-°   dziś -°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Groźne prognozy. Podobnie jak w 2010?

Opublikowano 13.05.2014 07:11:07 Zaktualizowano 05.09.2018 08:11:00 top

Polscy Łowcy Burz ostrzegają o kilkudniowych ulewnych opadach deszczu, które nadciągają na południe Polski. IMiGW również ostrzega - na razie w komunikacie - prognozując najwyższy stopień intensywnych opadów deszczu.

- W ciągu ostatnich dni wszystkie wiodące globalne modele numeryczne zaczęły obliczać dla Polski bardzo pesymistyczne prognozy - informują łowcyburz.pl. - . Już teraz nad rejonem Zatoki Genueńskiej powstaje bardzo aktywny niż, który niebawem przesunie się na północny wschód, a następnie zatrzyma się na pograniczu Węgier, Rumunii i Ukrainy, gdzie zacznie się wypełniać. To zaś doprowadzi do kilkudniowych ulewnych opadów deszczu na południu naszego kraju. Potężny gradient baryczny, silny północny wiatr oraz obecność bariery orograficznej w postaci Karpat i Sudetów będzie nasilać opady. Sytuacja niepokojąco przypomina tę, z którą mieliśmy do czynienia dokładnie 4 lata temu.

- Zanim nastąpi załamanie pogody, czeka nas sporo burz - informują łowcy.

Dzisiaj w pasie od południowego zachodu przez centrum po północny wschód kraju będzie przebiegać strefa burz miejscami z gradem. Pod wieczór zjawiska powinny szybko zaniknąć. Również w środę, zwłaszcza we wschodniej części Polski, będą pojawiać się przelotne opady deszczu i słabe lokalne burze, jednak zjawisk będzie już znacznie mniej. W drugiej połowie dnia na południu Polski zacznie się rozwijać zwarta strefa opadów. Niestety, obok zmiany kierunku wiatru na północny, będzie to pierwszy zwiastun nadciągających poważnych problemów z pogodą w naszym kraju.

- Wędrujący szlakiem Vb wg klasyfikacji szlaków niżów Van Bebbera niż genueński znajdzie się w środę po południu nad Rumunią i zacznie sterować pogodą na południu naszego kraju - informują łowcy. - Tego typu niże niemal zawsze powodują w naszym kraju wystąpienie dużych opadów deszczu w okresie wiosenno-letnim. Niosą one ze sobą olbrzymie ilości wilgoci w powietrzu, która kondensuje i zamienia się w gęste i grube chmury warstwowe podczas przemieszczania się takich niżów na północ. Szczególnie niekorzystna sytuacja występuje, gdy niż zostanie zablokowany przez wyże znajdujące się na wschód, północ i zachód od ośrodka. Niestety, wg wszystkich prognoz właśnie taka sytuacja ma się zdarzyć już za kilkadziesiąt godzin. Napierający od południa na ośrodki wyżowe niż wytworzy nad Polską potężny gradient baryczny, co doprowadzi do występowania dość silnych wiatrów północnych. Ciepłe, zasobne w parę wodną, powietrze znad Europy południowo-wschodniej będzie wpychane przez niż do naszego kraju od wschodu, po czym będzie ono skręcać na południe. Tam będzie napotykać barierę orograficzną, jaką stanowią Karpaty, w związku z tym proces kondensacji pary wodnej po nawietrznej stronie Karpat (a więc nad naszym krajem) będzie przebiegać szczególnie gwałtownie. To zaś będzie bezpośrednią przyczyną powstania wielogodzinnych, obfitych opadów deszczu obejmujących obszar południowej Polski. Dokładnie ten sam proces wywołał opady odpowiedzialne za wielką powódź w maju 2010 roku. Wtedy w Bielsku Białej w ciągu zaledwie trzech dób spadło aż 340 mm deszczu, a w Beskidzie Żywieckim i w Beskidzie Makowskim były takie miejsca, gdzie zaledwie w ciągu doby notowano opad przekraczający 150 mm.

- Niestety, pomimo rozpoczęcia opadów już za niecałe dwie doby, jeszcze dokładnie nie wiadomo, jak tym razem będzie silny opad i jak długo będzie trwać. Należy się jednak liczyć nawet z wystąpieniem podobnych sum opadowych, jak w 2010 roku. Na chwilę obecną największe zagrożenie ulewnymi opadami deszczu ma wystąpić w zlewniach Raby i Dunajca (woj. małopolskie). Niemal pewne jest to, że opady w ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin w wielu miejscach osiągną ponad 100 mm, co przyczyni się do wystąpienia większych podtopień, a także do gwałtownego wzrostu zagrożenia powodziowego. Jednak opady prawdopodobnie będą znacznie większe i pomimo dość korzystnej sytuacji hydrologicznej w tej części kraju, nie można wykluczyć uformowania się fali powodziowej. Na szczęście ewentualna powódź powinna być przy najmniej nieznacznie mniejsza od tej z 2010 roku. Trudno jednak to na tę chwilę prognozować – modele numeryczne prognozują duży udział konwekcji podczas trwania opadów, co może okazać się zgubne w skutkach. Najsilniejsze opady prognozowane są od środowego wieczoru i mają potrwać przy najmniej do soboty. Swoim zasięgiem mogą też objąć zlewnię Górnej Odry, gdzie również nie można wykluczyć gwałtownego wzrostu zagrożenia powodziowego. Sytuacja jest dynamiczna i niebezpieczna, dlatego już teraz apelujemy o przyszykowanie się na prognozowane opady.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał natomiast dwa komunikaty o intensywnych opadach deszczu, którym nadał trzeci - najwyższy stopień zagrożenia. - W nocy prognozuje się początek opadów deszczu okresami o natężeniu umiarkowanym i silnym. Prognozowana wysokość opadów za noc od 20 mm do 30 mm - informuje IMiGW w komunikacie, który jest ważny od godziny 7.30 w środę, do godziny 7.30 w czwartek.

Kolejny komunikat dotyczy czwartku od godziny 7.30 do piątku do godziny 7.30. - Prognozuje się wystąpienie opadów deszczu okresami o natężeniu umiarkowanym i silnym. Prognozowana wysokość opadów od 50 mm do 60 mm, miejscami do 90 mm - komunikują meteorolodzy.

(Źródło: łowcyburz.pl oraz IMiGW)

Fot. 1,2,3 - powódź 2010, 4 - Prognoza modelu ECMWF na czwartek, 15.05.2014, godz. 12 UTC – ciśnienie atmosferyczne i topografia baryczna warstwy izobarycznej 500 hPa. Doskonale widoczny zablokowany przez wyże niż Vb/źródło: wetterzentrale.de)

Komentarze (4)

konto usunięte
2014-05-13 08:04:45
0 0
a gdzie jest ta 4 fotka?
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-13 11:20:56
0 0
Prognozy mają to do siebie, że rzadko się sprawdzają.
Odpowiedz
niesmialaa9
2014-05-13 11:46:40
0 0
jednak prognozy Łowców Burz często się sprawdzają więc prognoz tych olać nie można
Odpowiedz
Doradca
2014-05-13 22:26:46
0 0
Żeby obeszło się bez wielkich strat.

Zgodnie z zapowiedzią zaczęły się opady stałe.

Nie wygląda to dobrze.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Groźne prognozy. Podobnie jak w 2010?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]