ABS0LLUT
Komentarze do artykułów: 1487
@trout: Znasz ten portal i dobrze wiesz, że straszenie pozwami i zakładanie spraw to raczej domena pewnego Urzędu, nie rodzimych dziennikarzy, zatem obawy niezasadne. W tym jednym, wyjątkowym wypadku żartobliwe 'grożenie palcem' było na zasadzie 'kto mieczem wojuje...'. Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia ciężkiej, ale owocnej pracy! :)
@trout: A co to jest według Ciebie niezależność? Spólka cywilna, jak sama nazwa wskazuje, nie rządzi się prawami kodeksu spółek handlowych, tym samym udziałowcy nie wnoszą kapitału początkowego. Są dwie niezależnie od siebie działalności gospodarcze o różnych profilach (i regonach), zatem w czym problem i przesłanki do wysnuwania teorii spiskowych? Oświeć mnie, błagam.
@Drogi Doradco, zapewniam Cię, że czytam wszystkie wpisy w kolejności ich się pojawiania, ale dalej nie wiem, co owa zacna kancelaria ma wspólnego z kwalifikacją czynu jako pomówienie umyślne - tylko o to mi chodziło.
@Doradco, a wybierasz się w jakieś odosobnione miejsce, że opieki i paczek potrzebujesz? Jakby co to coś się wymyśli. :) Co do ceny za głowę - niech ona pozostanie z resztą ciała (głowa, nie cena oczywiście). Mam jeszcze pytanie - o co chodzi z kancelarią prawną Pasieka, Derlikowski, Brzozowska i Partnerzy? 'Krakowscy prawnicy' kojarzą mi się tylko z jedną instytucją. ;)
@Gracjana: Duży postęp, gratuluję roztropności i instynktu zamozachowawczego, ale brakuje mi tu paru elementów: 1. Pan Krzysztof powinien być wymieniony z pełnego nazwiska (a nie z inicjału, jak oskarżony), bo jako takiego dotyka go ta sprawa i inni czytelnicy powinni wiedzieć, że przeprosiny dotyczą Jego osoby. 2. Przeproszony powinien być przez Ciebie również TOP, bo to wszystko godzi w Jego dobre imię (i nazwisko oczywiście). 3. Brak wzmianki, że zamieszczone insynuacje nie polegają na prawdzie oraz, że powyższe oświadczenie wydane jest zupełnie dobrowolnie, w sposób przez nikogo nie wymuszony. Tekst zamieśliłbym na Twoim miejscu nie w komentarzach, tylko samodzielnie, w dziale 'Wy tu piszecie' (może być ze zdjęciem;). Nie jest zadaniem Redakcji przetwarzanie prywatnych tekstów i umieszczanie ich w poczytniejszych działach, bo to nie ogłoszenie płatne, jak w wypadku publikacji przeprosin nakazanych przez Sąd. Może Panowie Krzysztof i Jakub przyjmą taką formę za wystarczającą i odstąpią od dalszych kroków? Spróbować chyba warto.
Coś mi tu nie daje spokoju. Oto fragment poprzedniego artykułu na ten temat: 'Jednocześnie, cytowany przez „Dziennik Polski” dyrektor muzeum Jan Wielek zapewnia, że był on jedyną osobą, która posiadała klucz do sejfu z dokumentami.' Mówią, że diabeł tkwi w szczegółach, a tym razem ten szczegół to nieszczęsny... klucz. Nasuwa mi się kilka pytań, mianowicie: 1. Skoro jedynym kluczem do sejfu dysponował Dyrektor, jak w jego posiadanie weszła Komisja Inwentaryzacyjna? 2. Zakładając, że klucz ów został przekazany przez Pana Dyrektora lub wskazał on miejsce jego przechowywania, to w czyje ręce go oddał bądź powiedział gdzie jest? 3. Czy od momentu przekazania klucza do rozpoczęcia czynności spisowych przez Komisję Inwentaryzacyjną osoby nie będące jej członkami otwierały sejf bądź miały do niego dostęp? Póki co, tyle.
@Doradco, zgadzam się z drugim i trzecim akapitem, cytowanym przez Ciebie z portalu samorzad.infor.pl, ale czy można w tym wypadku mówić o nieumyślności i prawdzie lub ochronie społecznie uzasadnionego interesu? Pominąłeś inne ciekawe fragmenty tego artukułu, np.: pomówieniem jest też rozgłaszanie informacji ogólnej, nawet pochodzącej rzekomo od innych osób Formą pomówienia mogą być nie tylko wypowiedzi oznajmujące, ale też pytania, jeśli zawierają w sobie zniesławiające fakty. Chodzi o sytuacje, w których rozsądna interpretacja słów pozwala na stwierdzenie, że pytania są w istocie stawianiem zarzutu niewłaściwego postępowania Niewymienienie z nazwiska osoby zniesławionej nie ma znaczenia dla przypisania sprawcy odpowiedzialności karnej za pomówienie, jeśli można jednoznacznie ustalić z kontekstu wypowiedzi, której konkretnie osoby zniesławienie dotyczy.' Teraz trochę cytatów z @Gracjany: 'dla mnie nie ma znaczenia czy redaktor tego poratalu jest blisko z byym prezesem GWT z jakimś Panem Krzysztofem,może takie maja potrzeby?' 'czyżby redaktor jednak nie mówił nam całej prawdy o swoich powiązaniach? pytanie brzmi tylko dlaczego?' 'jeśli to prawda to Pan Krzysztof jest również osobą rzec można publiczną. Ponieważ z tego co sprawdziłam jest radcą prawnym w powiecie, ale też w różnych gminach powiatu, a z tego co słyszałam to również jest związany ze szpitalem. Tak, że jeśli to prawda to rzuca całkiem nowe i ciekawe światło na wszystko co tu się pisze.' 'jeśli sugerujesz że Top pozyskuje informacje od Pana Krzysztofa - to w/g mnie nie jest to taka błacha sprawa. Wydaje się, że przecież wiąże go tajemnica.' Insynuawanie zdradzania poufnych informacji to też 'błacha sprawa'? W moim przekonaniu doszło do naruszenia dobrego imienia, co może narazić pomówionego 'na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności'.
@seleen22: To od Ciebie chyba równie blisko do Orlando, jak do Tampy, a po zafascynowaniu Mr. Bloom'em z 'Piratów' pewnie spora część limanowianek zachciałaby wyemigrować, więc musisz być ostrożny z deklaracjami zaproszenia 'wszystkich'. ;) Pozdrawiam!
Drogi @Doradco, ja jeszcze nawet nie zacząłem straszyć, to tylko mała 'przygrywka do przygrywki', że się tak wyrażę... Oczywiście to taki żarcik, mający na celu otwarcie oczu na pewne aspekty nieprzemyślanych wcześniej wystąpień. Z racji, że 'sprzątanie' na portalu to w moim przypadku praca społeczna, mam komfort nie bycia posądzanym kiedyś o sprzyjanie interesom jakiejś GTW czy innych masonów i cyklistów. ;)
@Gracjana: Do żadnych pomówień nie doszło? To polecam zapoznać się m.in. z wyrokiem Sądu Najwyższego 2 K 852/36, RPEiS 1937, nr 4, s. 848. Jeśli do pomówienia dorzucimy zniesławienie to zapewniam, że będzie bardzo ciekawie i gorąco. Chciałbym napisać, że współczuję, ale nie mam nawyku do obłudy. A, jeszcze jedno - gdy toczy się postępowanie karne wobec niektórych grup osób, może to być dla nich dotkliwie odczuwalne, np. poprzez zawieszenie w czynnościach służbowych i znaczne ograniczenie otrzymywanego przez ten czas wynagrodzenia. Pozdrawiam i życzę miłej nocy oraz równie udanej niedzieli. :)
Zanim się wypowiesz jako ekspert od retuszu etc., popatrz na oficjalne zdjęcia z gali. Norweskie media raczej nie podmieniły wszystkich fotek. ;) Tu masz filmik: http://www.youtube.com/watch?v=Sr1jB8KyUUM&feature=player_embedded
Dobrzy ludzie, już sobota, więc kładźcie się spać, bo ja też chętnie bym się ułożył do snu. ;)
Kris8: Dlaczego mieszasz do tego Smoleńsk? Wiem - na usta ciśnie Ci się pytanie - Gdzie jest Krzyż?!? ...tylko te spostrzeżenia troszkę nie na temat.
@marcin20600: Dla Ciebie wyznacznikiem 'polskości' jest niereagowanie na możliwość zagrożenia ludzkiego życia? Wspólczuję Ci, 'prawdziwy polaku' (celowo z małej litery, jakby co).
@automannn: Przeczytaj uważnie to, co wyżej napisałem, każde słowo. Dla ułatwienia mogę jeszcze raz przytoczyć Art. 16. ust. 1 ustawy Prawo przewozowe: Umowę przewozu zawiera się przez nabycie biletu na przejazd lub spełnienie innych określonych przez przewoźnika warunków dostępu do środka transportowego, a w razie ich nieustalenia - przez samo zajęcie miejsca w środku transportowym. Nabycie biletu a jego fizyczne otrzymanie to też dwie różne rzeczy, ale to już inna bajka.
@king115: Z chwilą nabycia biletu na przejazd (lub spełnienia innych określonych przez przewoźnika warunków dostępu do środka transportowego, a w razie ich nieustalenia - przez samo zajęcie miejsca w środku transportowym) zawarta jest umowa przewozu, która nakłada na Przewoźnika szarego obowiązków, a wszczególności dosyć rygorystyczne warunki bezpieczeństwa (odsyłam do ustawy Prawo przewozowe). Pacta sunt servanta.
@blizniak: Chodziło mi wyłącznie o Pana... tzn. Panów wymienionych powyżej, a nie wszystkich userów portalu. ;)
@enhanced1/jozef3452/obeznany/mvc771/wide/rysz12/dziennikarz/wskazowka/etc.: Dobrej nocy Wam życzę, 'Panowie'. :D
@Ney, to piękne, że pomagasz innym we własnym zakresie, tak po ludzku i chwała Ci za to, jednak jednostka nie każdemu może pomóc zwłaszcza, gdy w grę wchodzą niezbędne na realizację jakiegoś celu olbżymie pieniądze. Zgadzam się z Tobą, że w WOŚPie jest dużo hucpy i pajacowania, ale skutek jest, a często cel uświęca środki. To, że zarząd fundacji Owsiaka jest jaki jest i nie wykonują swej pracy całkowiecie bezpłatnie stanowi dla mnie 'mniejsze zło', bo świat i zdarzenia w nim następujące niestety niestety nie dzielą się wyłącznie - jak w pewnym serialu o 'lekarzach doskonałych' - na dobre i na złe. Szanuję Twoje przekonania, ale Ty uszanuj przekonania innych, choćbyś miał nawet pewność, że są ślepym narzędziem w rękach 'naciągaczy'. Niech nawet tylko ułamek z ich grosików wpłynie na możliwość ratowania życia, a to już jest coś, bo - nie oszukujmy się - niezależnie od opcji politycznej tam u góry wolą wydawać pieniądze na reformę reformy służby zdrowia, a nie służeniu zdrowiu i życiu. Ps. Ja nie daję na mszę za zdrowie chorego, bo wolę mu kupić np. lekarstwo.
Niechaj Ci WOŚP zagra cichutką kołysankę, nieznajomy Doradco ;)