-°   dziś -°   jutro
Wtorek, 26 listopada Delfina, Sylwester, Konrad, Leonard, Leon, Lesława

'Będziesz czytał Biblię codziennie'

Opublikowano 19.04.2015 08:49:43 Zaktualizowano 04.09.2018 16:33:28 top

Czytałem kiedyś o następującym zdarzeniu: na osiedlowej ulicy, gdzie gęsto zaparkowane na chodnikach samochody, prawie całkowicie ograniczały widoczność, na przejście dla pieszych weszła kobieta z dwiema swoimi córeczkami.

Nadjeżdżający kierowca miał za mało czasu, aby wyhamować. Kobieta odepchnęła dzieci, biorąc na siebie cała siłę uderzenia auta. Ciężko poturbowana wylądował w szpitalu, gdzie przez wiele dni lekarze nie mogli wybrudzić jej ze śpiączki farmakologicznej. Po upływie kilku tygodni od wypadku pozwolono córkom przyjść do szpitala. Kiedy weszły do jej sali, zaczęły przytulać się do mamy i mówić do niej. Tego samego dnia wybrudzono kobietę ze śpiączki. Lekarze zinterpretowali ten fakt następująco: kobieta nie chciała się wybrudzić, bo nie wiedziała, co się stało z dziećmi w wyniku wypadku, bała się, że nie żyją.

Bóg mówi

Słowo, które wypowiedziały córki do swoje mamy „przywróciło” jej życie. A co ze Słowem, które kieruje do nas Bóg? Czy ono nie daje życia? „Bóg rzekł…” i „stało się” czytamy na początku Księgi Rodzaju. Słowo Boga ma siłę sprawczą, Słowo Boga rodzi życie. Dzisiejsza niedziela, 3. okresu wielkanocnego zwana jest „niedzielą bliblijną”. Dziś Kościół chce, abyśmy spojrzeli i zapytali się o rolę Słowa Boga w moim życiu. Uczta eucharystyczna, to nie tylko jedzenie Ciała Chrystusa, ale to też słuchanie. Nie tylko chleb – Eucharystia daje życie, ale również i słowo i to przez duże „S”, bo nie ludzkie słowo, ale Słowo Boga samego.

Wiara rodzi się z ze słuchania…

Bardzo często można usłyszeć, czy to na kazaniu w kościele, czy to w audycji radiowej, że „wiara rodzi się z tego co się słyszy”. Dokładnie jedna słowa św. Pawła z Listo do Rzymian brzmią tak: „wiara rodzi się z tego, co się słyszy; tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10,17). Nie każde więc słowo rodzi wiarę! Paweł mówi bardzo wyraźnie o słowie Chrystusa. Żeby w kimś wzbudzić wiarę nie mogę wypowiadać byle jakiego słowa, bo ono po prostu nie zrodzi wiary. Nawet najlepszy przykład z filmu, czy literatury nie będzie miał takiej siły oddziaływania, jakie ma opowiedzenie, czy wytłumaczenie jakieś historii, czy przypowieści biblijnej. Dlaczego? Dlatego, że w tym drugim przypadku mówi sam Bóg. Co mówi Piotr w słowach czytanych dziś z Dziejów Apostolskich? Mówi kerygmat, nawołuje słuchających do wiary podając im samą „esencję”: Jezus jest zapowiedzianym Mesjaszem, który jednak został odrzucony przez Żydów i zabity. Jezus cierpiał za nas, za nasze grzechy, tak jak zapowiadali to prorocy. Ale Bóg nie pozwolił, aby panowała nad nim śmierć, Jezus zmartwychwstał. Te same słowa Jezus powtarza uczniom po swoi zmartwychwstaniu. Efekty mówienia Pawła? Setki i tysiące ludzi przyjmujących wiarę w Jezusa. A Piotr „tylko” mówił o tym, że w Jezusie wypełniają się obietnice proroków.

Eucharystia bez Słowa?

Czy możliwa byłaby Msza św. bez liturgii Słowa? Sądzę, że nie popełnię żadnej herezji jeżeli odpowiem twierdząco? Moglibyśmy gromadzić się tylko na łamaniu chleba. Wystarczyłoby samo spotkanie wspólnoty wierzących i konsekracja oraz spożywanie Ciała Pana. Jednak Kościół od samego początku się na dwóch formach obecności Chrystusa: Piśmie i Eucharystii. Znamienna jest to, że nawet ci, którzy widzieli zmartwychwstałego Jezusa, jedli i rozmawiali z Nim, nie rozpoznali Go bez pomocy Pisma. Samo pokazanie się Jezusa nie stanowiło ostatecznego argumentu. „Jezus oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma”. Dopiero wtedy uczniowie zrozumieli wszystko co „było napisane”.

Chce jeść i pić

W 1986 roku miało miejsce potężne trzęsienie ziemi w Armenii, w którym zginęło 5000 ludzi. Na szczęście i pośród takich tragedii zdarzają się szczęśliwe historie. Tak było z pewna kobietą, która po zawaleniu bloku, wraz ze swoją córka wpadał do piwnicy. Płyty betonowe tak się poukładały, że ochroniły ich unieruchomione ciała przed całkowitym zasypaniem. Po kilku godzinach od trzęsienia matka usłyszała cienki głos dziecka „mamo chcę jeść”. Matka wyszukała ręka słoik z dżemem i podła dziewczynce. Za jakiś czas ponownie zabrzmiał płaczliwy głos: „mamo chcę pić”. Wtedy kobieta zdała sobie sprawę z własnej bezradności i tego, że staje w obliczu śmierci córeczki z odwodnienia. Znalazła jednak pod ręką kawałek szkła i zaczęła rozcinać sobie rękę i podawać córce własną krew do picia. Nie pamięta ile razy to uczyniła. Po kilku dniach od katastrofy kobiety zostały odnalezione żywe przez ratowników.

Kiedy przychodzimy na Mszę świętą, to też powinniśmy być „głodni”, chce „jeść i pić”. Bóg jest dobrym gospodarzem i zastawia dwa stoły: słowa i chleba. Ten pierwszy wydaje się być jednak traktowany trochę „po macoszemu”, a przecież to jest Słowo, które daje życie, tak samo jak Chleb!

„Będziesz czytał Biblię codziennie”

Taki był tytuł spotkań roratnich dla dzieci w 2010 r., przygotowanych przez redakcje „Gościa Niedzielnego” dla dzieci. To wyzwanie jednak nie tylko dla młodego pokolenia! Każdemu z nas Bóg daje do ręki pokarm, którym mogę się karmić zawsze, ilekroć tego zapragnę.

Przeczytaj więcej Słowa na www.profeto.pl

Komentarze (2)

TuronGorski
2015-04-26 11:50:11
0 0
spytałem znajomą z dalekiego kraju; dlaczego chodzi w niedziele do kościoła ? odpowiedziała , iż we wspólnocie kościelnej czuje się dobrze
pytanie
Kto w naszym Kościele czuje się dobrze?....
Odpowiedz
AdamKnight
2015-04-26 12:26:11
0 0
Jaa, a co?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"'Będziesz czytał Biblię codziennie'"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]