Zagłodzone dziecko 'leczył' znachor
Rodzice oskarżeni o zagłodzenie swojej półrocznej córki utrzymywali kontakty z nowosądeckim znachorem - tak wynika z zeznań złożonych przez 36-letnią matkę dziecka. Decyzją sądu para pozostanie w areszcie. Mogą mataczyć w śledztwie z uwagi na grożącą im wysoką karę.
Joanna i Michał P., 36-latkowie z Brzeznej oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci swojego półrocznego dziecka poprzez jego niedożywienie, pozostaną w areszcie. W czwartek Sąd Okręgowy w Nowym Sączu odrzucił zażalenie obrońców na decyzję Sądu Rejonowego o zastosowaniu wobec małżeństwa aresztu tymczasowego na okres dwóch miesięcy.
Sąd uznał, że z uwagi na wysoki wymiar kary grożącej oskarżonym istnieje uzasadnione podejrzenie, że na wolności mogą utrudniać przebieg postępowania. Ponadto, wysokie jest prawdopodobieństwo że para dopuściła się zarzucanego czynu - znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci. Z uwagi na charakter tego przestępstwa, niemożliwe było zastosowanie łagodniejszych środków zapobiegawczych.
Zeznania Joanny P., matki sześciomiesięcznej Madzi, zdają się potwierdzać wątek udziału znanego nowosądeckiego znachora w tej tragedii. Jak informował Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, w trakcie przesłuchania matka przyznała, że utrzymywali oni kontakty ze znachorem i korzystali z jego 'usług medycznych'.
- Zmierzamy do wyjaśnienia jego roli w całym zdarzeniu. Ustalamy też krąg osób, które korzystały z jego 'usług medycznych' i będziemy je przesłuchiwać. Mamy informację, że nie przebywa on w miejscu zamieszkania. Nie ma on jednak żadnych zarzutów i nie ogłaszaliśmy jego poszukiwań - powiedział PAP Piotr Kosmaty.
36-letnia kobieta podczas przesłuchania przyznała również, że córka była przez nich żywiona „niestandardowo”. - Jako przykład mogę podać, iż matka karmiła dziecko kozim mlekiem rozpuszczonym w wodzie - dodaje rzecznik.
Ojciec dziecka odmówił składania wyjaśnień. Rodzice zmarłego dziecka nie przyznają się do winy. Jeśli zarzuty wobec małżeństwa się potwierdzą, 36-latkowie mogą trafić na 10 lat do więzienia.
Przypomnijmy, w kwietniu w jednym z budynków mieszkalnych w Brzeznej (gm. Podegrodzie) znaleziono zwłoki 6-miesięcznego niemowlęcia. Zgon niemowlęcia stwierdziło pogotowie, które wezwał ojciec dziewczynki gdy zauważył, że córka nie oddycha i ma sine usta.
Wstępne ustalenia biegłych po sekcji zwłok wskazują jako przyczynę śmierci dziecka jego zaniedbanie i niedożywienie, trwające najprawdopodobniej kilka tygodni. Na ciele dziewczynki nie stwierdzono natomiast żadnych śladów obrażeń. Prawdopodobnie od kilku tygodni dziecku nie dostarczano pokarmu, a co najmniej od dwóch tygodni dziecko nie miało sił wykazywać jakichkolwiek oznak życiowych.
Może Cię zaciekawić
Coraz więcej szkód przez wilki. Wiceminister: potrzebna jest kontrola liczebności
"Do najczęstszych zgłaszanych do ministerstwa rolnictwa szkód wyrządzanych przez wilki należą ataki na zwierzęta hodowlane i domowe. Problem do...
Czytaj więcejWnuczka zadała babci kilkadziesiąt ciosów nożem
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej były obrażenia ciała. Biegły wskazał, że pokrzywdzonej zadano z dużą siłą...
Czytaj więcejZmarł Tomasz Komenda; miał 46 lat
Jak informują media, Tomasz Komenda zmagał się z chorobą nowotworową. "Wydawałoby się, że po tych 18 latach nareszcie mu się życie ułoży,...
Czytaj więcejTragiczny finał poszukiwań 22-latka
Poszukiwania zaginionego mężczyzny prowadzone przez funkcjonariuszy Policji trwały nieprzerwanie od godzin popołudniowo-wieczornych w ponied...
Czytaj więcejSport
Większość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejZmarł Andrzej Dorula, legenda Sandecji, grał też w LKS Jodłownik
W Jodłownik grał w latach 2002-2004. W sezonie 2002/2003 wywalczył wraz zespołem awans do ligi okręgowej. Wcześniej przez wiele lat był liderem...
Czytaj więcejStoki, trasy i wyciągi narciarskie dostępne tylko w ramach sportu zawodowego
W nocy z poniedziałku na wtorek w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie rządu ws. ustanowienia ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z ...
Czytaj więcejPozostałe
Ostra reakcja posła Arkadiusza Mularczyka na decyzję o zaprzestaniu upamiętniania "Ognia"
W niedawnym oświadczeniu, poseł na Sejm RP, Arkadiusz Mularczyk, wyraził swoje głębokie niezadowolenie i sprzeciw wobec decyzji obecnego rządu,&...
Czytaj więcejKoniec upamiętniania Józefa Kurasia "Ognia”
W poprzednich latach organizował je podległy resortowi Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. MRiPS wskazało w informacji opublikowanej...
Czytaj więcejMisjonarz z Męciny relacjonuje uwolnienie porwanej polskiej lekarki w Czadzie
W piątek, 9 lutego 2024 roku w godzinach południowych, w Czadzie, w miejscowości Donamanga, w prowincji Tandjilé, została porwana polska lekarka,...
Czytaj więcejJest szansa na wcześniejsze otwarcie DK 28
Przed chwilą skończyły się w Krakowie obrady Małopolskiego Zespołu Parlamentarnego. Jednym z poruszonych tematów było stwarzające duże prob...
Czytaj więcej
Komentarze (16)
a gdzie były mafijne służby medyczne tego kraju?
Rozumiem, że według wypowiedzi prokuratora, nie jest.
'Nie ma on jednak żadnych zarzutów i nie ogłaszaliśmy jego poszukiwań'
Zaglodzic dziecko na smierc i nazwac to nieumyslnym spowodowaniem smierci. Szok.
Nie lekarz, tylko znachor... toż to we łbie się nie mieści!