-°   dziś -°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Józef Oleksy: Nadmierny optymizm wiele nas kosztuje

Opublikowano 29.10.2020 05:20:00 Zaktualizowano 29.10.2020 08:36:02 pan

O tym, jak nowe obostrzenia wpłyną na gospodarkę i jak w trudnej sytuacji, związanej z pandemią koronawirusa, mają poradzić sobie lokalne firmy, rozmawiamy z Józefem Oleksym, prezesem Regionalnego Stowarzyszenia Przedsiębiorców z siedzibą w Limanowej. - Gospodarka to łańcuch, powiązany ze sobą poszczególnymi ogniwami, a każde z nich jest bardzo ważne. Gospodarka to być albo nie być dla naszego kraju, a każda wypracowana złotówka jest wartością dodaną. Zdaję sobie sprawę, że obostrzenia są konieczne, ale są też szkodliwe dla gospodarki – mówi w rozmowie z nami prezes RSP.

Zdaniem naszego rozmówcy, „nadmierny optymizm wiele nas kosztuje”. - Trzeba patrzeć na realia i słuchać fachowców. Realia były jednoznacze i optymizm budowany w społeczeństwie nie miał pokrycia w rzeczywistości. Na dzień dzisiejszy, to co obserwujemy, daje podstawę by sądzić że należało lepiej przygotować m.in. służbę zdrowia – mówi prezes Regionalnego Stowarzyszenia Przedsiębiorców w Limanowej. - To, czy jako kraj dobrze się przygotowaliśmy w przeciągu pół roku, każdy z nas powinien ocenić sam. Mamy do czynienia z nową sytuacją, pewnych rzeczy dopiero się uczymy, ale moim zdaniem powinniśmy podchodzić do tych wydarzeń, które przed nami się rysują, z dużą pokorą – dodaje. 

Jak podkreśla Józef Oleksy, każda większa zmiana w koniunkturze odbija się na wielu pokrewnych branżach. Na Limanowszczyźnie skutki pandemii dotykają różnorodnych firm. 

- Trudną sytuację mają lokalni przewoźnicy, którzy działają w czysto rynkowych warunkach, bez dotacji. Nasz powiat to po części teren żyjący z turystyki, która także odczuwa kryzys. Zmiany bardzo naruszyły kondycję branży gastronomiczne – wiele obiektów obsługuje nie tylko mieszkańców regionu, ale ściąga również osoby spoza Limanowszczyzny, dziś nie jest to możliwe. Prowadzącym takie obiekty pozostają natomiast do rozwiązania problemy z podatkami, zobowiązaniami płacowymi czy bieżącymi wydatkami – zauważa prezes RSP. Wskazuje przy tym, iż nie wiadomo jak długo potrwają ograniczenia w gastronomii – w tym czasie wielu dotychczasowych klientów może zmienić swoje przyzwyczajenia, dlatego wiele firm może nie wrócić do kondycji sprzed pandemii. 

Zobacz również:

Trudności nie ominęły też szeroko rozumianej branży produkcyjnej. - Epidemia dziesiątkuje załogi, zarówno w małych, jak i większych zakładach. Organizacja pracy w takiej sytuacji nastręcza wiele problemów, o naprawdę w każdej firmie człowiek to podstawa – mówi. 

Mimo negatywnego wpływu pandemii na życie gospodarcze i sytuację finansową Polaków, Józef Oleksy przekonuje że to nie pieniądze są największym problemem. - Straty gospodarcze będą, ale jako ambitne społeczeństwo będziemy mogli je odpracować. Dlatego maksymalny wysiłek powinien być skierowany na ratowanie zdrowia i życia Polaków – twierdzi. 

Problemów, które nawarstwiają się z dnia na dzień, jest bardzo dużo i zapewne pojawiać się będą kolejne. - Dlatego tak ważna współpraca i życzliwość ludzi. W tych ciężkich czasach musimy być dla siebie przyjaciółmi. Polacy wielokrotnie pokazali, że w obliczu wyzwań i problemów potrafią się jednoczyć. Oby tak było i tym razem – podsumowuje prezes RSP w Limanowej, Józef Oleksy. 

Komentarze (1)

Zuzana
2020-10-29 09:10:37
0 0
"naprawdę w każdej firmie człowiek to podstawa" - proszę pamiętajcie o tym. Bez rzetelnego, uczciwego pracownika żadna firma sobie nie poradzi, tym bardziej w tak trudnych czasach.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Józef Oleksy: Nadmierny optymizm wiele nas kosztuje"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]