aniah
Komentarze do artykułów: 240
Niech się ktoś zlituje i poda dane personalne robaczka. Może to nieco ją utemperuje.
Spraw jest tysiące. Ja za to znam sprawy przerostu ambicji, gdzie pieniądze nie pomogły. I sprawy niedostatecznego finansowania.
Nie do końca hacel. Jak ktoś jest niezbyt rozgarnięty to nawet za pieniądze studiów nie „zrobi”. Przepraszam „zrobi” ale będzie kiblował. A co do tego, że „Przecież wypada mieć studia” to trochę racja, zwłaszcza w przypadku nauk humanistycznych, a potem pracy nie ma.
Do Janko, wpis 26. Od kilkunastu lat większość młodzieży idzie na studia. Ci mniej zdolni (lub z powołania, co jest rzadkością) na pedagogiczne. Tak, więc od kilkunastu lat każdy ćwierć inteligent może być nauczycielem. Więc nie pisz, że kogoś boli, że nie jest nauczycielem. Boli to, że nauczyciele mają taką kulturę osobistą jak Ty.
To, po co zmienili nazwisko, chcieli stać się kimś innym niż byli?
kolejny Sherlock Holmes
Piotrus, cenne rady. Zabrała z sobą prostownice do włosów, raczej nie po to żeby koczować w szopie 15 km od domu bez dostępu do prądu. Prasa poinformowała nas, że nie ma z sobą telefonu komórkowego. Ludzie zaangażowani w jej poszukiwania zrobili wywiad z jej bliskimi. Szkoda gdybać na ten temat, to nic nie wyjaśni.
Robaczku, zima jest od tego żeby było zimno i sypał śnieg.
Zgodzę się Tobą JohnDoe, podajesz jakieś argumenty inni potrafią tylko obrażać, bo nic innego nie są w stanie wymyślić.
Potrafisz tylko obrażać innych i rozsiewać teorie spiskowe? To, co piszesz nic nie wnosi do tematu i raczej nie przekona nikogo do tego, że to wina PO i Tuska.
Widze, że zdania są podzielone. Z jednaj strony mistrzowie kierownicy, którzy twierdzą, że na drodze nic nam się nie może przydarzyć i tacy, którzy w omawianym rejonie wpadli w poślizg, ale dziki minimum obycia uniknęli rowu. Nikogo z nas nie obchodzi jak tam szybko jeździ się w zimie. Normalni ludzi chcą jeździć normalnie. Krytycy Krytycy, którzy uważacie że wiedzę białe myszki i wchodzę w zakręt na ostrej 86 km/h, musicie zrozumieć, że tą drogą jeżdżę lata, też w zimie. I nigdy nic mi się nie przytrafiło. Do teraz, kiedy z niewyjaśnionych mi powodów auto wpadło w poślizg a wszystko było tak samo jak 4 lub 3 albo 2 lata temu. A teraz mamy dwa wypadki w tym rejonie, skojarzyłam tylko fakty. Jak widać nie tylko mnie tam ściągało, przy normalnej jeździe.
Widze, że zdania są podzielone. Z jednaj strony mistrzowie kierownicy, którzy twierdzą, że na drodze nic nam się nie może przydarzyć i tacy, którzy w omawianym rejonie wpadli w poślizg, ale dziki minimum obycia uniknęli rowu. Nikogo z nas nie obchodzi jak tam szybko jeździ się w zimie. Normalni ludzi chcą jeździć normalnie. Krytycy Krytycy, którzy uważacie że wiedzę białe myszki i wchodzę w zakręt na ostrej 86 km/h, musicie zrozumieć, że tą drogą jeżdżę lata, też w zimie. I nigdy nic mi się nie przytrafiło. Do teraz, kiedy z niewyjaśnionych mi powodów auto wpadło w poślizg a wszystko było tak samo jak 4 lub 3 albo 2 lata temu. A teraz mamy dwa wypadki w tym rejonie, skojarzyłam tylko fakty. Jak widać nie tylko mnie tam ściągało, przy normalnej jeździe.
Na pierwszym zakręcie jaki pokonywałam był poślizg auta, gdy zwolniłam na kolejnym zakręcie który pokonywałam przy 20km/h też był poślizg. Napisałam też, że nie wiem, co było powodem tego poślizgu. Tutaj gdybałam czy to był lód, woda lub coś innego. Może przy odpowiednich warunkach wilgotności i temperatury ten asfalt tak się zachowuje. Jedno jest pewne auto zamiast skręcać jechało prosto i gdyby nie przegazówka, było by kolejne zdjęcie na Limanowain. Czy to, co napisałam jest już bardziej zrozumiałe czy trzeba prościej?
Renia ma trochę racji. Z tamtą drogą jest coś nie tak. Jechałam tam o podobnej porze. Auto wpadło w poślizg, dodałam gazu do dechy i się uratowałam. Na kolejnym zakręcie jechałam 20 km/h i mimo to sytuacja się powtórzyła musiałam dodać gazu do dechy żeby się wybronić. Nie wiem, co to było jakiś lód, woda, nie mam pojęcia. Po kilku godzinach wszystko było cacy. Abranet być może jesteś policjantem, ci panowie potrafią tylko przyjechać, wlepić mandat i wyjechać z mądrymi pouczeniami. Jesteś w rowie twoja wina, wjechałeś komuś w tył twoja wina, nie zawsze tak jest.
Twój iloraz inteligencji nie może być zbyt wysoki, wulgaryzmy świadczą o brakach w formułowaniu myśli.
Podobnie jak na Mogielicy zaczną się pielgrzymki ludzi, którzy nigdy by nie weszli z własnej woli w to miejsce. To będzie kolejny punkt, w którym nie wypada nie być i nie napić się piwa. Na przykładzie Mogielicy widać, że przez wieże ruch turystyczny wzrasta o 100%. Ludzie wychodzą nie, dlatego że lubią naturę, ale dla tego, że jest wieża. Czasem wygląda to dość zabawnie wbiega grupka osób pokrzyczy pokopie po wieży i schodzi na dół. Skąd pieniądze na wieżę z naszych podatków. Czy nie lepiej wydąć to na coś pożytecznego, np. na normalne drogi, bo to co mamy w tej okolicy to przypomina drogę na zapuszczonym osiedlu a nie drogi krajowe, wojewódzkie powiatowe.
Pobocza asfaltowe są rozwiązaniem, dobre dla pieszych i dla rowerzystów. Nasza władza woli dbać o interesy szpitala bądź innych znachorów niż o bezpieczeństwo ludzi. Stąd remontowane drogi są ekstremalnie wąskie, sukcesem jest na tak wąskiej drodze chodnik koniecznie z wysokimi krawężnikami. A potem wszyscy dziwią się jak zdarzy się wypadek.
Czy możesz napisać, w którym jest to miejscu? Nie mam kompletnie pojęcia gdzie to może być, a nie chcę chodzić po okolicznych lasach i szukać.
Wójt Słopnic jest rozsądnym człowiekiem jednak w dziedzinie turystyki i ochrony przyrody zachowuje się jak gimnazjalista. http://www.limanowa.in/wydarzenia/ludzie,884.html Gasnąca latarka w jaskini czy rozciąganie sznurka ….. Lepiej tego nie komentować takie podejście do tematu z pewnością „nadaje sporego dreszczyku emocji”. A teraz wyciąg na Mogielice, kolejny genialny pomysł.
Mam nadzieje, że ten zgubny w skutkach pomysł nie dojdzie do skutku. Takich miłośników „tego pasma górskiego” lepiej żeby nie było, w swojej miłości do tego pasma górskiego zareklamują „ Przede wszystkim jaskinie, mokradła, górskie wodospady a zwłaszcza piękne polany i krajobrazy.” Doprowadzając do ich zniszczenia bądź częściowej dewastacji. Miłośnicy być może nie wiedzą, że jaskinie są pomnikami przyrody, czyli nie można do nich wchodzić. Ochroną mają być objęte wspomniane mokradła itd., Które miłośnicy chcą zniszczyć. Dzięki takim miłośnikom powstają kolejne zakazy, niestety jest to konieczne, ochrona przyrody przed miłośnikami, którzy chcą reklamować i ściągać pielgrzymki w obszary o szczególnych walorach przyrodniczych. Przez takich miłośników w niedługim czasie nie będzie można wejść do lasów, bo wszystko będzie chronione, zabronione w obawie przed dewastacją.