AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1461
Bardzo dobra rzecz. Pochwalam.
Ale z Ciebie głupol, Adamski! To nie lepiej by Tobie, by Tobie jechać było Piłsudskiego w korku wraz z kilkudziesięcioma osobami (a nie set, jak u konkurencji)?
Jakoś nie zauważyłem, żeby te parkingi były specjalnie oblegane przez samochody, a przecież były darmowe. Teraz to już w ogóle będą puste... Bez sensu. Tak na moje krzywe oko, parkingi płatne powinny być tam, gdzie trudno znaleźć miejsce. A tutaj? Bez sensu. Za jakiś czas ktoś zapyta czy możemy oczekiwać zmiany strefy, a inny ktoś mu odpowie, że jest związany umową z firmą obsługującą i nici z tego. Bez sensu. Bez sensu. Bez sensu.
Zejdź mi z oczów, Mimi!
OD razu skojarzył mi się nick Janek64, czy to o nim piszesz?
Daje się zauważyć na portalu dziwna tendencję do używania, a raczej nadużywania wielokropka. Rozumiem, że to celem wywołania elementu zaskoczenia, ale wygląda to tak: Wchodzę na artykuł i już wiem, że dotyczyć będzie kradzieży maszynek do golenia, bo tak jest zatytułowany. Informuje mnie o tym link, oraz tytuł u góry wielkimi literami haftowany. I tu się zaczyna zabawa. Czytam sobie czytam, że w miniony weekend w Niedźwiedziu nieustaleni oprawcy włamali się i skradli... I SKRADLI! A to dopiero! Ciekawe co takiego skradli. Chwila niepewności... maszynki do golenia!!! (hahaha - powinien się czytelnik uśmiechnąć) Mało tego, czytamy dalej już niepogrubionymi literami, dowiadujemy się coraz więcej szczegółów, rzecznik prasowy wyjaśnia, chodzi o sobotę rano, a łupem złodziei padła duża ilość... No? Czego ilość? Nie uwierzysz! Maszynek do golenia!!!
Syćka prowda, Kumo.
Kiniu, wszystkiemu winna literka 'ł'. Bo wyszłoby raczej 'główno'. No ale w sumie tak się też mówi. Gwarowo.
Zastanawiam się, Kiniu, nad Twoim rebusem: gł....no Cóż by to mogło być?
Zupełnym przypadkiem pięknego jesiennego wieczora znalazłem się w pobliżu planu filmowego i długo zastanawiałem się nad tym, co ujrzałem i co to się wyprawia (o co chodzi, co za filmy, po co, dla kogo, czemu...). Tego samego dnia widziałem Michaela Jacksona jak żywego, który przechadzał się limanowskimi zagajnikami, ale nie ma go na ów filmie, co sprawia, że wraz z rozwiązaniem jednej zagadki, pojawia się druga. A to dopiero!
Osobiście chyba nie uważałem na lekcjach, albo byłem wtedy chory, w każdym razie ciekawostka warta zapamiętania.
Wcurwiony, po nazwisku to po pysku, smarkaczu jeden!
No widzisz, Janku, a ja właśnie dzisiaj tam pływałem. Masz rację, takiej wody to i za oceanem darmo szukać. Rewelacja, no każdemu polecam! Pojechałem tam na dwie godziny, a siedziałem całe pięć, bo żal było wychodzić z wody - tak było świetnie! No a teraz siedzę w nowej bibliotece w LDK i zaraz pójdę spać do mojego świeżutkiego pokoiku w zmodernizowanym hotelu Siwy Brzeg. Ach, co za dzień!
Janku, jak tam, byłeś już na basenach geotermalnych w naszym pięknym Powiecie? Jak nie, to leć co prędzej. Polecam, świetna sprawa!
To sobie teraz strzeliłeś, nierozgarnięty edi60. Jeśli chcesz być wiarygodny, porzuć internet i ruszaj w świat.
Oj. Nie samym chlebem żyje człowiek, ale chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Kojarzysz to, edi60? No pewnie, więc to Ty się z całym szacunkiem nie rozumiesz. Piszę to w trosce o Ciebie.
Myślę, edi60, przyjacielu, że z Twoją dochtryną jest coś nie tak. Gdybyś zamówił Mszę za wygraną w totolotka, uśmiechnąłbym się i pomyślał sobie, że poczciwy, głupiutki edi60 może wreszcie oduczy się grać w gry losowe.
Ale cóż tak zburzyło Cię, drogi edi60? Czy interesant według Twojej skromnej osoby modli się o coś złego? Czemuż aż chcesz o pomstę do nieba wołać, drogi przyjacielu, edi60?
A tak, zapomniałem o Janku, który już bije pokłony. Ale drogi Janku jeszcze nic się nie wybudowało, jeszcze nic nie wybudowało. To jak mogło pokazać, że wybudowało?
To dziwne. Gdyby podali, że inwestor będzie znany na przykład pod koniec roku 2014, to rozumiem, no bo tyle rzeczy się wydarzy po drodze, że wszyscy zapomną o obiecankach, a jak ci bardziej dociekliwi nie zapomną, to i tak można wymyślić tysiąc mniej lub bardziej przekonywujących historyjek, mało ważne co dokładnie, bo większość i tak będzie to miała głęboko gdzieś tam, a pod artykułem zgodnie z tradycją pokłócą się przeciwnicy i sympatycy starosty. Henryk będzie widział spisek, a Beata powie, że jej to nie obchodzi, bo ważniejszy jest śnieg, który spadł i sparaliżował całą Zbludzę. Ale tutaj się powiedziało, że inwestor będzie znany już już, 10 stycznia. To po co tak? Liczyło się na jakiś nagły koniec świata? Czy może jakiś dzieciak z gimnazjum zadzwonił do starostwa z głupim telefonem, że z miłą chęcią zainwestuje w basenach swoje kieszonkowe? Czy co?