AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1461
Nie do mnie pytanie, ale ja odpowiem tak: jeśliby zginął któryś z samochodu, to na własne życzenie. Gdyby pojawił się tytuł: 'BMW uderzyło w drzewo. Pijany kierowca nie żyje' byłaby to niewątpliwie dobra wiadomość dla społeczeństwa.
Wypadek = zła wiadomość. Pijany kierowca = zła wiadomość. Wypadek + pijany kierowca = bardzo dobra wiadomość (przy założeniu, że nie ucierpiały osoby trzecie)
A co gorsza, jest kilku fajnych kierowców i jakoś nieswojo by było, gdyby jednym z nich okazała się Twoja osoba.
Wiślak, proszę mnie nie przezywać, bo czasem jeżdżę waszymi busami. Klient nasz pan - nie słyszałeś?
Kto Ty jesteś, namoR?
Idę sobie wczoraj miejscem publicznym, patrzę, kosz na śmieci... To se kopłem ten kosz, a śmieci z niego wysypały się na chodnik. Może i bym tego nie zrobił, ale nie wyczytałem żadnego zakazu kopania koszy, więc co się będę przejmował.
Nie ma to jak widok szczęśliwego @znanego! Dużo zdrowia życzę i pasma niepowodzeń miasta.
A czy chociaż wiecie, z jaką prędkością porusza się samochód po łuku? Nie? To zapytajcie Bzurysa.
A co, jak jestem Kopernik, to od razu że gorszy jestem?
Skupmy się raczej na obrotach sfer niebiańskich!
Chodźmy, weźmy i krzyczmy głośno: Bzurys! Bzurys! Bzurys!
@Bzurys, powiedz im! No powiedz! Niech zobaczą! @Janku, nie przełączę nicka, bo wolę pisać z tego. Pozdrawiam także. @bearchen, no ale co ja poradzę, jeśli nie wiesz z jaką prędkością jedzie samochód po łuku? Doucz się, przestudiuj elementarz, wróć i wtedy pisz na temat skateparku.
Bearchen, nie śmiał bym mówić, bo wtenczas sława spadła by na mnie, a nie na Bzurysa. Czekaj cierpliwie - on na pewno tu jeszcze zaglądnie, żeby się upewnić, że nikt oprócz niego tego nie wie. Jak będziesz grzeczna, to Ci odpowie.
Zostawcie Bzurysa w spokoju! Bo on wszystko wie. A Wy co? Nawet nie wiecie z jaką prędkością jedzie pojazd po łuku drogi! Hahaha! Co za matoły! Nie wiecie tego? Bzurys, powiedz im, pokaż że wiesz! Pokaż jaki jesteś zdolny z matematyki i z praw astrologii.
Jaką prawdę? Podobno-prawdę?
I co jeszcze mądrego napiszesz, marlehill?
Może i się dają wkręcać, ale cieszy to, że większość jest zgodna w tym temacie. Myślałem, że temat wywoła dyskusję. Na szczęście nie wywołał.
Nie, Janku. Nie masz racji i się mylisz. Musisz uzmysłowić sobie, że rację mam ja. Dopóki tego nie zrobisz, będziesz tkwił w błędzie. A tak na serio, Janku, to ja powiedziałem, że turyści są różni. To ja mówiłem o różnicach, nie Ty. To znaczy Ty powiedziałeś dopiero teraz. Natomiast wpis nr 11 świadczy zupełnie o czymś innym. Tam jest o tym, co dla człowieka przyjemne, a co nie. Tam jest, że góry TRZEBA. Tam nie ma różnic. Lubię Cię Janku, ale Ty lubisz się mieszać w zeznaniach.
Jankowi się nie podoba, bo to z inicjatywy burmistrza. Co za przyjemność wyjechać pod górę? A może to nie dla Ciebie ta kolejka, tylko dla turystów, Janku. A turyści są różni, nie tylko tacy jak Ty, Janku. Niektórzy lubią, gdy jakaś kolejka, gdy jakieś coś. Serio, serio. Że górę trzeba zdobywać pieszo? Może tak najlepiej, ale od czasu do czasu można się przejechać. Zresztą głupie gadanie, bo czyż jak jedziesz na stok narciarski, nie korzystasz z wyciągu? A góry nie kończą się na Miejskiej, więc jest gdzie wychodzić. Niepowtarzalność... he he he! No ale przede wszystkim miłość, Janku.
Biedny, mały Wiśniaczku, nie martw się, wszystko się ułoży.