-°   dziś -°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Zalew oświadczeń, których Facebook nie respektuje, ale RODO już musi

Opublikowano  Zaktualizowano 

Prawo do bycia poinformowanym, do sprostowania danych czy ich usunięcia - to tylko niektóre z praw, jakie daje nam RODO. Facebook i inne portale społecznościowe muszą ich przestrzegać. Jednak oświadczenia (w ostatnich dniach było ich pełno w sieci) publikowane na naszych profilach nie są wiążące dla administratorów.

Łańcuszki z oświadczeniami o tym, że nie dajemy portalowi społecznościowemu prawa do korzystania z naszych zdjęć czy informacji o nas nic nie dają. Ich zamieszczanie nie ma większego sensu, gdyż nie mają mocy prawnej w relacjach z portalem społecznościowym. Dla obu stron wiążące są jednak zasady korzystania z materiałów użytkowników określone w Regulaminie, Zasadach dotyczących danych oraz Standardach społeczności. Bardzo często akceptując ich postanowienia udzielamy licencji na korzystanie ze wszystkich materiałów, które upubliczniamy.

Dr. Edyta Bielak-Jomaa, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, w związku z zalewem oświadczeń i mylnym przekonaniem, że ich opublikowania nas uchroni, przypomina pewien wpływ na zabezpieczenie naszych treści w portalach jednak mamy poprzez możliwość zmiany ustawień i narzędzia prywatności na Facebooku.

- Korzystanie z narzędzi zapewnionych przez Facebook, czy inne portale, nie gwarantuje, że nasze treści nie będą nieprawidłowo wykorzystane przez innych użytkowników Internetu. Należy w sposób ostrożny dzielić się informacjami o sobie w Internecie, mając na uwadze, jak trudno jest je z tego medium usunąć – przestrzega dr Edyta Bielak-Jomaa.

Zobacz również:

Prezes UODO wielokrotnie zwraca uwagę, by nie zamieszczać informacji o nas bezrefleksyjnie nie tylko w mediach społecznościowych, ale w ogóle w Internecie. Porównuje je przy tym do balonów, które raz wypuszczone z ręki nigdy nie wracają.

Prezes UODO przypomina też użytkownikom mediów społecznościowych, że o ile ich oświadczenia nie maja mocy prawnej w relacjach z administratorami portali, to prawa jakie daje nam RODO już tak. Każdy użytkownik np. Facebooka może więc skorzystać z uprawnień kontrolnych, przewidzianych  w art. 12-22 RODO, wobec sposobów wykorzystania jego danych osobowych. A są to takie prawa jak:

  • do przenoszenia danych
  • sprzeciwu
  • do tego by nie podlegać profilowaniu
  • do bycia poinformowanym o operacjach przetwarzania
  • do sprostowania i uzupełnienia danych
  • do ograniczenia przetwarzania danych
  • do usunięcia danych (tzw. prawo do bycia zapomnianym)
  • dostępu do danych

W przypadku nierespektowania tych praw przez administratorów każdy może złożyć skargę do Prezesa UODO. Ponadto zgodnie z art. 79 RODO każdy, kto uważa, że jego dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem, może dochodzić swoich praw przed sądem powszechnym. A jeżeli ktoś uzna, że w wyniku naruszenia przepisów RODO poniósł szkodę majątkową lub niemajątkową, ma też prawo żądać od administratora lub podmiotu przetwarzającego odszkodowania.

Komentarze (2)

konto usunięte
2019-01-25 10:29:28
1 2
Najlepiej nie posiadać Facebooka , Instagrama i tym podobnych śmieci . Nie mamy wtedy problemu . Zostało nam przecież tak niewiele dawnej prywatności . Dzisiaj trzeba spędzić trochę czasu na grzebaniu w smartphone , tablecie by powyłączać część szpiegujących nas aplikacji . Wszystkich nie da się wyłączyć . To samo z komputerami . Obejrzyjcie sobie ten film https://www.youtube.com/watch?v=ihSarYCdKTs
Odpowiedz
bonia
2019-01-25 12:59:28
1 0
A po co komu pejsbuki? Siedziba tego gó... jest w USA więc niewiele można zdziałać.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zalew oświadczeń, których Facebook nie respektuje, ale RODO już musi"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]