cheffos
Komentarze do artykułów: 583
Co do kładów: poza sytuacjami wyjątkowymi, jak ratowanie życia itp., jeżdżenie po lesie kładami i innymi motórami to po prostu przejaw prostactwa.
A las na opał, tlen do oddychania i tak sobie jeszcze chwilkę pożyjemy.
Łojeju, doda powiedziała to już wieki temu. Po co teraz to wyciągać, po raz setny zresztą?
Jakie to dziwne: był taras - wszyscy krytykowali (komentarze o tym, co będzie można z niego zobaczyć), nie ma tarasu - wszyscy krytykują, że nie będzie.
Jednak ta akurat 'kiełbasa' wydaje się najbardziej strawna spośród czterech leżących na ladzie. Wstępnie Pan Bieda jest dla mnie na pierwszym miejscu.
Stefka, ta karczma to inscenizacja. Tak się budowało 150 lat temu! Ech, może wybudujmy sobie jeszcze zamek średniowieczny, a co!
O wszystkim i o niczym. Słabo technicznie. Ale może kiedyś... ;)
Dobra robota i oby tak dalej. Pozdrawiam chórzystów.
Jakieś takie tandetne czasy mamy chyba, sam nie wiem...
Nie znałem tego pana, ale szacunek dla niego. Mam nadzieję, że jak będę miał 70 lat, o ile dożyję, to też będę chodził po górach.
Czyli nie uważasz, że Bóg mieszka w każdym z nas? Teraz dobrze rozumiem? A Picasso też dobry przykład - po pierwsze jego dzieła nie wzięły się z samego talentu, bo na jego twórczość miało wpływ wiele czynników zewnętrznych. Po drugie Picasso miał stały kontakt ze sztuką, a swoich dzieł nie chował do szuflady, lecz dzielił się nimi i miał duży wpływ na rozwój sztuki ogólnie pojętej. Idea kółka plastycznego w szerszym znaczeniu :) Idąc dalej, samo przebywanie w kółku plastycznym nie uczyni Cię lepszym malarzem jeśli sam nie będziesz niczego robił. Może są tacy, którzy zapisali się tam dla picu, ale to ich sprawa.
Te rusztowania przywołują całkiem gotyckie skojarzenia. Świetne są.
Imhoteph, dlaczego zakładasz, że Bóg jest w każdym z nas? Nie mówię, że nie, ale sam nieco wcześniej napisałeś, że czego fizycznie nie da się potwierdzić, to są to brednie. Imho całkiem wygodny, okazyjny racjonalizm. No ale to Twoja sprawa. W każdym razie pytasz, po co się ludzie mają spotykać... Odpowiedź znowu jest banalnie prosta, więc banalny przykład: kółko plastyczne chociażby. I można tu rozwijać, podawać inne przykłady, ale myślę, że nie trzeba.
Impoteph, Kościół to wspólnota ludzi; a jeśli wspólnota, to się powinna spotykać... więc myślę, że już wiesz po co budynek o nazwie kościół.
Przed Wielkim Wybuchem to sobie można gdybać;)
Mocno 'przesłodzone'.
Mnie też się to w głowie nie mieści, szczególnie, że fizykiem nie jestem, ale mimo wszystko to działa, jest rozwiązywalne i stosowane w życiu codziennym.
Zdaje mi się, że przyczynowo-skutkowość nie wszędzie jednak działa (patrz mechanika kwantowa).
To tak jak z 'Wrzaskiem i wściekłością' że niby miało to mieć jakiś sens ;) A tak na poważnie, to Twoje coś można będzie przeczytać w 'Kto ma czas'?
adminek, a po co uważać na zaskrońca?