Spotkałem się z moimi koleżankami i kolegami w knajpie z okazji 55 rocznicy matury, Wszyscy są praktykujący lub leżą pod krzyżem, religijni w przedziwny sposób , mimo, że lekcje religii odbywały się w przykościelnej salce, ksiądz wyświetlał nam bajki z projektora i prawie niczego nie wymagał

Po co komu tak rozdęte struktury kościelne, po co komu ta administracja, piony naukowe, profesorzy biblistyki, czy dziedzin, o których istnieniu mało kto wie. Czy majątek kościelny w takich rozmiarach potrzebny jest wiernemu do zbawienia? Niech idą w lud wyświęceni magistrzy teologii z ciepłych posadek w kuriach, bo naród woła.

Jednego policjanta ? Naprawdę ? Żałosne, zaiste żałosne

Baby przychodzą i odchodzą. Nie należy im przeszkadzać, albowiem otwierają się nowe perspektywy

Widać, że trwa walka o dusze młodych na gruzach starego systemu. Młodzi tworzą już własne systemy wartości , a starzy okopują się w błędach walk prawactwa z lewactwem i życiem pozagrobowym. Lenin mówił, że zwycięstwo zależy od kadr. U nas nie ma kadr wystarczająco wykształconych, by nadążały za aspiracjami młodych. Brak jest odpowiedniego przekazu i nie dotyczy to tylko religii, bo spór, czy ma być jedna lekcja, czy dwie, nie dotyczy istoty problemu. Lekcje religii mogłyby być pasjonujące, ale kadry kiepskie. Mój synek, co mu powiem, sprawdza w googlach, a wnuczek juz słuchać nawet mnie nie chce. Wkrótce młodzi zaczną porozumiewać się ze sobą za pośrednictwem sztucznej inteligencji, my nie nadążając zostaniemy wyautowani z ich systemów wartości.

Firmę mojego ojca, dziadka i pradziadka zniszczyli komuniści, co przyszli po Niemcach. Odszkodowanie powinno należeć się też,

PRL uczył dzieci fałszywego patriotyzmu, celem wykształcenia komunisty ,gotowego oddać życie w moskiewskich wojnach. Nauczyciele wlewali w uszy młodzieży kłamstwa historyczne bez wazeliny, czy mrugnięcia okiem, do dzisiaj słowa krytyki się nie doczekali. Z perspektywy kilkudziesięciu lat widzę tą paskudną szkolną indoktrynację i widzę dzisiejszą, nie wiadomo, czy nie gorszą.

Ekspert zajmująca się sprawami dzieci i rodziny , zapytana, dlaczego pracownicy różnych mopsów, czy nawet kuratorzy sądowi bagatelizują interes dzieci maltretowanych, odpowiedziała, że chodzi o utrzymanie rodziny jako całości i jest to cel nadrzędny

Jakieś granice jednak powinny być, wobec powszechnego naporu chamstwa i postępującemu zidiotyzowania społeczeństwa oraz akceptacji różnego chowu celebrytów rozpoczynających kariery od pokazu cycków.

Patrz Obywatelu, jak wyglądałaby mobilizacja na wypadek wojennego zagrożenia. Pospolite ruszenie i bij , kto w Boga wierzy. Powódź ukazuje wszystkie braki, bałagan i grandę.

Finowie postawili właśnie na południowej granicy dywizję pancerną, aby zabezpieczyć się przed najściem dzikich , pokój miłujących Czeczenów, Jakutów, Buriatów, Mongołów , wspólnie nazywanych Rosjanami

Obserwujemy taniec wokół dużej kasy, w którym sercanie i Olszewski nie są bez szans. Prawdopodobnie prokuratura powinna wykazać pierwotny zamiar oszustwa przy wystąpieniu o dotację, a z tym może być kłopot, co można tłumaczyć przedłużającym się zatrzymaniem.

Jak mówił niegdysiejszy Władysław Gomułka : moglibyśmy produkować konserwy mięsne, ale nie mamy blachy,

Poprawcie mnie, może błądzę : oto zakonnik podlegający regule , ślubujący posłuszeństwo, bez wiedzy przełożonych , otrzymuje od Ziobry drobne sto baniek na jakąś chałupę. Chałupa stoi w stanie surowym zamkniętym, inwestorzy wymienili się fakturami i kasa wyparowała. Zakonnik w pierdlu przyznać nie chce, że był jedynie figurantem, a "inni szatani byli tam czynni"

Sojusz z ZSRR przed wojną ? Chyba po to by bronić komuny w Rosji. Gdyby nie sroga zima i pomoc USA ,Niemcy wygnaliby cała tą sowiecką swołocz za Ural. Czytaj inne książki.

Gdybyśmy poszli z Adolfem, niewątpliwie zdobylibyśmy spaloną Moskwę, może w lornetkach zobaczyli Ural, następnie dywanowe naloty spaliłyby Warszawę i okolice, a uzbrojona przez amerykanów Armia Czerwona zrobiłaby, co zwykle robiła. Wojna trwałaby do 9 lipca, może do 10, ale nas by nie było.

Nie jest problem z kasą. Jest problem z tym, że PiS wprowadził do Sejmu część posłów, wybranych głosami ogłupionych prezentami wyborców

Sprawa księdza pokazuje mechanizm jak kościół powiększa swoje majątki

Doskonały patent

Nasuwa mi się taka myśl, że w sumie chodzi o pieniądze. Dotacja jest wstrzymana , inwestycja rozgrzebana, rachunki są do płacenia, a ksiądz siedzi. Gdyby udało się zarzuty obalić, może rząd pieniądze wypłacić by musiał. Wydaje mi sie, ze wiadomości o niewłaściwym traktowaniu księdza w areszcie nie są prawdziwe i służą jedynie do budowy opinii o prześladowaniu, a twardymi dowodem jest papier, tajemnica stron i prokuratury, do których dostępu nie mamy.