-°   dziś -°   jutro
Środa, 06 listopada Feliks, Leonard, Ziemowit, Jacek, Arletta

Ogromne wzrosty w liczbie zgonów (nowe wykresy). "Pytanie, co stanowi dalszą nadwyżkę”?

Opublikowano 19.11.2020 09:48:00 Zaktualizowano 20.11.2020 09:09:10 top

Do tej pory w Polsce umierało dziennie średnio 1100 osób. W październiku były dni, gdy umieralność była nawet dwukrotnie wyższa – powiedział PAP Rafał Halik z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Na razie trudno postawić pełną diagnozę, skąd tak gwałtowne wzrosty liczby zgonów. My porównaliśmy na wykresach liczbę zgonów (w ostatnich trzech latach) wraz z liczba wykrywanych zakażeń - można je zobaczyć na końcu publikacji.

Według tabeli opublikowanych przez GUS na podstawie danych z urzędów stanu cywilnego od 5 października do 1 listopada zmarło w Polsce 45,4 tys. osób. Rok wcześniej w porównywalnym okresie od 7 października do 3 listopada zmarło prawie 30,9 tys. osób. Szczególnie duży skok umieralności nastąpił w tygodniu od 26 października do 1 listopada. Zmarło wówczas 14,1 tys. Polaków, prawie dwukrotnie więcej niż w podobnym okresie rok i dwa lata temu.

"Wzrosty liczby zgonów w stosunku do lat ubiegłych nieprzekraczające 10 proc. pojawiły się w sierpniu. Do września sytuacja wydawała się w miarę bezpieczna. Natomiast w październiku nastąpił gwałtowny wystrzał liczby zgonów. Dzienne wzrosty umieralności były wtedy nawet stuprocentowe" – powiedział Halik.

Zwrócił uwagę, że jeśli podawana przez resort zdrowia umieralność z powodu COVID-19 wynosi w granicach 300-500 osób dziennie, to stanowi to od 30 do 50 proc. dziennej nadwyżki liczby zgonów. "Pytanie, co stanowi dalszą nadwyżkę" – zastanawiał się.

Zobacz również:

"Można wysnuć wniosek, że jesteśmy populacją szczególnie wrażliwą na tę epidemię, bo jesteśmy starzejącym się społeczeństwem i też bardziej schorowanym na tle społeczeństw Europy Zachodniej, jeśli chodzi o choroby układu krążenia i wiele chorób przewlekłych. Nasza populacja może być więc mniej odporna na atak epidemii. To lekcja na przyszłość, byśmy się wreszcie zajęli zdrowiem Polaków" – stwierdził ekspert NIZP-PZH.

Podkreślił, że pełną diagnozę przyczyn gwałtownego wzrostu umieralności będzie można sformułować, kiedy będą dostępne dane za cały rok z uwzględnieniem przyczyn zgonów i grup wiekowych. Takie dane GUS opublikuje na przełomie 2021/2022.

"Może być tak, że nadwyżkę zgonów powoduje covid, bo mamy niedorejestrowaną liczbę zgonów z tego powodu. Możemy też postawić hipotezę, że wyższa umieralność to pośrednio efekt gorszego dostępu do leczenia, odwoływania wizyt lekarskich i strachu pacjentów przed zakażeniem się w placówkach medycznych, ale na razie nie mamy danych, które by to potwierdzały" – zastrzegł.

"Na pewno możemy postawić hipotezę, że płacimy srogie odsetki za lata zaniedbywania systemu ochrony zdrowia i zdrowia publicznego" – dodał.

Poinformował, że z obecnie dostępnych statystyk europejskich i amerykańskich widać, że wzrost liczby zgonów w największym stopniu dotyczy osób powyżej 65 lat, choć pewne wzrosty widać też w innych grupach wiekowych, z wyjątkiem dzieci i młodzieży. Podobnej tendencji – jak mówił – należałoby się spodziewać się także w Polsce.

Z informacji opublikowanych na stronie GUS wynika, że do 1 listopada zanotowano 363,3 tys. zgonów (GUS zastrzega, że dane z ostatnich dostępnych miesięcy mogą być niekompletne). Dla porównania, w 2019 r. zmarło 407,6 tys. Polaków, a w 2018 – 411,3 tys (są to dane według tygodnia zgonu, co oznacza, że pierwszy tydzień roku może zawierać dni z poprzedniego roku, a tydzień ostatni – dni z następnego roku).

Zdaniem eksperta utrzymanie się 100 proc. nadwyżki umieralności nie jest przesądzone. "Liczba zgonów może spaść, bo na razie zbieramy żniwa wyższej liczby zachorowań. System ochrony zdrowia może się też zacząć lepiej przystosowywać do obecnej sytuacji" – ocenił Halik.


Poniżej przygotowaliśmy wykresy liczby wykrywanych zakażeń w porównaniu do zgonów według tygodni roku w subregionie nowosądeckim, Małopolsce i Polsce. Na wykresach są zgony w 2020, 2019 oraz 2018. Dla większej przejrzystości wykresów liczbę wykrywanych zakażeń podzieliliśmy wszędzie przez 5. Dokonaliśmy tego podziału po to, aby można było ocenić czy wzrost śmiertelności przypada na kolejne tygodnie w których odnotowane zostały przyrosty zakażeń.  Według badaczy zgony z powodu COVID-19 nie następują w ciągu kilku dni od momentu wykrycia wirusa, ale 2-3 tygodnie później (ze względu na cztery stadia choroby od początkowego leczonego w domu, po intensywną terapię w szpitalu). 

Wykresów nie komentujemy, oceńcie je Państwo sami. 

W subregionie nowosądeckim:
38 tydzień roku był ostatnim tygodniem, gdy w subregionie nowosądeckim liczba tygodniowo wykrywanych zakażeń koronawirusem nie oscylowała w graniach 150 przypadków. W 39 tygodniu było ich 233, w 40 - 310, w 41 - 851, w 42 - 1464, w 43 - 1898, w 44 - 2444. Jeszcze gorzej było w tygodniach 45 i 46 (3302 i 3352), których dane GUS o zgonach nie obejmują. 

W 43 tygodniu 2020 roku (od 19 października) zmarło 197 osób, w 2019 roku - 106, w 2018 - 73.
W 44 tygodniu 2020 roku (od 26 października) zmarło 247 osób, w 2019 roku - 88, w 2018 - 89. 

W Małopolsce:
W 43 tygodniu 2020 roku (od 19 października) zmarło 1 238 osób, w 2019 roku - 620, w 2018 roku - 576.
W 44 tygodniu 2020 roku (od 26 października) zmarło 1 482 osób, w 2019 roku - 651, w 2018 roku - 616. 

W Polsce:
W 43 tygodniu 2020 roku (od 19 października) zmarło 12 137 osób, w 2019 roku - 7 628 , w 2018 roku - 7 754.
W 44 tygodniu 2020 roku (od 26 października) zmarło 14 115 osób, w 2019 roku - 7 637, w 2018 roku - 7 765. 

Poniżej wykresy interaktywne, jeśli się nie wczytują, to alternatywna wersja JPG dostępna jest w formie zdjęcia


    

 

Komentarze (7)

Akristofer
2020-11-19 12:15:39
1 7
"Możemy też postawić hipotezę, że wyższa umieralność to pośrednio efekt gorszego dostępu do leczenia, odwoływania wizyt lekarskich i strachu pacjentów przed zakażeniem się w placówkach medycznych, ale na razie nie mamy danych, które by to potwierdzały" Jak nie macie danych. A dlaczego taki skok. Od paźdxiernika sie zaczął najwiekszy cyrk z dostepem do szpitali. Nawet w Limanowej likwidacja oddziału pulmonologi na rzecz covid- a chorzy bez covid do domu. Kolejki karetek po kilka godzin i śmierc w karetce. Czyste dowody.
Proponuje jeszcze wykres- średnia z kilku lat +covid i porównac do średniej. A nadwyzka to zasługa zabarykadowanych szpitali-przykład Limanowa, lekarka wygoniła pacjenta i zmarł.
Odpowiedz
34607szczawa
2020-11-19 12:49:35
0 4
Więcej zamaskowanych ludzi to więcej zgonów?
Czy ktoś też brał taką możliwość, a może poprostu wszystkiego po trochę i jest jak to widać na wykresach ?

"Dobra zmiana" :)
Odpowiedz
bearchen
2020-11-19 13:19:44
0 3
Wczoraj minister zdrowia zachecal, aby wszyscy, ktorzy zle sie czuja (nie tylko covidowcy) nie zwlekali z wizyta u lekarza.
Tylko ja sie pytam do jakiego lekarza mamy sie udac, skoro wiekszosc przychodni pokazala pacjentom srodkowy palec??!!
Trzeba miec tupet, aby glosic takie brednie, dobrze wiedzac jak wyglada sytuacja.
Pewnie chcial byc jak Merkel, bo ona tez zachecala swoich obywateli w ten sam sposob, tyle, ze w Niemczech wszystko jest otwarte i pacjenci nie umieraja pod drzwiami szpitala czy przychodni!!!
Odpowiedz
34607szczawa
2020-11-19 17:18:27
0 3
Top w sejmie można było usłyszeć, że ustawa nakazująca noszenie maseczek choć podpisana przez Prezydenta nie jest opublikowana. Czy w związku z tym limanowscy policjanci wystawiają mandaty za ich brak?
Jeżeli to jak dużo i na jaką kwote?
Odpowiedz
kyniu
2020-11-19 17:45:53
0 3
Ten pan Rafał Halik to skończył edukację na przedszkolu? Nawet w podstawówce dzieci wiedzą,że ten stan rzeczy jest wynikiem wieloletnich zaniedbań wszystkich ekip rządzących, jeśli chodzi o służbę zdrowia. Również PIS przez te ostatnie lata nic nie zrobił w tej sprawie. Te zaniedbania doprowadziły do tego,że polacy są schorowani,a przez to bardziej narażeni na atak różnych patogenów. A jak już jesteśmy leczeni,to jesteśmy faszerowani antybiotykami ,czy jest taka potrzeba czy nie. Przecież antybiotyki obniżają naszą odporność. Niszczą florę bakteryjną. Nikt przez tyle lat z tym nic nie zrobił.
Odpowiedz
heavenshallburn
2020-11-20 09:25:44
1 0
Przecież to są ofiary decyzji rządu. Rzad zabija ludzi w białych rękawiczkach swoimi zaleceniami.
Odpowiedz
heavenshallburn
2020-11-20 16:15:10
0 0
Zamiast wykresów podajcie tabelę z danymi do tych wykresów. To będzie bardziej pomocne.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ogromne wzrosty w liczbie zgonów (nowe wykresy). "Pytanie, co stanowi dalszą nadwyżkę”?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]