cheffos
Komentarze do artykułów: 583
Dzięki znany za wyczerpującą odpowiedź (co prawda nie była to odpowiedź na zadane pytanie, ale przecież nikt się nie spodziewał cudów). Co tam znowu wymyślisz w kolejnym komentarzu? (Mniejsza o to jakie kto zada pytanie, wszak chodzi tylko o pretekst, mój drogi kataryniarzu [za klakiera])
Z jednej strony dobrze, z drugiej niedobrze. Sam nie wiem, co o tym myśleć. Ale jest Pan znany ekspert. Panie ekspercie, co by pan poradził, żeby było dobrze? Wzorem poprzedniej ekipy wyprzedawać działki? Hmm, no ale one się kiedyś skończą. Co tam jeszcze było... Aha, kredyty! Zaciągać kolejne kredyty (również wzorem poprzedniej władzy), czy to jest wyjście z sytuacji? Jak pan myśli?
Facet nie ma takiego problemu. Czy to sucha gałąź, czy to młode pędy, byle do przodu. Ech, te szablony!
A więc nic się nie robi? To znaczy, że od czasu wyborów nic się nie zmieniło, constans, 'sakramenckie dziadostwo', o którym przypominasz na okrągło, zostało zastane po poprzedniej władzy.
Jak się nie ma czego czepiać, to się czepia czego się ma.
@royski, współczujesz że najważniejsze w wierze to stawianie kapliczek. Ale komu współczujesz? Kto powiedział, że to jest najważniejsze? Piszesz w liczbie mnogiej, więc jak - dużo ich? Też bym takim współczuł. Piszesz, żeby się nie wykłócać, ale jakie są pierwsze komentarze (włącznie z Twoim)? Hipokryzja? Po drugie, któż się tu wykłóca? Piszesz o Ewangelii. Dobrze, że ją znasz, bo pewnie wiesz, że Jezus mówił również o apostolstwie, albo o tym, żeby w Jego Imię zbierać się we wspólnocie itd. itd.
Pan znany by wyjaśnił, ale zamilkł.
Apoloniuszu, mój komentarz nie był tak naprawdę o tym, że Ty chcesz mieć na górze pomnik cyrkla, ale o tym, że pewnie taki cyrkiel nie obrażałby uczuć religijnych katolika. No bo cóż mi tam cyrkiel? Może być ewentualnie brzydki i mi szpecić okolicę. Może godzić w odczucia estetyczne, ale uczucia religijne? I pytanie w domyśle: co Tobie przeszkadzają dwie deski, albo budka z figurką? Brzydkie? To mów, że brzydkie. A może powodują zwątpienie i zachwianie w Twojej wierze ateistycznej? Że nie ma wiary ateistycznej? A uczucia ateistyczne są? Słowem, chyba mylisz pojęcia. I o to mi chodziło.
Apoloniuszu, mylisz pojęcia. Może przejdź się do wójta, czy burmistrza i postaw sobie swój pomnik atomu, czy jakiś wielki cyrkiel, może nawet świecący, na szczycie swojej ulubionej góry. Myślę, że nikt nie poczułby się urażony z tego powodu. Co najwyżej mogłoby to nie mieć sensu.
@znany, chętnie chciałbym się dowiedzieć, cóż to za klakier, o którym Pan piszesz i chciałbym również o cytat, w którym ów klakier pisze, że 1 zł to sukces. W przeciwnym razie zamilcz Pan.
@TOP, tyle się pisze o wypadkach, o kierowcach bez prawa jazdy, o pijakach na drogach itd., a ja jestem ciekaw, co się stało z tymi wszystkimi 'bohaterami' archiwalnych artykułów; ilu z nich teraz siedzi w więzieniu a ilu przed telewizorem, ilu z nich zadośćuczyniło w jakiś sposób, ilu im włos z głowy nie spadł, i tak dalej. Jeśli w jakiś sposób da się to sprawdzić, to myślę, że byłoby to całkiem ciekawe i pouczające (może). Dałoby radę?
@oskarczan, do 4 może i umiesz liczyć, ale czy do 4 miliardów - tu już mam wątpliwości. Weźmy przykładowo fundusz kościelny, otóż w 2011r z budżetu państwa poszło na ten cel 89 mln, a to jest w przybliżeniu 0,09 mld a nie 0,9! Co do reszty, nie chce mi się nawet sprawdzać.
@albeo172, to, czy ktoś odprowadza podatek czy nie, to już inna sprawa. @west, faktycznie, odnośnie biletów są osobne paragrafy. W sumie słusznie. Biletów zawsze jest bardzo ograniczona ilość (w porównaniu do prawie nieskończoności jabłek czy skarpetek), dlatego utrudnianie dostępu do kupna, a sprzedaż po zawyżonej cenie jest utrudnieniem, powinno być karane.
@west, biletami, tak samo jak jabłkami i skarpetkami, można handlować, ale należy odprowadzić podatek VAT. Np dla jabłek VAT wynosi chyba 5%, więc jeśli ktoś sprzeda jabłek za 100zł, to do świnki skarbonki w Warszawie wpada 5zł.
@juzek, bo miał się zatrzymywać, z tego co pamiętam. I to nie żeby ludzie z Piekiełka mogli sobie wsiąść, ale byłby to przecież przystanek dla całej okolicy Limanowej.
@juzek, a skąd pomysł, że się w Piekiełku nie zatrzyma?
Znany, słuchaj Pan uważnie: bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla...
Co mnie obchodzą dziwaczne etaty? Co mnie obchodzi wyjazd burmistrza? Czy to jest o tym temat, czy jak? Znany ogłasza żałobę narodową, bo Limanowej udało się uzyskać dofinansowanie. To prawda, smutne, że tym 'złym' się udało, a tym 'dobrym' nie. Nieprawdaż?
Znany, i pomyśleć, że ja kiedyś na Pana głosowałem! Czy Pan wie, co Pan robi? Jaka znowu porażka? Czy ja dobrze widzę - twierdzi Pan, że uzyskanie maksymalnego dofinansowania to żenada? To nic, że kiedyś trzy razy więcej środków obok nosa przeszło. To nic, to nic. Weźmy wyrzućmy ten milion, bo przynajmniej miasto nie będzie musiało dopłacać ani złotówki. Czekajmy aż wróżki asfaltówki przyjadą i wyremontują drogę. Piszę ten komentarz chyba pół godziny, bo nerwy mnie ponoszą i kasować muszę, heh.
To jak, cieszy się Pan z tego miliona dla miasta?