-°   dziś -°   jutro
Sobota, 23 listopada Adela, Klemens, Klementyna, Felicyta

michalscj

Dołączył do portalu: 2010-11-22 12:45:52
Ostatnia aktywność: 1970-01-01 01:00:00

Komentarze do artykułów: 17

Schizofrenia – problem duchowy!

To prawda, nie pomyślałem o tym, że osoby cierpiące na tę chorobę mogą poczuć się urażone. Przepraszam. Mogłem przynajmniej wziąć ten tytuł w cudzysłowiu. Modlitwę zaś końcową przytoczyłem za jednym ze Świętych i kiedyś też we mnie budziłą wiele wątpliwości. Gdy zacząłem się nią modlić, zrozumiałem wiele... Pozdrawiam i dziękuję za ten komentarz. xmscj +

2011-10-31 00:03:10
Schizofrenia – problem duchowy!

Bardzo dziękuję za te wszystkie ciepłe gesty i słowa, za wszelkie pozdrowienia, które każdego tygodnia docierają do mnie czy to w formie komentarzy czy wiadomości mailowych. Zapraszam też do codziennych spotkań na moim blogu: www.slowopana.com +

2011-10-30 20:21:49
Kochać – nie kochać… Oto jest pytanie!

Dziękuję :) i śle pozdrowienia ziemi limanowskiej! Tęskno ale już niebawem może uda się na kilka dni pojechać w Beskid Wyspowy +

2011-10-23 13:30:43
'Polaków nie zdobywa się groźbą, tylko sercem' - PRYMAS TYSIĄCLECIA

Dziękuję, piękne i prawdziwe! W Panu, xmscj

2011-05-22 20:53:33
CAMINO.. - relacja

Z perspektywy 'emigracyjnej' brzmi jeszcze bardziej zachęcająco! Dajcie znać za rok, chyba będę już w Polsce, więc zakończymy Mszą Świętą u MB Ludźmierskiej. W Panu, xmscj

2011-05-18 16:08:57
Kuba otrzymał prestiżową nagrodę!!!

Witaj Kuba, proszę przyjmij i moje gratulacje i zarazem podziękowanie za to, że jesteś dziennikarzem nie tylko bardzo 'szybkim' :) ale także tym, który nie boi się dać wolności w pisaniu! Dziękuję Ci za to, że na portalu 'limanowa.in' znalazło się miejsce na głoszenie Ewangelii. Gratulacje także dla całego Zespołu. Błogosławię Wam z serca + i pozdrawiam!

2011-05-17 20:40:35
Santo Subito!

Jak dobrze, gdy serce człowieka, daje miejsce Duchowi! Dziękuję 'Tusik', pięknie napisane! +

2011-05-06 09:26:29
Minął już rok...

'Tylko uwazaj na siebie, zebys sie w tym Rzymie nie zepsul...' To byly ostatnie slowa jakie Wujek do mnie wypowiedzial, na kilka dni przed smiercia. W sobote byl juz tylko zostawiony przez Niego wlaczony w biurze 'skype', ktory jeszcze tydzien po katastrofie, swiecil sie jako 'dostepny'. Dostepny byl juz jednak tylko z perspektywy Oltarza. Dzisiaj znowu spotkalismy sie w czasie Eucharystii. Dziekuje za wszystko, czego mnie nauczyles, odpoczywaj w pokoju.

2011-04-10 21:05:35
Od glanów, pentagramu i metalu do studni w Samarii...

Pozdrawiam z serca całą społeczność limanowa.in i dziękuję za kolejną niedzielę i spotkanie ze słowem. Chciałbym odnieść się do powyższych wątpliwości odnośnie zdjęcia. Rzeczywiście osoba, która na nim jest, nie ma nic przeciwko, by to zdjęcie ujrzało światło dzienne. Było zresztą już publikowane w czasopismach pod artykułami dotyczącymi sakramentu pokuty. Tajemnica spowiedzi dotyczy bowiem samego wyznania grzechów i wszystkiego co ma miejsce w rozmowie penitenta ze spowiednikiem między rozpoczęciem spowiedzi (znak krzyża) i zakończeniem (udzielenie rozgrzeszenia). Sam fakt przystąpienia do spowiedzi jest publiczny, przecież konfesjonały w naszych kościołach nie są ukryte. Inną rzeczą jest iż dana osoba może sobie nie życzyć utrwalania tego na zdjęciu. W pełni się z tym zgadzam. W tym przypadku jednak, fotka została zrobiona na Ogólnopolskim Czuwaniu Młodzieży w Łagiewnikach, gdzie wszystko z uczestnikami było wcześniej uzgodnione. Jeszcze raz wszystkich z serca pozdrawiam i do... przeczytania w następnym tygodniu. W Sercu Pana, xmscj +

2011-03-27 23:30:52
Słowo na niedzielę: „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”

Dziękuję wszystkim, którzy zechcieli również w tym tygodniu, pochylić się nad Ewangelią i nad komentarzem do niej. Dziękuję szczególnie tym, którzy w dyskusji wypowiadają się na temat i merytorycznie. 'Brigida' zwróciła uwagę na problem zagrożeń duchowych ze strony sekt, bardzo istotny i mam nadzieję, że uda się w niedługim czasie zgłębić go bardziej. Tym czasem odsyłam do artykułu, w którym mówię ogólnie o szerokiej gamie zagrożeń duchowych na jakie narażony jest dzisiaj chrześcijanin: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,88,okultyzm-zagrozenie-dla-chrzescijanskiej-wiary.html . Mam nadzieję, że trwając w Jezusie będziemy wolni i szczęśliwi. Długo też zastanawiałem się, czy odnieść się w jakiś sposób do wpisu nr 8 uczynionego przez 'Kyniu'. Pomodliłem się też i chcę podzielić się tym, co jest w moim sercu po przeczytaniu tej opinii. Chcę na samym początku zaznaczyć, że mając świadomość swoich słabości, należę pewno do tej grupy, która nie mieści się na palcach jednej ręki 'Kynia'. Chciałbym jednak powiedzieć o wielu moich braciach kapłanach - zakonnych i diecezjalnych - którzy swoje życie poświęcili zupełnie głoszeni Ewangelii i drugiemu Człowiekowi. Nie wiem na jakiej podstawie wypowiadasz 'Kyniu' takie opinie, jest mi smutno, że tak to widzisz, ale sam nick pod którym jesteś anonimowy i bezpieczny w konstruowaniu takich opinii nie daje Ci prawa do oczerniania tysięcy kapłanów. Czy możesz naprawdę powiedzieć, że znasz nasze życie? Zapraszam Cię do naszych klasztorów. Zapraszam Cię na kilka godzin do naszych kaplic gdzie omadlamy wiele spraw, zapraszam Cię byś poszedł z kapłanami na ulice, do bezdomnych choćby tu - w Rzymie. Chorzy na AIDS, głodni i wyziębieni. Połóż na nich ręce, pomódl się i przytul ich takimi jakimi są! Popatrz im w oczy! Pójdź do klasztorów gdzie kapłani śpią na podłodze, jedzą tylko chleb i wodę, modlą się już od 4 rano - także i za Ciebie. Pójdź z nami do opętanych Osób, zobacz ich cierpienie, popatrz w oczy mamą dzieci, które zmarły albo zostały zabite na ulicy. I jeśli Twoje zdanie się nie zmieni, możesz wygłaszać takie opinie, ale jeśli nie masz takich doświadczeń, to na drugi raz zastanów się, za nim oczernisz moich Braci Kapłanów, bez których ja jako ksiądz, nie przeżyłbym jednego dnia. Ja bowiem również, potrzebuję kapłana, który mnie wyspowiada, pomodli się nade mną, pokaże, gdzie pośród ciemności znaleźć drogę do Jezusa. I choć ja pewno nie mieszczę się w Twej dłoni, to jednak są Kapłani, dla których brakłoby wielu rąk i wielu palców. Wszystkich którzy odwiedzacie limanowa.in błogosławię z serca +++ ks. Michał SCJ p.s. Jeśli ktoś chciałby podzielić się dobrem, które otrzymał kiedykolwiek od kapłana, zapraszam, by uczynić to poniżej. Dzięki!

2011-02-28 14:49:09
Słowo na niedzielę: Słów kilka o Jezusie, ojcu Rydzyku, o Kowalskim i in. chrześcijanach...

Ech... przykro mi że Pani to tak odebrała, ale gdybym nie chciał polemizować, dyskutować to nigdy z Kubą nie zdecydowalibyśmy się na taką formę głoszenia słowa. Dlatego nie trzymam jedynie ja 'mikrofonu' na tym portalu i możemy rozmawiać o tym co nosimy w sercach. Cieszę się Pani wyborem świadomym - zapraszam w tę niedzielę będzie właśnie o tym - i błogosławię Panią. Katolicyzm nie zwalnia z myślenia, dogmaty są właśnie cudownym dowodem na to jak człowiek myślący i współpracujący z Duchem Świętym może odkrywać prawdy Boże. Dlatego proszę, by się Pani nie zrażała w poszukiwaniu i dociekaniu Prawdy. W tym co napisałem w komentarzu chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że Bóg to OSOBA, realna, która kocha i się zakochuje - w człowieku. Bóg też chce z naszej strony wiary dziecka - jak to będzie już niebawem w niedzielę w słowie powiedziane. Tak więc mam nadzieję, że w najbliższą niedzielę, Jezus biorąc dzieci na kolana i błogosławiąc uczyni to też i z Panią :). Jeszcze raz z serca Panią błogosławię + xmscj

2011-02-26 11:29:56
Słowo na niedzielę: Słów kilka o Jezusie, ojcu Rydzyku, o Kowalskim i in. chrześcijanach...

Bóg jest miłością (J 4,8.16) - trzeba mieć wiele odwagi, by św. Jana Ewangelistę posądzać o 'trywializowanie wiary'. Bóg chrześcijan to Bóg miłości. Nie da się tego zmienić, gdyż odarłoby się Boga z Jego największego przymiotu. Cała Trójca jest relacją - jest miłością. Każdy grzech jest jej brakiem i wołaniem o nią. Życzę Ci 'kluska', byś ją odkrył +

2011-02-25 23:33:44
Słowo na niedzielę: Słów kilka o Jezusie, ojcu Rydzyku, o Kowalskim i in. chrześcijanach...

Będąc od jakiegoś czasu poza Polską i patrząc na naszą krajową rzeczywistość z odległości 1500 km nabrałem wiele dystansu. Myślę, że coś takiego przydałoby się każdej Polce i każdemu Polakowi. Gdy przeczytałem wspomniany artykuł a zagrożeniu ze strony księży, jaki widzi polska młodzież, zasmuciłem się, bo od dnia moich święceń tej młodzieży towarzyszę. Gdy pracowałem w Krakowie, często byłem z nimi w tedy gdy brakowało mamy czy taty. Modliłem się, wyciągałem rękę gdy tonęli... Jezus kocha bowiem młodego człowieka i jest to jedyny dla mnie motyw głoszenia Słowa dla nich i pomagania. Dziś w Rzymie towarzyszę ludziom ulicy. Właśnie wróciłem od nich... Użyłem nazwiska o. Tadeusza, bo był wymieniony w artykule, nie chciałem rozpętać burzy na forum na Jego temat. Nie czuję się też ani członkiem pis-u ani platformy. Nigdy jako ksiądz nie angażowałem się politycznie i nigdy się nie wypowiadałem na tematy polityczne używając posługi słowa. Za wszelką cenę chcę głosić EWANGELIĘ wszystkim i z lewa i z prawa jak i z centrum. Jezus bowiem umarł za każdego. Tym zaś, którzy znają mnie od pieluch, chcę przyznać rację... Przed Jezusem bowiem zawsze staję jako trędowaty z powodu moich grzechów, słabości i ograniczeń, o których ci co mnie znają mogli by pisać na limanowa.in co niedziela długie felietony. Najważniejsze jest jednak to, że wszyscy nosimy jeden chrzest, wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga i wszystkich Was, którzy dzisiaj przeczytaliście słowo i podzieliliście się swoimi przemyśleniami w dyskusji przytulam do Serca Boga, omadlając tego wieczora. Mam nadzieję, że spotkamy się za tydzień. W Panu, x Michał scj

2011-02-20 19:55:09
Słowo na niedzielę: Jeśli chcesz

ODPOWIEDŹ dla p. KLUSKA: Jeśli chodzi o 'grupę ludzi' nie chciałem krytykować tych, którzy swoje talenty wykorzystują do pomnażania majątku i rozwoju osobistego. Rzeczywiście mogło to tak zabrzmieć. Jednak talenty trzeba pomnażać jak powiedział Jezus a nie zakopywać. Chwała więc Panu za ludzi sukcesu, szczególnie zaś za tych, którzy w życiu zawodowym kierują się Ewangelią! Właśnie o to chodzi, by Chrześcijanin we wszystkim co robi, za bazę brał Słowo Jezusa. Wsparcie jest jak najbardziej okazywane przez choćby i nawet całe duszpasterstwa przedsiębiorców i pracodawców jak choćby to sercańskie (http://www.duszpasterstwotalent.pl/ksieza-sercanie). Co do kwestii zbawienia. Otóż komentarz dotyczy ludzi ochrzczonych. Nie da się w kilku słowach ująć i wyczerpać zagadnień, które są związane z pełnią ludzkiej egzystencji. Warto jednak wiedzieć o tej prawdzie, którą Kościół głosi, że Bóg w pełni objawił się w Jezusie, lecz istnieją także kręgi przynależności do Kościoła do których zaliczamy wszelkiego rodzaju Kościoły Chrześcijańskie, dalej inne religie, a nawet tych którzy nie wierzą w Boga a jedynie kierują się normami prawa naturalnego i dobrą wolą. Wszyscy więc z kręgów przynależności do Kościoła mogą się zbawić żyjąc w zgodzie z tym prawem i swoim sumieniem. Co do 'trywializowania wiary' z mojej strony... na swoją obronę mam tylko to, że jestem dzieckiem Jezusa, dzieckiem Boga. W relacji do Niego zawsze taki pozostaje i dzięki temu mogę z podniesioną głową mówić o tym i dzielić się przeżywaniem wiary. Nie chciałbym też, aby na limanowa.in nasze rozważania przybrały formę wykładu, gdyż stanie się to o czym Pan pisze w ostatnim komentarzu. Rzeczywiście podzielam zdanie, że wielokrotnie dzisiejsze kazania zbyt oddalone od człowieka. Jednak cały czas jako księża staramy się poszukiwać języka przekazu. Dziękuję, że wiele osób ma odwagę to wyrażać i mam nadzieję, że będzie się to zmieniać. Zawsze pozostaje jeszcze internet w którym w wielu serwisach można znaleźć świetne kazania czy to audio czy tekst i tym samym pogłębić swoją wiarę. Ojcowie Pustyni z pierwszych wieków powtarzali zawsze, że 'wiara rodzi się ze słuchania'. I na koniec najważniejsze – Bóg stworzył człowieka z MIŁOŚCI i Bóg POTRZEBUJE CZŁOWIEKA i dzięki temu człowiek naturalnie domaga się Boga. Błogosławię z serca na te poszukiwania Prawdy i jeszcze raz dziękuję za dyskusję przepraszając jednocześnie za niemożność udzielenia wyczerpującej odpowiedzi. ks. Michał scj

2011-01-31 07:04:27
Słowo na niedzielę: Jeśli chcesz

Podobnie jak i przed tygodniem jestem wdzięczny za komentarze i za pochylenie się nad tekstem, który zawsze będzie jedynie moim świadectwem i próbą - może i nie raz nieudolną - podzielenia się wiarą w Jezusa. Wbrew pozorom dzisiaj niewiele było o Kościele jako takim, ale widzę, że ten temat też trzeba będzie poruszyć, by wymienić doświadczenia. Cieszę się także, że na takich portalach jak ten, jest możliwa dyskusja na tematy związane z duchowością, gdyż człowiek czy świecki czy nie, jest całością: ma ciało, umysł i właśnie duszę. Na koniec dnia otwierając przed Jezusem serce polecę Mu wszystkich tych, którzy ten tekst dzisiejszy przeczytali. Szczególnie zaś tych, którzy przez Kościół i księży są najbardziej poranieni. Także tych, którzy wołają o MIŁOŚĆ, co w komentarzach powyżej jest bardzo widoczne. Wszystkich przytulam do Serca Pana i błogosławię na ten nowy tydzień. Włosi mówią: 'coraggio' - odwagi! Tego wszystkim życzę w poszukiwaniu Prawdy i Miłości. +

2011-01-30 22:44:48
Słowo na niedzielę: nie bój się ryzykować

Cieszę się tymi komentarzami i tym co zostało w nich poruszone. Dziękuję bardzo za cenne uwagi i tematy na następne niedziele. Nie da się na pewno wyczerpać w jednym komentarzu całej tajemnicy Chrześcijaństwa jakiej tu dotykamy, ale mam nadzieje, że przez te kolejne tygodnie dotkniemy wielu rzeczy i też będziemy je mogli przedyskutować. Chcę jednak odnieść się w kilku słowach do powyższych komentarzy. Jeśli chodzi o 'grupę ludzi' nie chciałem krytykować tych, którzy swoje talenty wykorzystują do pomnażania majątku i rozwoju osobistego. Rzeczywiście mogło to tak zabrzmieć. Jednak talenty trzeba pomnażać jak powiedział Jezus a nie zakopywać. Chwała więc Panu za ludzi sukcesu, szczególnie zaś za tych, którzy w życiu zawodowym kierują się Ewangelią! Właśnie o to chodzi, by Chrześcijanin we wszystkim co robi, za bazę brał Słowo Jezusa. Co do kwestii zbawienia. Otóż komentarz dotyczy ludzi ochrzczonych. Nie da się w kilku słowach ująć i wyczerpać zagadnień, które są związane z pełnią ludzkiej egzystencji. Warto jednak wiedzieć o tej prawdzie, którą Kościół głosi, że Bóg w pełni objawił się w Jezusie, lecz istnieją także kręgi przynależności do Kościoła do których zaliczamy wszelkiego rodzaju Kościoły Chrześcijańskie, dalej inne religie, a nawet tych którzy nie wierzą w Boga a jedynie kierują się normami prawa naturalnego i dobrą wolą. Wszyscy więc z kręgów przynależności do Kościoła mogą się zbawić żyjąc w zgodzie z tym prawem i swoim sumieniem. To co napisałem dotyczy ludzi ochrzczonych, którzy na sercu mają wybita pieczęć Jezusa. Dziękując jeszcze raz za aktywność, życzę wszystkim owocnych poszukiwań Prawdy jaką jest Jezus.

2011-01-23 23:54:13
Zmarł Jan Kubatek. Znakomity trener i przyjaciel.

Spotkałem Trenera 15 lat temu, gdy Tata zaprowadził mnie na pierwszy trening. Przeżyłem dzięki Trenerowi jedne z najwspanialszych chwil mojego życia. Był wychowawcą, pedagogiem, wybitnym trenerem i sportowcem. Z jednej strony potrafił stworzyć wyjątkową bliskość między zawodnikiem a trenerem a z drugiej budził respekt. KOCHAŁ MŁODYCH LUDZI I ODDAŁ IM ŻYCIE. Mieszkam teraz kilka tysięcy kilometrów od Polski, przed chwilą skończyłem odprawiać Mszę Św. o spokój Jego duszy. Jestem bowiem księdzem - zawodnikiem Jana. Wiem, że był na tej Mszy tutaj w Rzymie, obok mnie. Trenerze, nie da się podziękować, za dużo tego było... składam Cię na Ołtarzu Pana, nie zapomnę. Odpoczywaj w pokoju +

2010-11-22 12:51:52
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]