AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1511
Alexa, nie odpowiedziałeś na pytanie o dane na temat zadłużenia miasta. Janek, GPP, ale co by taka ścieżka rowerowa rozwiązywała? Jeździłbyś nią cały czas tam i z powrotem? Bulwary świetnie ten problem rozwiązują (czasem faktycznie jest tam tłoczno, ale to raczej dobrze). Za to jeśli ktoś chce pojeździć po mniej zatłoczonych trasach, to takowych nie brakuje w okolicy. Żeby ścieżki rowerowe miały jakiś sens, to trzeba by było zrobić całą sieć takich ścieżek i to nie w obrębie jednego miasta, miejscowości, ale właśnie pomiędzy miejscowościami. Albo Wy to jakoś inaczej widzicie, to chętnie przeczytam.
A po co w Limanowej ścieżka rowerowa? Tak się zastanawiam, bo dużo na rowerze jeżdżę, ale jakoś nie odczuwam potrzeby budowania takich ścieżek u nas. Ale Ty Janku dużo widziałeś, więc powiedz, gdzie widziałbyś w Limanowej taką ścieżkę?
Tak żeś się naprodukował Alexa, a żadnych konkretów. Zacznijmy może od kwestii zadłużenia miasta. Jakie masz dane na ten temat?
Alexa, jakże to? Ja jestem mieszkańcem Limanowej i nie czuję się oszukany. Większość mieszkańców, z którymi się stykam na co dzień, również nie czuje się oszukana. A Ty skąd jesteś?
Ej znany, znany. Lepiej już nic nie pisz. Do zobaczenia o 12.
Spadek o 3 pozycje robi aż taką różnicę dla Ciebie?
Żeby była jasność (bo się wypowiadałem), nie mam nic, a wręcz jestem pozytywnie nastawiony do proboszcza Słopnic, do samych Słopnic i Słopniczan. W żadnym wypadku nie będę omijał szerokim łukiem, tylko dlatego, że mi się budynek nie podoba (podkreślam budynek), bo chociażby obok niego stoi bardzo ładny stary kościółek. Co do kurii, patrząc na wiele innych powstałych projektów wokoło, chyba należałoby stwierdzić, że niestety także oni podzielają pogląd co do architektury i ogólnie estetyki, jakoby o gustach się nie dyskutowało. A właśnie trzeba dyskutować i 'warto rozmawiać'.
Krajobraz jest jednak dobrem, który człowiek powinien szanować. Nie jest tak, że jeśli prywatnie, to sobie można budować bądź co. Chyba ktoś spoza powinien mieć nad tym jakąś władzę, ktoś wykształcony, o nienagannym guście, że tak powiem. Bo gust może być spaczony. Przykładem tego są jaskrawo-różowe, smerfastycznie-niebieskie czy inne intensywnie fioletowe domki w okolicy. To taki akurat najbardziej błahy przykład. Dlaczego tak jest, że osoby znające się na rzeczy powiedzą, że im się ten budynek nie podoba, a przeciętny widz jest zachwycony? (Nie wierzycie? Popytajcie się takich osób, jeśli macie możliwość.) Z czego to wynika? Przypadek?
Projekt, a teraz już i budynek, bardzo podoba się większości ludzi. Są to jednak ludzie nieznający się za bardzo na sztuce, architekturze i nie wiedzą jak należy coś takiego ocenić. Podoba im się, bo jest to coś, czego nigdy wcześniej nie widzieli na własne oczy, a co przypomina trochę budynki, które znają z baśniowych obrazków, filmów itp. Nie można mieć do nich pretensji, bo nikt ich tego nie uczył.
NamoR, przyjeżdżasz do Limanowej jako turysta np z Krakowa. Wysiadasz na końcowym przystanku na Zygmunta Augusta i chcesz się przejść na Mogielicę np ze Słopnic. Niestety nie odjedziesz z ZA, więc musisz pytać ludzi, albo kierowców, skąd takie busy odjeżdżają. Oni Tobie szybko odpowiedzą, że należy dojść do rynku, a tam ulicą schodzi się na dół i jest przystanek. Jaką ulicą? Gdzie jest rynek? Na wszystkie pytania będziesz mógł pytać bieżących przechodniów (obyś trafił na takich, którzy wiedzą skąd odjeżdżają busy do Słopnic). Sytuacja może być nieco lepsza, jeśli wysiądziesz na przystanku pod sądem, ale i tak chyba się zgodzisz, że to wciąż nie jest idealna sytuacja. NamoR, to jest proste. Każdy, kto tu mieszka i chodzi po mieście, spotyka co jakiś czas takich zabłąkanych turystów. Chyba nie ulega wątpliwości, że turysta powinien móc dostać się wszędzie z jednego dworca. Nie trzeba żadnych głosowań. Co do mieszkańców, to ci którzy z busów korzystają sporadycznie, także chcieli by mieć jeden dworzec, to jasne. Nie trzeba żadnych głosowań. Przewoźnicy jednak najwięcej kasy trzepią ze stałych klientów, którzy wiedzą skąd i o której jeżdżą busy. Dlatego zbytnio nie przejmują się, gdzie jest dworzec, bo i tak mają tylu pasażerów, że jeden w tę czy tamtą stronę nie robi zbyt wielkiej różnicy. Ja się zaliczam do tych stałych klientów, ale nie dlatego, że mi się tak podoba, tylko po prostu innego wyboru nie mam. Uwierz, że wolałbym czekać na dworcu niż na przystanku na swój kurs. I nawiązując do komentarza @terorist, raczej nie będę sprawdzał, czy jeśli jutro będę czekał na dworcu, to pan przewoźnik pojedzie tam za mną. To tak najprościej jak się dało.
Doradca!!!!!!!!!!!!!!!
Przez chwilę było nawet znośnie...
Wytrzymać się nie da! Ja zwariuję! Dzwonię po Doriskę! yy, znaczy na Policję!
Amstrong, powinieneś tam być. Ale mam nadzieję, że jest Doradca i kpiarz w jednej osobie.
Kto się tam bawi pianinem?!
Jak to? Amstrong, co Ty tu robisz?
Skromniutko, ale zawsze mogło być gorzej.
NamoR, głupotę należy tępić i nawet jeśli dziesięciu, trzydziestu, stu czy trzystu będzie to robić, są usprawiedliwieni, bo działają w słusznej sprawie.
Tylko rondo.
Ja z nikim nie trzymam, Wiślak. Tobie w głowie się nie mieści, że ktoś spoza urzędu może popierać burmistrza. Ja osobiście jestem zadowolony z jego sprawowania urzędu i pomimo kilku wpadek zauważam więcej pozytywów. Chciałbym żeby dalej rządził miastem i niezmiernie martwi mnie to, gdy ktoś kierując się swoimi prywatnymi interesami wpływa na szkodę ogółu. Tak jest właśnie w przypadku jednego dworca. W zasadzie nie powinienem tego pisać, bo szkoda czasu, szkoda się wysilać. Chciałem tylko zwrócić uwagę na Twoje duble. Nie wiem po co... Zresztą...