Julek
Komentarze do artykułów: 1508
Rozumiem, Porozumienie Zielonogórskie zrobiło desant na portal. Argumentów niema, ale zawsze minus można postawić.
Mam pytanie do tych co walą minusy. Napisałem nieprawdę? Zajrzyjcie matołki na oświadczenia majątkowe na BIP swoich Urzędów Gminy.
Mój lekarz rodzinny z tytułu zatrudnienia zarobił w 2013 roku 157 521, 65 zł. Pracuje jako kierownik SP ZOZ. To wystarczyło na potrzebne badania, których nikomu nie odmówiono oraz na pełną satysfakcję pacjentów. Takie dochody wystarczyły na to, by podpisać kolejny aneks i spełniać posłannictwo leczenia ludzi. Ile zarabiają biznesmeni z Porozumienia Zielonogórskiego nigdy się nie dowiecie, bo oni nie składają oświadczeń majątkowych, ale ile by to nie było, zawsze jest za mało.
@west, @Arwen, proszę nie mylcie POZ z dentystami. Przecież to ma się nijak do siebie. Porozumienie Zielonogórskie dotyczy lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej tzw. lekarzy rodzinnych, nie specjalistów. Pomimo tego, ze dentyści pracowali w ośrodkach, których zarządcami byli mafiozo z PZ i przez to zamknięto im gabinety nie znaczy, że oni strajkują.
Wszystko coraz prostsze, teraz to już niemowlę potrafi się rozliczyć. Za komuny dostawał taki prywaciarz list pocztą ile ma płacić co miesiąc, szedł na pocztę i całymi miesiącami skarbówki nie musiał odwiedzać. No ale komuna ponoć prywatną inicjatywę tępiła.
@west, w wielu przypadkach te niepubliczne ośrodki zdrowia funkcjonują w dzierżawionych od gmin budynkach ZOZ. Nie po to samorząd dzierżawi drogi budynek, by prywaciarz blokował dostęp tam pacjentów, tylko po to by prywaciarz łaski nie robił tylko ich leczył. Zamknięty budynek przychodni wbrew umowie dzierżawy jest jak najbardziej w gestii wójta. Wymówić za złamanie umowy i ogłosić nowy przetarg, bądź zorganizować Samodzielny Ośrodek zdrowia, bo te jakoś problemu z funkcjonowaniem nigdzie nie mają.
Aktualny stan wg. Urzędu Wojewódzkiego http://muw.pl/default.aspx?page=wykaz_POZ
Według wykazu Urzędu Wojewódzkiego w naszym powiecie obecnie 8 placówek jeszcze nie podpisało aneksu. W mieście limanowa 2 placówki. http://muw.pl/default.aspx?page=wykaz_POZ Nie wiem czy to błąd, czy niektórzy lekarze zrozumieli, że kopią niewinnych.
@Mr4, jak się czyta twoje myśli, to człowiek się zastanawia, czy ty w ogóle wiesz o czym piszesz. Kto według ciebie miał w prywatnym ośrodku zdrowia zatrudnić innych lekarzy, jak właściciel tego ośrodka właśnie zamknął drzwi strajkuje, a nawet uniemożliwia pracę innym lekarzom, którzy do tej pory tam pracowali i pracować nawet chcą. @1234567 https://www.google.pl/maps/@49.7117125,20.4226112,3a,89.9y,79.2h,87.34t/data=!3m4!1e1!3m2!1sgGaLaMf0-CPtGz3BUh8IKg!2e0 Małopolski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia - Prozumienie Zielonogórskie 34-600 Limanowa ul. Piłsudskiego 12, tel. 018 / 33 72 527
Proponuje już zaczynać zbiórkę żywności, kocy, pieniędzy na pomoc strajkującym lekarzom. Przecież oni już nie mają z czego żyć. Społeczeństwo polskie zawsze pomaga strajkującym i prześladowanym osobom. Dary należy składać na adres: 34-600 Limanowa ul. Piłsudskiego 12 Aha, jeśli to możliwe to składy budowlane uprasza się o podarowanie płyt styropianowych do spania.
Dobrze, ze się poprawili z ta prognozą, bo to wygląda, ze ok północy do nas zawita. http://sat24.com/en/pl?ir=true
@Mr4 masz rację. Wielką rację, a potwierdzeniem tego jest to, że w Malopolsce ok430 placówek POZ podpisało umowę, a 29 nie, w tym 11 limanowskich. Co z tego wynika? Limanowa jest centrum mądrości w leczeniu i wykrywaniu spisków kolejnych rządów. Millera, Kaczyńskiego, Tuska i Kopacz. Mr4 napisaleś: 'A może właśnie jest to POlityka rządu aby ułatwić prywatyzację służby zdrowia.' - czy ty kuźwa cokolwiek myślisz? Przecież właśnie te najbardziej prywatne nie podpisały!!!
Nareszcie powiat limanowski i miasto ma szansę na rozbicie tego klanu. Poziom leczenia dość mierny, za to żądania finansowe z najwyższej półki. Przenoście swoje deklaracje do innych ośrodków, gdy te obecne zielonogórskie padną powstaną nowe. Możecie do nich przyjść. Zmiana ośrodka trzy razy do roku nie niesie za sobą żadnych opłat. Dość kombinacji, lekceważenia pacjenta i pokazywania mu, że jest tylko liczbą w NFZ! Nie chodzicie do lekarza tak często by nie móc podjechać nieco dalej samochodem do innej przychodni, ale za to z parkingiem i serdecznym podejściem do pacjenta.
@daglas, jesteś w grubym błędzie i brakuje ci wiedzy. Właśnie panuje wyjątkowa zgodność opinii. Porozumienie Zielonogórskie od lat wojuje i to z każdym rządem. Nie pamiętasz o 'posłaniu lekarzy w kamasze'. Wiesz co to znaczy i kto miał taki zamiar? Porozumienie zielonogórskie to związek prywatnych przychodni, których właścicielami nawet nie zawsze są lekarze. To banda prywaciarzy żerująca na ograniczonej konkurencji. To na wielu obszarach monopoliści którzy mają jeden cel, wydusić kasy ile się da. W mojej gminie są dwa ośrodki jeden Samodzielny Publiczny ZOZ i drugi Niepubliczny ZOZ. Ten pierwszy podpisał, ten drugi nie podpisał. Za pacjenta tyle samo dostają jedni i drudzy. W czym problem? Ano może w tym, że z tego drugiego sporo pacjentów już od lat przenosi się do pierwszego. Nie będę pisał dlaczego, można się domyślać. Ale ze względu na nierównowagę ilości pacjentów przypadających na lekarza dotacje dużo większe dostaje ten pierwszy. Zatrudnia więc więcej lekarzy na kontrakty, nie na nepotyzm oraz oferuje więcej czasu dostępnego dla pacjentów. Dla przykładu pediatra w tym pierwszym jest codziennie, w tym drugim dwa razy w tygodniu i to tylko przez 1-2 godziny. Tak więc ten pierwszy jest lepszy i ma dochód większy, ten drugi należy do Porozumienia Zielonogórskiego i w ten sposób chce wydrzeć więcej kasy, by też zarabiać, nie jakością pracy, a siedzeniem bez pracy. Mam pomysł dla Arłukowicza. Zgodzić się na pracę ośrodków porozumienia zielonogórskiego na poprzednich zasadach. Nie 138 zł na pacjenta ale 90 zł i nie prowadzenie badań przeciwrakowych. Tak jak było. Zobaczymy ile czasu upłynie gdy nie zostanie im ani jeden pacjent. Bo kto nie wybierze ośrodka, gdzie jest prowadzona obserwacja onkologiczna, a będzie wolał zostać tam gdzie wyłącznie go będą leczyć z grypy.
Trzeba wszelkimi możliwymi środkami prawnymi unicestwić to Zielonogórskie porozumienie konowałów. Jeżeli jedni lekarze za te same pieniądze potrafią leczyć i godnie zarobić, to czego oczekują ci złodzieje? Dla dobra pacjentów przestali ich przyjmować. Jakież to znamienne.
'Minister i jego współpracownicy posługują się narzędziami zastraszania i gróźb wobec nas. Otrzymujemy informacje o czekających nas kontrolach, kłopotach z wejściem na portal świadczeniodawcy czy SZOI, utratę ważności deklaracji…' - Nic to wobec tego, co wam zwykli ludzie zrobią jak im się skończy cierpliwość.
@xymena, bardzo dużo ludzi pracuje za granicą, a tu płaci podatki. Wystarczy jako polska firma wykonywać usługi na rzecz firmy zagranicznej.
@Arwen. 'W sierpniu 2005 roku Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt zmiany przepisów w sprawie Ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego zaprotestowali przeciw planowanym zmianom przepisów, stwierdzając, że ich przyjęcie spowoduje odebranie prawa negocjacji stronie świadczeniodawców proponowanych przez NFZ warunków kontraktów. Oznaczałoby to przymus biernej akceptacji wszelkich zapisów umów. Lekarze skupieni w Porozumieniu Zielonogórskim ogłosili, że w zaistniałej sytuacji nie otworzą swoich gabinetów i przychodni od dnia 1 stycznia 2006 roku. W odpowiedzi na protest Porozumienia ówczesny minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn oświadczył, że odmawiającym udzielania pomocy medycznej grozi odpowiedzialność karna i zapowiedział, że w ostateczności przymusowe wcielenie do wojska. Mimo napiętej sytuacji, prowadzone jeszcze w noc sylwestrową negocjacje przyniosły w końcu kompromis negocjatorów PZ z ministrem zdrowia, Zbigniewem Religą i prezesem NFZ, Jerzym Millerem. Po nowym roku gabinety i przychodnie lekarskie zostały otwarte.' Arwen, proszę skomentuj to. To nie problem ministrów i skromnego budżetu. To problem skrzykniętej bandy korzystającej z monopolu na leczenie. To najwredniejsza forma strajku, która uderza w tych, którzy są bezbronni. Gdyby panowie doktorzy pracowali i w tym czasie negocjowali, to co innego. Ale oni nie będą ratować chorych gratis... czy to nie jest obrzydliwe?
Na pierwszy rzut oka, nie wygląda to na 80% do 20%. Mój ośrodek ma umowę, bo mój ośrodek zatrudnia lekarzy.
Dla tych co winią Arłukowicza czy Tuska zalecam przestudiowanie historii Porozumienia Zielonogórskiego, które boje toczyło zarówno z rządem Millera, Kaczyńskiego jak i Tuska. Nie bądźcie małpami, wiedzcie o czym dyskutujecie. Teraz zażądali opłat od PACJENTÓW za wizytę. Coś w rodzaju biletu na wejście do ośrodka zdrowia. Tak jest w Czechach. Chcesz by tak było u nas, wal minusy na moją wypowiedź. To jest zrzeszenie prywatnych przedsiębiorców prowadzących przejęte od państwa ośrodki zdrowia. To kapitaliści dla których jedynym powodem działania jest wyłącznie kasa. Mają stałą opłatę od zadeklarowanego pacjenta, więc zażądali dodatkowej kasy od tego pacjenta co do ośrodka przyjdzie.