Ullaaa, jeśli myślisz, że dziecko (nieważne czy z probówki czy poczęte naturalnie) jest w stanie uratować i załatać jakieś małżeństwo to albo masz 16 lat i bardzo zielono pod sufitem, albo ...szkoda gadać. Dobre, dojrzałe małżeństwo poradzi sobie z problemem bezpłodności, bo in vitro to nie jedyne rozwiązanie. Jeśli nie sa dojrzali i problem leży w podejściu małżonków, to po co jeszcze ma się między nimi męczyć dziecko, żeby oni mogli zaspokoić swój instynkt rodzicielski i chęć przekazania genów? A ja się tak zastanawiam, czy wszyscy ci, którzy tak się bulwersują tym, ze ktoś jest przeciwny in vitro wzięli również pod uwagę to, że jeśli państwo zacznie finansować in vitro to jeszcze mniej pieniędzy zostanie szanownemu NFZ na kontrakty i leczenie umierających ludzi...dzieci też?

A co mają ceny do kultury? Chociaż może właśnie dlatego wylądowały w takim sklepie, gdzie jak twierdzicie mało zarabiają, bo nikt inny takich chamów nie chciał przyjąć. W ima ze względu na ceny klienci będą na nie przymykać oko. Ja bym takich gburów na zbity pysk z pracy wylała.

A co mają ceny do kultury? Chociaż może właśnie dlatego wylądowały w takim sklepie, gdzie jak twierdzicie mało zarabiają, bo nikt inny takich chamów nie chciał przyjąć. W ima ze względu na ceny klienci będą na nie przymykać oko. Ja bym takich gburów na zbity pysk z pracy wylała.

ale myślę, że busów kraków - limanowa nic nie pobije, zwłaszcza tak gdzieś do Łapanowa nie da się szpilki wcisnąć. Słyszałam kiedyś określenie bydłowóz i myślę, że było jak najbardziej adekwatne

Według mnie nie jest to żaden urząd PRACY,jedyna nazwą odzwierciedlającą istotę tej instytucji jest nazwa funkcjonująca potocznie, czyli: BEZROBOCIE. Szczerze mówiąc częściej słyszę, ze ludzie tak na to cos mówią i mają rację. Zarówno jeśli chodzi o petentów jak i urzędników,jedni bezrobotni oficjalnie z przymusu drudzy nieoficjalnie z wyboru, tylko ci drudzy musza jeszcze zachować pozory ze coś robią i są strrrrasznie zajęci;)