-°   dziś -°   jutro
Niedziela, 29 grudnia Dawid, Tomasz, Dominik, Dionizy

Rośnie bezdzietność dobrowolna i przymusowa

Opublikowano  Zaktualizowano 

Coraz więcej młodych kobiet w Polsce decyduje się nie mieć dzieci – rośnie tzw. bezdzietność dobrowolna. Ale rośnie również grupa kobiet, które są bezdzietne przymusowo, np. w wyniku braku systemowego wspierania metod leczenia niepłodności – powiedziała w poniedziałek prof. Irena E. Kotowska z SGH.

Podczas zorganizowanej w Warszawie konferencji "Zrozumieć zmianę demograficzną”, prof. Irena E. Kotowska z Instytutu Statystyki i Demografii SGH, honorowa przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN apelowała, by w rozmowie o zmianach demograficznych nie skupiać się tylko na statystykach dotyczących urodzeń, umieralności i obliczeniach, ile jest kobiet w wieku rozrodczym w polskiej populacji. Podkreśliła, że demografowie dzielą bezdzietność na dwie kategorie: dobrowolną i przymusową.

"Rodzina to też kwestia wyboru. Wiemy, że w Polsce rośnie bezdzietność, ale ona może być dobrowolna lub przymusowa. Coraz więcej młodych kobiet decyduje się nie mieć dzieci - rośnie tzw. bezdzietność dobrowolna. Ale rośnie również grupa kobiet, które są bezdzietne przymusowo - np. ze względów zdrowotnych" - powiedziała Kotowska.

Jej zdaniem rośnie w Polsce problem związany z brakiem systemowego wspierania niepłodności, która jest wpisana do rejestru chorób.

Zobacz również:

„Dla naszych kolegów demografów z innych krajów jest trudne do zrozumienia, dlaczego (w Polsce - przyp. PAP) się nie oferuje osobom chorym pewnych technik leczenia niepłodności, które są medycznie uzasadnione i dostępne w innych krajach” – powiedziała prof. Kotowska. I dodała: „Obecnie strategia dotyczy tylko polityki wspierania rodzicielstwa – a to jest wąski obszar związany ze zmianami demograficznymi. Trzeba go poszerzyć np. poprzez wspieranie leczenia niepłodności”.

Jej zdaniem, bez zrozumienia istotnych zmian społecznych, które w innych krajach europejskich zaczęły się już w latach sześćdziesiątych, rządzącym nie uda się stworzyć dobrych programów prorodzinnych.

„Zasadnicze zmiany dotyczą decyzji, czy tworzyć związek i kiedy; czy mieć dzieci – ile i kiedy. Nasilanie tych zmian i ich rozłożenie w czasie było różne dla różnych krajów europejskich, ale istotne jest, że to, co się stało w Polsce w ostatnich trzydziestu latach – w Europie zaczęło się w latach 60. Rośnie zróżnicowanie form rodzin. W przebiegu życia jesteśmy także członkami różnego typu rodzin” – powiedziała Kotowska.

Ekspertka podała przykład zmiany struktury rodziny zaobserwowany w przeszłości i wpisany do metodologii badań socjologicznych w Polsce.

„W spisie powszechnym z 1988 r. rodziny tworzone na podstawie związków niemałżeńskich nie były brane pod uwagę. Zmiana definicji została wprowadzona w 2002 r. W 2011 r. dane pokazały zmiany, które dotyczyły wzrostu udziału związków niemałżeńskich, ale też zasadnicze zmiany relacji miedzy pozostałymi typami rodzin – czyli np. wzrost liczby rodzin, w których jest tylko jeden rodzic” – powiedziała Kotowska.

Wyniki badań demografów wskazują, że w Polsce liczba związków niemałżeńskich będzie rosła.

„Dla kohorty osób urodzonych między 1965-1969 rokiem, małżeństwa stanowiły 85 proc. związków. Dla kohorty osób urodzonych między 1980-1984 rokiem – było to 52 proc. Demografowie spodziewają się, że ta zmiana będzie kontynuowana” – wskazała.

Ekspertka podkreślała, że w dyskusji o demografii ważne jest by politycy, tworząc różne strategie pro-demograficzne potrafili dostrzec różnicę między „wpływaniem na zmianę”, a dostosowywaniem do trendów, których nie da się zatrzymać.

(Źródło: PAP - Nauka w Polsce, Urszula Kaczorowska)

Komentarze (5)

kyniu
2022-06-15 06:42:21
1 6
Wygląda na to , że pisiorskie programy legły w gruzach. Miało być lepiej, a jest jak zwykle. Miernie!
Odpowiedz
kyniu
2022-06-15 06:43:54
0 9
Ale to oczywiście nie wina PiS-u. Myślę , że to wina Putina.
Odpowiedz
konto usunięte
2022-06-15 12:58:16
1 2
Ile osób się nie poznało ze sobą bo restauracje i puby zamknęli geniusze w fałszywej pandemii, taka to polityka prorodzinna , ciężko samemu się utrzymać a co dopiero kupić mieszkanie czy wybudować dom i jak ludzie mają się decydować na potomstwo, rząd antypolski jaki nigdy jeszcze nie był
Odpowiedz
34607szczawa
2022-06-16 09:13:42
0 2
Najwaźniejsze że pieniądze dla towarzyszy z partii płyną grubym strumieniem a pałace rosną hihi
Odpowiedz
Rita25
2022-06-16 14:38:49
0 0
Rodziny wielodzietne zawsze od pokoleń były biedniejsze. W tej chwili jest bardzo duża pomoc od państwa dla rodzin wielodzietnych na dzień dzisiejszy. Ale co będzie za chwilę jak rząd się zmieni? Dzisiaj ludzie są edukowani i wygodni i przewidujący. Normalna rodzina patrzy w przyszłość i stara się aby dzieci, które przyszły na świat miały wykształcenie i żyły na dobrym poziomie. A dobrowolna bezdzietność to jest po prostu wygodnictwo.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Rośnie bezdzietność dobrowolna i przymusowa"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]