luxemburg
Komentarze do artykułów: 630
Skoro gość miał się znęcać nad dzieckiem, to czemu prokurator już od 3 miesięcy nie potrafi nic konkretnego zrobić tylko "bada". Albo sprawa lipna i prowadzona po to żeby w mediach brylować, albo prokurator na wolnych obrotach pracuje.
Skoro autobusy nie jeżdżą (mówi się, że aktualnie rdzewieją) to kosze biletowe (niektórzy mówią, że są to kosze na śmieci) powinny być zdemontowane z wiat przystankowych, żeby burmistrz się nie denerwował jakich nie wyedukowanych podatników (niektórzy mówią, że są to osoby składające się na jego pensję) ma.
"Starosta Mieczysław Uryga przekonywał, że działania LOT są skuteczne. - Patrząc oczywiście na promocję, słusznie, trzeba w to iść, więc są piękne miejsca promocji, które promują Ziemię Limanowską. Słowa uznania dla pani prezes i całej organizacji za pozyskiwanie środków, bo to jest 100% i odciąża budżet powiatu, a to bardzo ważne – powiedział." Kto wytłumaczy co powiedział starosta?
Obietnice burmistrza powinny być objęte systemem bukmacherskim. Są tak nieprawdopodobne, że można by sporo zarobić obstawiając.
Fachowiec typu Glapcia.
Niektórzy wstydu i honoru nie mają za grosz.
Ciekawe kiedy to takie rzeczy będą realizowane, bo jakoś dziwnie ani jedno słowo na ten temat nie padło, a przecież wiemy jak to dotychczas w mieście Limanowa z terminami bywało...
Zachowanie samorządu przypomina animowaną czeską bajkę "sąsiedzi". Goście byli bardzo ambitni i wydało się im że wszystko wiedzący, brali się za rzeczy o których nie mieli zielonego pojęcia, a efekty tych działań były opłakane. Ale oni przynajmniej za swoje pieniędze to robili.
Oby most na dobrej rzece wybudowali, a autobusy (kiedyś) jeździły w Limanowej, a nie w Mszanie
Sprzedać rdzewiejące autobusy, żeby chociaż raz zrealizować oczekiwania mieszkańców, utrzymujących urzędników.
Brawo radny Król, szkoda że pozostali radni w roli klakierów się obsadzili.
Szkoda, że nie udało się uratować grobu rodziny Becków
Według tego widzi mi się powinno się zlikwidować w UM toalety, bo rozumiem, że jak burmistrzowi coś zachce się w pracy, po obfitym śniadaniu w domu, to doniesie to do domu, a nie zostawi w pracy...taka paranoja.
Niektórzy samorządowcy posiadają błędne wyobrażenie o swoim urzędzie sądząc, iż stworzeni są do robienia sobie fotografii przy byle jakiej okazji. Pojawienie się sprawy do załatwienia wywołuje na ich twarzy grymas i z urzędu założenie o braku możliwości rozwiązania problemu siłami zatrudnionych urzędników. Przykra to sprawa dla mieszkańców utrzymujących takie stadka.
No więc jest już gdzie czekać na autobusy...które nie jeżdżą.
Kompromitujący brak kompetencji przy inwestowaniu publicznych pieniędzy. A radni zamiast rozliczyć rządzących, podnoszą ręce głosując za wszystkimi nietrafionymi pomysłami.
Kawałka ulicy i chodnika nie potrafią wyremontować, a za deweloperkę się łapią.
Kolejny temat nad którym starosta się zastanawia, bo jeszcze nie wie... Ciężka ta samorządowa robota.
Ciekaw jestem, czy panie z Sanepidu coś w tej sprawie zrobią, czy będą udawały, że nie czytają informacji z tego portalu?
Biedny ten urząd, który nawet nie wie ilu mieszkańców liczy to miasto.