"Rządzący próbują stworzyć wrażenie, że lekarze nie chcą pracować przy epidemii"
Rządzący próbują stworzyć wrażenie, że lekarze nie chcą pomagać i pracować przy epidemii. Traktuje się nas jak sprzęt - skomentował prezes warszawskiej Okręgowej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski doniesienia, że izby lekarskie nie współpracują z wojewodami w sprawie delegowania pracowników medycznych do walki z epidemią.
To niezgodne z prawem, by izby przekazywały dane osobowe o swoich członkach - zaznaczył.
"Dużo mówi się dzisiaj o tym, że lekarze nie zgłaszają się do walki z epidemią. W warstwie moralno-etycznej jest niedopuszczalne, że dziś traktuje się lekarzy jak sprzęt. Nawet gdyby zrobić to w sposób cywilizowany, pokazać na stronie internetowej, gdzie brakuje lekarzy, uzgadniać z konkretnym lekarzem miejsce i czas skierowania, zastosować zachęty, to nadal nie mielibyśmy pewności, czy się ktoś zgłosi, bo co ma zrobić z pacjentami z obecnego miejsca pracy? W czasie epidemii nie ma przecież bezrobotnych lekarzy" - zaznaczył, wskazując na to, że w tej chwili w systemie są braki kadrowe, które epidemia obnażyła jeszcze bardziej.
Poproszony o komentarz do faktu, że wojewodowie zwrócili się z prośbą do izb zrzeszających lekarzy o kierowanie personelu medycznego do pracy w związku z koronawirusem, a apel ten nie spotkał się z odzewem kadry medycznej wytłumaczył, że to "nieporozumienie z punktu widzenia prawa".
Zobacz również:"Prawo mówi wyraźnie, że do pracy przy zwalczaniu epidemii kieruje wojewoda i z punktu widzenia przepisów dotyczących ochrony danych osobowych oraz szeregu innych przepisów, izba nie może udzielać informacji dotyczących zarówno danych osobowych, jak ich statusu np. czy osoba taka ma dzieci, czy ich nie posiada. To są dane wrażliwe, których nie możemy ujawnić, choćbyśmy chcieli" - wyjaśnił prezes ORL.
Równocześnie dodał, że w ostatnich dniach mazowiecki wojewoda skierował prośbę do Okręgowej Izby Lekarskiej o wspólne działania w zakresie skierowań lekarzy do walki z epidemią. "Jesteśmy otwarci na współpracę, ale w granicach obowiązującego prawa i bardziej na zasadach doradczych niż organu kierującego do takiej pracy" - powiedział.
Prezes ORL postawił też pytanie, którzy lekarze powinni się zgłaszać do pracy przy zwalczaniu epidemii.
"Czy ci, którzy pracują w szpitalach mieliby rzucić w nich pracę? Czy ci, którzy pracują w poradniach? Nie mamy nadwyżkowej liczby lekarzy, która czeka na wezwanie od wojewodów. To wymagałoby od lekarzy zostawienia wszystkich swoich pacjentów i podjęcia zupełnie innej pracy. To jest nieporozumienie" - stwierdził.
Równocześnie zaapelował o to, by szanować prawo i nie dezinformować opinii publicznej, mówiąc, że to izby lekarskie kierują lekarzy do zwalczania epidemii.
"To, co mogliśmy, zrobiliśmy. Zwróciliśmy się do lekarzy, by w miarę możliwości zgłaszali się do wojewodów, oczywiście w sytuacjach, w których nie koliduje to ze świadczoną obecnie opieką nad pacjentami. Za skierowania do zwalczania epidemii odpowiada wojewoda, w ustawowo określonym zakresie, izby lekarskie nie odgrywają tu roli" - zaznaczył.
Przy okazji poniósł też inne kwestie, na które środowisko zwraca uwagę. Mianowicie, czy w takiej pracy lekarze będą ubezpieczeni na wypadek utraty zarobków, uszczerbku na zdrowiu czy - w skrajnym przypadku - śmierci, czy otrzymają odpowiednie środki ochrony indywidualnej, skoro w wielu miejscach ich brakuje.
"Ten system kierowania przez wojewodów do pracy przy zwalczaniu epidemii o tyle jest nieprzejrzysty, że do dziś na stronie wojewodów nie pojawiają się informacje, gdzie jest potrzebne takie wsparcie, tylko z dnia na dzień są wydawane decyzje administracyjne w sposób chaotyczny. Oczekuje się też, że jeżeli lekarz dostanie wezwanie wieczorem, to dnia następnego rano zgłosi się do szpitala oddalonego kilkadziesiąt kilometrów. Co w tym czasie z jego pacjentami? " - mówił.
"Oburzające jest to, że wysoko postawieni przedstawiciele władzy twierdzą, że to izby lekarskie nie kierują lekarzy do pracy przy zwalczaniu epidemii, pomimo próśb wojewodów. Taka samą moc prawną miałaby nasza prośba do rządzących o kierowanie do zwalczania epidemii polityków, nie ma to żadnej mocy prawnej – a my musimy poruszać się w obrębie przepisów, a nie próśb" - stwierdził.
Znowelizowana ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi reguluje, że do pracy przy zwalczaniu epidemii można skierować, pracowników podmiotów leczniczych, osoby wykonujące zawody medyczne oraz osoby, z którymi podpisano umowy na wykonywanie świadczeń zdrowotnych, jak również inne osoby, jeżeli ich skierowanie jest uzasadnione aktualnymi potrzebami podmiotów kierujących zwalczaniem epidemii. Takie osoby mają obowiązek wykonywania pracy we wskazanej placówce do 3 miesięcy. Udziela się im urlopu bezpłatnego, który wlicza się do okresu pracy.
Są jednak wyjątki. Do takiej pracy nie można skierować osób poniżej 18 lat ani powyżej 60 lat: kobiety w ciąży; osoby, która samotnie wychowuje niepełnoletnie dziecko lub osoby wychowującej niepełnosprawne dziecko lub z orzeczeniem o kształceniu specjalnym. Do pracy nie można również delegować rodzica dziecka do 14 lat, a w przypadku, gdy jest wychowywane przez dwoje osób, którym przysługuje władza rodzicielska, do pracy skierować można wyłącznie jedną z nich.
Ponadto nie można do pracy delegować osoby z częściową lub całkowitą niezdolnością do pracy, inwalidy lub przewlekle chorego.
Do pracy związanej ze zwalczaniem epidemii kieruje wojewoda, jeśli osoba taka mieszka lub jest zatrudniona w danym województwie. A jeśli nakaz dotyczy skierowania do innego województwa, to decyduje o tym minister właściwy do spraw zdrowia. Decyzja może być przekazana nawet ustnie, ale musi być w takim wypadku potem pisemnie potwierdzona. Nie wymaga też żadnego uzasadnienia.
Osoby kierowane są do pracy we wskazanej placówce na okres nie dłuższy jednak niż 3 miesiące. Udziela się im urlopu bezpłatnego, który wlicza się do okresu pracy. Przysługuje im wynagrodzenie zasadnicze w wysokości nie niższej niż 150 proc. przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku pracy w placówce wskazanej w decyzji lub w innym podobnym zakładzie.
Wynagrodzenie nie może być niższe niż wynagrodzenie, które osoba skierowana do pracy przy zwalczaniu epidemii otrzymała w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym wydana została decyzja o skierowaniu jej do pracy przy zwalczaniu epidemii.
Może Cię zaciekawić
Jedność Polski
Były doradca prezydenta na osobiste pytanie, czy ma sens partia, która będzie opierać się o wartości, jakie wynikały z nauczania Jana Pawła II...
Czytaj więcejWojna światów
Do wojny też można się przyzwyczaić. 2 lata temu o tej porze kupowałem benzynę na zapas, wybierałem kasę z bankomatu, a żona zamówiła dosta...
Czytaj więcejNuncjatura apostolska: papież przyjął rezygnację abp. Dzięgi z posługi metropolity szczecińsko-kamieńskiego
"Ojciec Święty Franciszek przyjął rezygnację abp. Andrzeja Dzięgi z posługi arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Administratorem...
Czytaj więcejMinister rolnictwa: chcemy, żeby UE partycypowała w pokryciu części kosztów strat rolników
Minister Siekierski uczestniczył w sobotę w Zosinie (pow. hrubieszowski) w spotkaniu z przedstawicielami protestujących rolników. Na konferencji p...
Czytaj więcejSport
Większość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejZmarł Andrzej Dorula, legenda Sandecji, grał też w LKS Jodłownik
W Jodłownik grał w latach 2002-2004. W sezonie 2002/2003 wywalczył wraz zespołem awans do ligi okręgowej. Wcześniej przez wiele lat był liderem...
Czytaj więcejStoki, trasy i wyciągi narciarskie dostępne tylko w ramach sportu zawodowego
W nocy z poniedziałku na wtorek w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie rządu ws. ustanowienia ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z ...
Czytaj więcejPozostałe
Znana nowa kurator oświaty w Małopolsce - jest "miłośnikiem Gorców"
- Podczas rozmowy członkowie Komisji konkursowej zadawali kandydatom pytania dotyczące w szczególności zaprezentowanej koncepcji realizacji z...
Czytaj więcejUwaga na halny! Ostrzeżenie o silnym wietrze w południowej Małopolsce. Luty "ekstremalnie ciepły termicznie"
Mieszkańcy regionu mogą spodziewać się umiarkowanego i dość silnego wiatru, który będzie wiał z kierunków południowych i południowo-zachod...
Czytaj więcejSejm za ustawą o pigułce "dzień po". Jak głosowali nasi posłowie? Urszula Nowogórska "przeciw"
Najpierw Sejm odrzucił wniosek Konfederacji o odrzucenie projektu w całości. Odrzucono też wnioski mniejszości. W głosowaniu nad całością us...
Czytaj więcejNa cały program 100 obwodnic brakuje ok. 8 mld zł
"Nie ma żadnych planów zaprzestania planu budowy 100 obwodnic" - oświadczył Gancarz, odpowiadając na pytania posłów. Jak zaznaczył, do 2030 r....
Czytaj więcej
Komentarze (6)
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26397958,co-politycy-pis-maja-mowic-o-koronawirusie-mamy-partyjne-instrukcje.html#s=BoxMMtImg4
typowy bałagan w zarządzaniu , w takiej transportowej firmie kierownicy wylecieliby na zbity pysk, ale po linii politycznej sa potrzebni :)
-"tylko z dnia na dzień są wydawane decyzje administracyjne w sposób chaotyczny. Oczekuje się też, że jeżeli lekarz dostanie wezwanie wieczorem, to dnia następnego rano zgłosi się do szpitala oddalonego kilkadziesiąt kilometrów. Co w tym czasie z jego pacjentami? "-
dla nich mogą jechać i tak mają wszystko poza kolejka, nawet wejście na cmentarz czy do szpitala by odwiedzić krewnych
dopóki rządzący i ich pociotkowie nie wystoją się w kolejkach i nie pocałują klamki jak inni pacjenci dopóty nic nie zrobią...