KaKropka
Komentarze do artykułów: 483
WięcejKilka ładnych lat temu, w trakcie debaty przed którymiś wyborami (wydaje mi się, że to pan był Kowalczyk) jeden z kandydatów idealnie zdiagnozował w czym tkwi główny problem miast i miasteczek takich jak Limanowa i jak mu zaradzić.Chodziło o brak atrakcyjnych, dobrze płatnych miejsc pracy. Takie możliwości dają miasta jak Kraków, Warszawa itp. i masa osób jadących na studia po prostu tutaj nie wraca (chyba, że w odwiedziny) – bo niby do czego? Pracy w urzędzie? Pracy w szkole? Nie są to zbyt ambitne kierunki kariery. Opluwana przez wiele osób budowa linii kolejowej daje nadzieje na rozwój tej mieściny, gdyż umożliwi szybki i wygodny dojazd do większych, perspektywicznych ośrodków. Podobnie obwodnica i droga do Krakowa. Od lat czytam mrzonki głoszone przez kolejnych radnych, burmistrzów o byciu miastem turystycznym, centrum wypadowym, imprezach religijnych/kulturalnych ściągających do miasta turystów… To już nawet nie jest śmieszne
Pooglądaj sobie jak wyglądają inne chodniki w mieście. Np. na ulicy JP2 w centrum miasta. Zakaz, ale w niedziele cały chodnik zastawione samochodami, nie raz i nie dwa cięższymi niż 2.5t (co i tak znaczenia nie ma bo tam i tak jest zakaz).W innych miejscach jest podobnie. Za naprawy (chociaż obecnie w mieście nie ma na nic pieniędzy, chyba że na różne dopłaty dla gminy czy powiatu) płacą mieszkańcy.
@nieufnyCzęściowo się zgadzam. Poza pieniędzmi za sprzedaż terenu, podatki (gdzieś mi się obiła o uszy kwota 2mln rocznie) to na tę chwilę większych zalet tej inwestycji nie widzę.W temacie tego co piszesz o mieszkaniach itp. Głównym czynnikiem przyciągających ludzi są perspektywy dobrze płatnej pracy.Niestety, ale takie miejsca pracy dostarczają głównie duże miasta.Wg mnie, dla Limanowej jedyną szansą jest poprawa komunikacji z Krakowem, czyli linia kolejowa.I tradycyjnie, szkoda, że w miejsce składu budowlanego nie powstanie duży parking park&ride.
Odpowiedzi na forum: 167
WięcejZamów sobie rozmowę na stronie Orange, ale obawiam się że wiele więcej się nie dowiesz. Standardowo na razie budują sieci w blokach lub gęsto zabudowanym obszarze, podobnie jak Intersieć. Reszta pewnie później jeśli w ogóle będzie podłączana...
Wojna na teczki to broń obosieczna. Dlaczego gdy jej ofiarami są inne osoby wszystko jest w porządku, wyzywa się ich od agentów, ub'eków, sb'ków, katów, oprawców itp, a gdy celem staje się ksiądz to taka teczka ma się "nie liczyć"? Historia nie jest czarno biała, jak to się wielu wydaje.
@daniel393 Na Woodstocku byłem ostatni raz w 2002 roku, jeszcze w Żarach. Złego słowa o Hare Kriszna nie napiszę i był z nich o wiele większy pożytek niż tych z Przystanka Jezus. Sprzedawali tanie i smaczne wegańskie jedzenie (wtedy kosztowało bodajże 4 zł za porcję), do tego pod ich namiotem koncertowym sporo osób spędzało noc nie bojąc się ewentualnych opadów. Poza tym oglądanie w 2001 roku kilka dni z rzędu koncertów Shelter'a...