"Pracujemy teraz po 300 czy 400 godzin miesięcznie"
Nie dopuszczajmy do tego, żeby ratownicy medyczni tracili zapał i kończyli wypaleni zawodowo. To sprawia, że kolejne osoby porzucają zwoją pracę i odbija się to na systemie służby zdrowia - apelował ratownik medyczny Adam Piechnik podczas sobotniej konferencji.
Ratownicy i ratowniczki podczas konferencji apelowali do rządu o przeprowadzenie gruntownych zmian w systemie opieki zdrowotnej oraz do społeczeństwa o poparcie ich głosu.
"System wymaga kompleksowej zmiany. Widzę na własne oczy jak osoby, które zaczynały pracę jako ratownicy dekadę temu i były pełne werwy, zapału i chęci pomocy, są dzisiaj wykończone, na skraju swoich możliwości, i wypalone. Nie możemy pozwolić na to, by ratownicy byli w takim stanie, bo każdy z nas będzie tego ofiarą" - mówił Piechnik.
"Cały system ochrony zdrowia to łańcuch składający się z szeregu ogniw. Rządy - i to nie tylko ten - do tej pory naprawiały ogniwa łańcucha, ale to nie działa. Nie pozwólcie państwo, by dalej trwała ta sytuacja, bo to powoduje dramatyczne dla społeczeństwa efekty" - podkreślił.
Zobacz również:Jak dodał, ratownicy są też narażeni na zarażenie koronawirusem, co dodatkowo ich obciąża. "Pracujemy teraz po 300 czy 400 godzin miesięcznie. I to nie tylko my, to dotyczy także m.in. lekarzy i pielęgniarek" - powiedział.
Ratownik Krzysztof Sandomierski wskazał, że pandemia przyspieszyła to, co w polskim systemie medycznym dzieje się od lat.
"Ten system obowiązuje na pół gwizdka. Mamy braki kadrowe potęgowane przez nakładane kwarantanny. To, że czasami nie ma wolnego zespołu ratownictwa medycznego, to nie wina ani niechęć medyków, tylko kwestia tego, że przypadków, w których należy udzielić pierwszej pomocy jest tak wiele, że zaczyna brakować miejsc" - tłumaczył.
"Każdy, kto niesie pomoc medyczną jest niezbędny w społeczeństwie. Ratownicy medyczni są na pierwszej linii, jeśli idzie o epidemię - pracujemy ponad swoje możliwości i robimy się wyczerpani, stąd biorą się sytuacje, w których ocenia się nas jako złośliwych, czy niekompetentnych. A tak nie jest. Apeluję o wyrozumiałość i wsparcie dla osób, które niosą pomoc ponad wszystko" - zaznaczył.
Tomasz Komorowski z fundacji Stołeczni Samarytanie wytłumaczył, że fundacja ta powstała jako odpowiedź na ostatnie wydarzenia w stolicy, kiedy konieczne było jak najszybsze udzielanie pierwszej pomocy podczas protestów, m.in. w ramach Strajku Kobiet.
"Jesteśmy grupą osób kwalifikowanych jako państwowi ratownicy medyczni, wielu z nas to studenci. Powstaliśmy po to, by odciążyć system, bo zdarzają się sytuacje, że czas dojazdu karetki to 6 godz. Działamy podczas wszystkich wydarzeń w Warszawie, nie tylko Strajku Kobiet. Jesteśmy całkowicie apolityczni, poglądy zostawiamy w domu. Pomoc uzyska od nas każdy, nieważne czy jest policjantem czy protestującym" - zapewnił.
Może Cię zaciekawić
Od dziś większe uprawnienia dla Straży Granicznej
Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie uzbrojenia Straży Granicznej, które w piątek weszło w życie, rozszerza kat...
Czytaj więcejRok po śmierci pobitego strażaka nie ma zarzutów; rodzina zapowiada protest
– Postępowanie znajduje się na bardzo zaawansowanym etapie, jednak nadal czekamy na dwie kluczowe opinie – z zakresu badań toksykologicznych i ...
Czytaj więcejKard. Krajewski: bardzo dotknęło mnie to, co działo się niedawno w Polsce
W czasie mszy w polskim ośrodku Jubileuszu Młodzieży – Casa Polonia – w rzymskiej dzielnicy Rebibbia kardynał Krajewski zaznaczył: – Kości...
Czytaj więcejNie żyje mężczyzna postrzelony policję w Sosnowcu. Jest nagranie
Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu wszczęła śledztwa w sprawie napaści na policjantów oraz ewentualnego przekroczenia uprawień przez mundurowych, ...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Raport Funduszu Sprawiedliwości - możliwe zawiadomienia do prokuratury
Najwyższa Izba Kontroli zakończyła czynności kontrolne dotyczące Funduszu Sprawiedliwości i 1 lipca br. przesłała do ministra sprawiedliwości...
Czytaj więcejProjekt znoszący dwukadencyjność - do 7 sierpnia w konsultacjach społecznych
Na początku lipca PSL złożyło w Sejmie projekt, który znosi zasadę, że wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta można być tylko przez dwie...
Czytaj więcejBurze z silnym deszczem do 30 l/m2
Ostrzeżeniami I stopnia przed burzami zagrożeni są mieszkańcy woj. świętokrzyskiego, podkarpackiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzki...
Czytaj więcejCzekają nas chmary komarów? Możliwy wzrost aktywności kleszczy
Obfite opady i temperatury przekraczające 20 st. C to – jak ocenił w rozmowie z PAP prof. Myczko z Katedry Zoologii UPP – warunki idealne do poj...
Czytaj więcej- Prezydent: Polacy mają prawo do mówienia, że w czasie II wojny światowej wyjątkowo cierpieli
- Kosiniak-Kamysz: wierzymy, że jest bliżej niż kiedykolwiek do zawarcia przynajmniej rozejmu w Ukrainie
- Kraków apeluje o możliwość finansowania z KPO inwestycji związanych ze Strefą Czystego Transportu
- Jest projekt ws. przedłużenia zakazu sprzedaży ziemi rolnej
- Prezydent podpisał projekt ustawy o zerowym PIT dla rodzin z co najmniej dwojgiem dzieci
Komentarze (1)