaków
Bez podania szczepienia, po zachorowaniu na COVID-19, z grupy miliona osób nie przeżyje 30 tysięcy. Tyle w przybliżeniu wynosi w Polsce ryzyko śmierci z powodu tej choroby – piszą naukowcy z zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN w przyjętym w środę stanowisku.
Działający przy prezesie Polskiej Akademii Nauk interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 w opublikowanym w środę stanowisku przedstawił kluczowe czynniki decydujące o powodzeniu akcji szczepień przeciwko COVID-19 oraz wskazał, na co należy zwrócić uwagę przed szczepieniem.
Jak zaznaczyli eksperci, obecny wybór to wybór między szczepionką a zakażeniem. Według nich w podjęciu osobistej decyzji o poddaniu się szczepieniu lub jego zaniechaniu być może pomocne będzie porównanie: „Jeżeli weźmiemy grupę miliona osób, to po szczepieniu u mniej niż trzech spośród nich wystąpi ciężka reakcja anafilaktyczna. Nie oznacza ona śmierci, a jedynie konieczność natychmiastowej interwencji medycznej. Bez podania szczepienia, po zachorowaniu na COVID-19, z grupy miliona osób nie przeżyje trzydzieści tysięcy. Tyle w przybliżeniu wynosi w Polsce ryzyko śmierci z powodu tej choroby. Zmienia się ono wraz z wiekiem i masą ciała chorego, jednak nawet w przypadku nastolatków hospitalizowanych z powodu COVID-19 ryzyko zgonu jest dziesięciokrotnie wyższe niż w przypadku hospitalizacji z powodu grypy. Nie znamy również długofalowych skutków zakażenia wirusem SARS-CoV-2 dla całego organizmu. Natomiast po szczepieniach nie stwierdzono żadnych trwałych powikłań. Pamiętajmy, każda podana dawka szczepionki przybliża nas do powrotu do normalności sprzed pandemii”.
Zespół przy prezesie PAN wymienia też niezbędne elementy skutecznego procesu szczepień: skuteczną, bezpieczną i dostępną szczepionkę; fachowy personel medyczny, który przeprowadza kwalifikację do szczepienia i samo szczepienie.
Zobacz również:Trzecim elementem jest – według naukowców - sama osoba szczepiona, która powinna być przygotowana na przyjęcie szczepionki. Eksperci zwracają przy tym uwagę, że wytworzenie odporności poszczepiennej to proces, który trwa od kilku do kilkunastu dni, podczas których człowiek jest nadal wrażliwy na zakażenie. W przypadku obecnie dostępnych szczepionek układ odpornościowy zaczyna w pełni chronić dopiero od 7 do 14 dni po podaniu drugiej dawki. „Dlatego nie należy ulegać złudnemu poczuciu bezpieczeństwa i nadal skrupulatnie przestrzegać zasad: nosić maseczkę, zachowywać dystans i często myć ręce. Obecnie wiemy już, że szczepienie chroni nas przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 i groźnymi konsekwencjami choroby. Natomiast nie wiemy jeszcze, czy szczepienie chroni nas przed zakażaniem innych. Dlatego dopóki nie będziemy mieli takiej pewności lub dopóki pandemia nie przycichnie, dopóty po szczepieniu w trosce o innych należy skrupulatne przestrzegać powyższych zasad” – podkreślono w stanowisku.
A o czym warto pamiętać przed szczepieniem? Eksperci PAN przypominają, że zakażenia SARS-CoV-2 mogą przebiegać zupełnie bezobjawowo lub z objawami COVID-19 (zakażenia objawowe zwane są zachorowaniami). Z kolei zachorowania mogą być łagodne lub ciężkie, a nawet prowadzić do śmierci. „Faktyczną miarą skuteczności szczepień, niezależnie od rodzaju szczepionki, jest spadek ryzyka zachorowania” - wskazują. Jak dodają, w badaniach klinicznych porównywana jest częstość zachorowań na COVID-19 u osób szczepionych w stosunku do uczestników badania otrzymujących placebo i obliczany jest stopień redukcji tego ryzyka uzyskany w wyniku podania szczepionki. Porównuje się także ryzyko zgonu w wyniku zakażenia SARS-CoV-2 u osób otrzymujących szczepionkę i placebo. „Najtrudniej jest zmierzyć wpływ szczepionek na zakażenia bezobjawowe – pod tym względem nadal oczekujemy na wyniki badań klinicznych” - zaznaczają.
Naukowcy przypominają też, że wynik szczepienia zależy m.in. od wieku i stanu zdrowia osoby szczepionej oraz od rodzaju użytej szczepionki. „Szczepienie nie znosi całkowicie ryzyka zachorowania, a jedynie je redukuje. Nawet najlepsze dostępne szczepionki chronią nas przed zachorowaniem w ok. 99 proc.” – podkreślają.
Wskazują jednak, że w przypadku szczepionek za minimalne akceptowalne zmniejszenie ryzyka zachorowania przyjmuje się 40 proc. ”Jakąkolwiek inną interwencję profilaktyczną w podobnym stopniu redukującą ryzyko zachorowania np. na zawał lub cukrzycę uznalibyśmy za cenną i wartą rozważenia” – zauważają eksperci PAN.
Dodają, że skuteczność szczepienia nawet przy użyciu najefektywniejszych preparatów może być mniejsza u osób z obniżoną odpornością, w trakcie chemioterapii, po przeszczepie czy zakażonych HIV. „Nie znaczy to jednak, że osoby te nie powinny się szczepić” – piszą.
Naukowcy przyznają, że na jednoznaczne dane dotyczące efektywności szczepionki w przypadku tych grup przyjdzie nam jeszcze poczekać. Podobnie w przypadku kobiet ciężarnych. „Należy jednak podkreślić, że aktualnie dostępne szczepionki przeciw COVID-19 nie zawierają w sobie „żywych” wirusów, które mogłyby namnażać się w naszym organizmie przy osłabionej odporności czy np. przedostać przez łożysko do płodu kobiety ciężarnej lub z mlekiem karmiącej matki zakazić niemowlę” – wskazał zespół przy prezesie PAN.
Eksperci przekonują również, że głosy kwestionujące bezpieczeństwo szczepionek przeciwko COVID-19 „nie mają umocowania w rzeczywistości”. „Wszyscy czulibyśmy się bardziej komfortowo mając dane z wieloletnich obserwacji nad skutecznością i bezpieczeństwem stosowania poszczególnych szczepionek przeciwko SARS-CoV-2. W sytuacji ogromnej liczby zachorowań i konieczności pilnego zaszczepienia jak największej liczby osób tego czasu jednak nie mamy” - dodają.
Jak wyjaśniają, szczepienie ma sprowokować nasz układ odpornościowy do pracy wobec konkretnego zagrożenia. Właśnie dlatego po szczepieniu możemy odczuwać ból, zaobserwować obrzęk lub zaczerwienienie w miejscu podania szczepionki, a czasem powiększenie węzłów chłonnych po stronie szczepienia. U części osób pojawi się gorączka, bóle mięśni, uczucie rozbicia i senności, obniżenie nastroju, a nawet biegunka czy wymioty.
„Możemy czuć się podobnie jak przy grypie i obawiać się, że zamiast uzyskania ochrony zaatakowała nas choroba. Jest to jednak symptom świadczący o tym, że nasz układ odpornościowy został zmuszony do intensywnej pracy – następuje rozwój stanu zapalnego, wyrzut cytokin i pobudzenie komórek układu odpornościowego, które uczą się rozpoznawać antygeny wirusa” – tłumaczą naukowcy.
Zaznaczają, że objawy te są spodziewane i zazwyczaj mają łagodny charakter, ustępują w ciągu kilku godzin lub dni bez interwencji. Nasilenie objawów poszczepiennych jest zwykle nieco większe u osób młodych niż u seniorów, jest też częstsze i silniejsze po drugiej dawce szczepionki. "Część z tych reakcji nie jest związana z samą szczepionką – świadczy o tym fakt, że w badaniach klinicznych tego typu objawów ubocznych doświadczały również osoby otrzymujące placebo" - piszą, dodając, że potencjalnie najgroźniejszą reakcją na szczepienie jest ciężka reakcja anafilaktyczna na składniki szczepionki.
"Dostępne obecnie szczepionki mRNA nie zawierają typowych alergenów – lateksu, białka jaja kurzego czy drożdży. Odczyny anafilaktyczne występują szybko (w ciągu kilku do kilkunastu minut) albo wcale, dlatego po zaszczepieniu należy koniecznie odczekać 15-30 minut pod nadzorem personelu medycznego. Trzeba podkreślić, że ryzyko wystąpienia ciężkiej reakcji anafilaktycznej po szczepieniu szacowane jest na około 3 na milion szczepionych, a każdy punkt szczepień musi być obowiązkowo przygotowany, wyposażony i przeszkolony w udzielaniu nam natychmiastowej pomocy w razie wystąpienia takiej reakcji" - czytamy w stanowisku zespołu przy prezesie PAN.
Pełną treść stanowiska można znaleźć pod adresem: https://informacje.pan.pl/inde...
Interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 powołano 30 czerwca 2020 r. Jego przewodniczącym jest prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, zastępcą – prof. Krzysztof Pyrć. Członkami zespołu są też: dr Anna Plater-Zyberk, dr Aneta Afelt, prof. Małgorzata Kossowska, prof. Radosław Owczuk, dr hab. Anna Ochab-Marcinek, dr Wojciech Paczos, dr hab. Magdalena Rosińska, prof. Andrzej Rychard, dr hab. Tomasz Smiatacz.
Może Cię zaciekawić
Prosta droga do Krakowa
Myślałem, że to się nie stanie. Oczyma wyobraźni widziałem DK28 porośniętą mchami i młodymi brzezinami, z wężami i jaszczurkami grzejącym...
Czytaj więcejKaczyński: zgłoszę swoją kandydaturę na prezesa PiS na kolejną kadencję
"Dziś jasno mówię: zgłoszę swoją kandydaturę na prezesa Prawa i Sprawiedliwości i poproszę o wybór na kolejną kadencję. Oczywiście to del...
Czytaj więcejLista KO do Sejmiku Województwa Małopolskiego
Spotkanie otworzyła posłanka Weronika Smarduch – szefowa sztabu regionalnego KKW Koalicja Obywatelska. Ważne jest uświadomienie mieszkańcom re...
Czytaj więcejKrótszy tydzień pracy? Ministerstwo prowadzi analizy
Szefowa MRPiPS pytana była, czy rząd bierze pod uwagę wprowadzenie skróconego tygodnia pracy. "Rzeczywiście prowadzimy analizy dotyczące czasu p...
Czytaj więcejSport
Większość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejZmarł Andrzej Dorula, legenda Sandecji, grał też w LKS Jodłownik
W Jodłownik grał w latach 2002-2004. W sezonie 2002/2003 wywalczył wraz zespołem awans do ligi okręgowej. Wcześniej przez wiele lat był liderem...
Czytaj więcejStoki, trasy i wyciągi narciarskie dostępne tylko w ramach sportu zawodowego
W nocy z poniedziałku na wtorek w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie rządu ws. ustanowienia ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z ...
Czytaj więcejPozostałe
Luty najcieplejszy od ponad 100 lat. Zimę zastąpi pora chłodna - twierdzą eksperci
Od kilku dni panują wiosenne temperatury, choć to dopiero przełom lutego i marca. Leszczyna zaczęła kwitnąć już w pierwszych dniach lutego, po...
Czytaj więcejOd 1 marca renciści i wcześniejsi emeryci dorobią więcej
Do emerytur i rent można dorabiać, trzeba jednak pamiętać o tym, że istnieją limity przychodów. Ich przekroczenie może spowodować, że ZUS zm...
Czytaj więcejRuszają ćwiczenia Dragon-24 - utrudnienia na drogach
Jest ono testem zdolności Sił Zbrojnych RP do reakcji na potencjalny wielowymiarowy kryzys o charakterze zbrojnym, przyczyniając się w ten sposób...
Czytaj więcejBudowa przydomowych schronów i ukryć nie będzie wymagała pozwolenia na budowę
Chodzi o projekt nowelizacji Prawa budowlanego oraz niektórych innych ustaw, nad którym pracuje resort rozwoju i technologii. Jak wskazano we wpisi...
Czytaj więcej
Komentarze (9)
... Wirus jest od ponad roku i nie znają długofalowych skutków zakażenia,
ale po kilkudziesięciu dniach szczepienia nie do końca przebadanym programem genetycznym, wiedzą że po podaniu tegoż nie będzie trwałych powikłań ...
To wszystko sie kupy nie trzyma.
Moglibyście zastrajkować i w ramach protestu przestać podawać nam ten propagandowy groch z kapustą, bo po tym to tylko gazy sie wytwarzają, i jest to co prawda krótkotrwała reakcja ale skutki uboczne u niektórych, mogą być długofalowe ...
Pandemia może PRZEMINĄĆ , a PRZYCICHNĄĆ to może WRZAWA POLITYCZNO-MEDIALNA . :)
Rząd ich opłata czyli "pan PŁACI, pan WYMAGA
Inne przy uniwersyteckie instytuty też są opłacane przez ministerstwa więc muszą spełniać wymagania swoich pracodawców...........
Bardzo dobrze wiem jak to działa bo sama pracowałam w jednym z nich.
Oto ten Instytut, placówka naukowa:
https://icso.com.pl/o-nas/
Każdy sprzeciw w kombinowaniu z wynikami badań , każdy sprzeciw w fałszowaniu ich , prowadzi do kłopotów , to własnie mi się przydarzało.
;-))