-°   dziś -°   jutro
Czwartek, 26 grudnia Jan, Szczepan, Dionizy, Kaliksta

Nie potrafimy rozmawiać z dziećmi o narkotykach

Opublikowano  Zaktualizowano 

Rozmowa z Martą Mordarską, ekspertem wojewódzkim ds. informacji o narkotykach i narkomanii województwa małopolskiego.

Czy kiedykolwiek zaproponowano Pani narkotyki?

Nie, nigdy nie zdarzyła mi się taka sytuacja.

Pani sama również o nie nie pytała?

Nie miałam takiej potrzeby.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego we współpracy z Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii w 2010 r. wynika, że wiele wiemy o narkotykach i innych substancjach psychoaktywnych, typu dopalacze,  i  po nie sięgamy…

Ale też sytuacja zmieniła się na przestrzeni lat. Kiedy ja studiowałam, narkotyki nie miały takiego, wręcz ludycznego, wymiaru jak dzisiaj. Problem narkotyków dziś w porównaniu do tego, co było 20 lat temu, to jak dwa kosmosy.

Właściwie tak można powiedzieć o każdej dziedzinie życia. Choćby pracy – wymaga się od nas większego zaangażowania, wydajności, a to krok do uzależnień od różnego typu środków „dopalających”…

Ale nie musimy się na to godzić. Przystawać do takiego modelu życia.

Pani dużo pracuje?

Sporo.

Co jest więc Pani „dopalaczem”?

Rodzina i czas, który z nią spędzam. I nie ilość tego czasu, a jakość, intensywność. Dla młodych ludzi tym dopalaczem mogłyby być pasje, sport, sama nauka, dobre relacje z przyjaciółmi.

Młodzi o dopalaczach, narkotykach wiedzą znacznie więcej niż dorośli, więc może od starszych  należałoby zacząć edukację.

Kampania profilaktyczna powinna być kierowana i do dorosłych, i do młodych. Do tych drugich jednak przede wszystkim. Młodzi co prawda mają wiedzę na temat narkotyków, ale nieugruntowaną i bardzo powierzchowną. Powiedziałabym – życzeniową. W dobie reklam, nielegalnych rynków, internetu dostęp do informacji jest powszechny, problem jest z ich jakością i rzetelnością. Trzeba więc młodym przekazać pełną i prawdziwą wiedzę. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii przygotowuje takie informacje. Tworzy m.in. strony internetowe specjalnie dla ludzi młodych. Bo o narkotykach inaczej należy mówić z dorosłymi, inaczej z uczniami czy studentami. Dla młodych nie jest to temat tabu, a codzienność. Tymczasem dorośli nie potrafią rozmawiać o narkotykach ze swoimi dziećmi. W nas, to jest w osobach z mojego pokolenia, narkotyki budzą strach, obawę. Kiedy robiliśmy badania wśród dyrektorów szkół, na pytanie: Czy w  pana/pani szkole uczniowie mają problem z narkotykami, blisko 100 procent odpowiadało: Nie. Ale już na pytanie: Czy w Pana/Pani opinie taki problem istnieje w innych szkołach? – blisko 100 procent dyrektorów odpowiedziało: Tak. Informacja zwrotna jest jasna: Mamy świadomość problemu, jednak wolimy myśleć, że on nas nie dotyczy.

Badania to tylko podłoże do dalszych działań. Przeznaczono na nie blisko 42 tys. zł. Zadanie zlecone przez Urząd Marszałkowski przewidywało tylko powstanie raportu, czy również są w tym ujęte środki na jego praktyczne wykorzystanie?

Pieniądze zostały przekazane na przeprowadzenie samych badań, dzięki którym dysponujemy rzetelną wiedzą na temat używania substancji psychoaktywnych w Małopolsce. Po to je robiliśmy, by zobaczyć, z jakimi problemami mamy do czynienia na naszym terenie i jakie teraz podjąć działania z poziomu różnych instytucji: czy to kuratorium oświaty, służby zdrowia czy policji. Na to w tym roku województwo zabezpieczyło w budżecie pewną pulę środków. W tym momencie na przykład już rozpoczynamy szkolenia pedagogów i wychowawców z gimnazjów w Nowym Sączu w ramach programu Unplugget.

Pocieszające jest, że Małopolska na tle kraju wypada znacznie lepiej, jeśli chodzi o dostępność i zażywanie narkotyków…

To nie jest powód do jakiejś szczególnej radości, bo problem jednak istnieje. Nie czujemy się wyróżnieni, za to bardziej zmobilizowani do pracy. Szczególnie na rzecz rodziny. Mówi się, że Małopolska stoi rodziną i to na pewno miało wpływ na wynik badań.

Z raportu, zrealizowanego w listopadzie i grudniu 2010 r. na losowo wybranych mieszkańcach województwa małopolskiego w wieku 15-64 lata, wynika m.in., że w społeczności województwa małopolskiego zdecydowana większość osób zna substancje psychoaktywne. Najbardziej rozpowszechniona była wiedza na temat amfetaminy, marihuany, kokainy oraz heroiny. Ogólnie najłatwiejszy dostęp do substancji psychoaktywnych deklarują osoby w wieku 15-24 lata. Tymczasem badani, posiadający dzieci, w zdecydowanej większości sądzą, że ich dzieci nie są narażone na rozpoczęcie eksperymentowania z narkotykami. Prawie 86% rodziców uważa, że przy nadarzającej się okazji ich dzieci nie spróbowałyby marihuany. Raport wykazuje, że doświadczenia własne z narkotykami wpływają na ocenę dostępności substancji tj. osoby, które kiedykolwiek w życiu używały narkotyków oceniają ich dostępność wyżej niż ci, którzy nie mieli takich doświadczeń. Najwięcej otrzymywanych przez badanych propozycji dotyczyło bimbru oraz marihuany lub haszyszu. Następnie respondenci spotykali się z propozycjami „dopalaczy” oraz leków uspokajających lub nasennych. Najrzadziej proponowanymi substancjami były: GHB, crack, heroina oraz kokaina.


Fot.:sxc.hu

Zobacz również:

Komentarze (17)

Spokojny
2012-01-15 12:32:19
0 0
'Najwięcej otrzymywanych przez badanych propozycji dotyczyło bimbru oraz marihuany lub haszyszu.' No bimber sam parę razy wdychałem .. zanim przechyliłem , bo stosowałem go dożołądkowo. Chyba jak większość. Ale tutaj zdziwiłem się ze i on jest traktowany jako substancja psychoaktywna bez akcyzowa bo wódka jest tez chyba tym samym tylko ze akcyzowa.
Odpowiedz
Ogi
2012-01-15 13:57:39
0 0
Co jest więc Pani „dopalaczem”?

Rodzina i czas, który z nią spędzam. I nie ilość tego czasu, a jakość, intensywność. Dla młodych ludzi tym dopalaczem mogłyby być pasje, sport, sama nauka, dobre relacje z przyjaciółmi.
Odpowiedz
Ogi
2012-01-15 13:58:41
0 0
Czy ta Pani jest popieprzona?
Odpowiedz
Spokojny
2012-01-15 15:05:13
0 0
Ogi i to jeszcze jak. Cały czas na zakazanych dopalaczach.
Odpowiedz
Pino
2012-01-15 15:12:46
0 0
Wiecie czemu nie potraficie rozmawiać z dziećmi o narkotykach? Bo nie wiecie o nich prawie nic nie wiecie że LSD różni się od THC że piks a piguła to nie dla każdego to samo. Mydli wam oczy tv i gazety, ale w nich nie powiedzą wam prawdy o marihuanie np. ze jest bezpieczniejsza dla waszych dzieci od alko i papierosów ( oczywiscie z umiarem i rozsdkiem)A dlaczego tego nie mowia? Bo to nie lezy w ich interesie proste.
Odpowiedz
Janek64
2012-01-15 15:20:58
0 0
Czy te narkotyki wogóle są potrzebne komuś jeżeli tak to po co i dlaczego .!
Odpowiedz
automannn
2012-01-15 15:40:58
0 0
'A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre..' Księga Rodzaju, Stworzenie świata :)
Odpowiedz
Spokojny
2012-01-15 15:46:04
0 0
automannn masz racje pokrzywa wzmacnia organizm a włóż goła dupę w nie to zobaczysz różnice co jest dobre i ciekawe czy zdania nie zmienisz ;))
Odpowiedz
automannn
2012-01-15 16:00:00
0 0
Spokojny ale potwierdzasz, że jest dobra? no widzisz:)nikt nie powiedział że będzie lekko jak zrobisz jak napisałeś ;)
Odpowiedz
Spokojny
2012-01-15 16:52:17
0 0
hehehe no lekko nie będzie ;)))
Odpowiedz
konto usunięte
2012-01-15 18:14:02
0 0
.ide kupić Żytnią w sklepie bo jest legalna a potem sie naj..ebie i rozwale komuś nos
Odpowiedz
klaczu
2012-01-15 20:37:54
0 0
z dragami jest jak z wirusami - tylko najsłabsi ulebną zarażeniu......
Odpowiedz
konto usunięte
2012-01-15 22:54:09
0 0
Janek64 w zyciu wszystko sie do czegos przydaje. Sprobuj a przekonasz sie dlaczego? Tylko z umiarem!!!!
Jak ktos nie ma glowy do takich rzeczy to lepiej niech tego nie dotyka w ogole, szczegolnie dzieci.
Odpowiedz
edytaz
2012-01-16 15:41:07
0 0
P. Marta - z całym szacunkiem - nie ma chyba bladego pojęcia o sprawach, w których mianowano ją ekspertem. 'Teoretyczna' wiedza w tym temacie, to żadna wiedza, a sposób, w jaki próbuje przekazać (czyli również przekonać potencjalnych zagrożonych) jest żenująco dziecinny. Tak piękne i wzniosłe zdania mogą trafić prędzej do kabaretu niż do umysłów współczesnej młodzieży. 'Rodzina i czas, który z nią spędzam. I nie ilość tego czasu, a jakość, intensywność. Dla młodych ludzi tym dopalaczem mogłyby być pasje, sport, sama nauka, dobre relacje z przyjaciółmi. ' kobieto, teraz stań przed przeciętną klasą gimnazjalną albo delikwentami z zawodówki i to powiedz, zabiją Cię śmiechem.
Odpowiedz
konto usunięte
2012-01-16 22:44:24
0 0
@edytaz popieram w 100%. Takie sra*** w banie, eksperta, ktory nie ma pojecia o czym tak na prawde mu sie sra.
Odpowiedz
Janek64
2012-01-17 19:57:42
0 0
kutweif po części zgadzam się z tobą co zakazane lepiej smakuje.Ja już pewnie nie skosztuję bo by mi głowę rozwaliło wolę herbatkę z rumem i tobie tez polecam . Wiem ze młodość rządzi się swoimi prawami szkoda mi tylko tych którzy nie świadomie niszczą sobie życie i brną w przepaść z której nie ma powrotu do normalnego świata .Inni na tym zerują i robią biznes. Dobrze ze nie można tego produkować z tych pięknych kwiatów jak tulipany które uwielbiam .Miło pozdrawiam
Odpowiedz
XxPEDOBERxX
2012-01-18 10:11:15
0 0
Seksualna , niebezpieczna !!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nie potrafimy rozmawiać z dziećmi o narkotykach"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]