"Nawet z treści można było się domyśleć, o co chodzi, ale trzeba mieć mózg". Analizując to zdanie całkiem optymistycznie można stwierdzić, że dzedaj ma mózg. Że też wcześniej tego nie zauważyłem. W zasadzie nawet byłem przekonany, że gdyby dzedaj nie miał gałek ocznych, to możnaby u niego zobaczyć potylicę. Jak to się można czasami pomylić:) A teraz doczekam się np. takiego wpisu: " I tak wiem, że długo nie wytrzymasz i zaraz po raz 57 raz napiszesz, że jestem na przepustce, bo tyle potrafisz zrobić. Ale pewnie policzysz, czy faktycznie było 56 razy i mi napiszesz, że się pomyliłem. Bo przecież to taki istotny błąd. Ważne, żebyś się mógł czegoś czepić. Żadnych przeprosin oczywiście nie wysłałeś. Już nie będę pisał o facetach, bo to zrobiłem wcześniej. Na pewno mnie przepraszać nie musisz, bo niby po co? Przeprosić to mnie może ktoś, kto mnie łokciem przez przypadek w autobusie trąci. To ma wtedy sens. Jeśli ktoś komuś złośliwe robi, to przeprosiny nie mają tutaj żadnego sensu. Nikogo nie będę ci wskazywał, bo i tak masz to gdzieś. Wskazałem wcześniej, ale wiedząc, że to grochem o ścianę. Jeszcze 2-3 posty temu atakowałeś i nawet nie będę pisał, czy mam wierzyć w to, bo pytanie retoryczne byłoby w tym momencie nieretorycznie. Nadążasz? Przecież obaj wiemy, co robisz teraz, więc rozumiem, że to taki prolog nowej taktyki. Rozumiem, że teraz pajacerka idzie w tę stronę. To muszę przyznać, że jesteś zaprawiony w bojach. Że też nie szkoda ci życia". A może takiego?: "O znowu, leki, szpital, stan psychiczny. Człowiek dalej się ośmiesza. Nie masz argumentu - pisz o kimś, że jest chory psychicznie. Więc sprawdzam - posiadasz jakiś dowód na swoje chore teorie? Nie. Od dawna o tym piszesz, żadnego dowodu - w taki sposób sam pokazałeś, że to ty jesteś chory psychicznie. Zresztą twoje wpisy o tym świadczą. Kompromituj się dalej, długo teraz milczałeś, pewnie w zakładzie siedziałeś, co? Czy może wróciła odwaga? Jak to pisałeś w tej klasyfikacji? Że umiesz agugu powiedzieć? Brawo, może za 20 lat zrobisz postęp. Wystarczy, że ciebie karcę z palcem w nosie. To że ty masz kompleksy i atakujesz innych, a potem nie potrafisz przyjąć, że ktoś ci oddał, to tylko twój problem. I jest to wyjątkowe zabawne". W sumie jeżeli patrząc na twarz dzedaja z wyobrażeniem, że nie ma gałek ocznych i jest się w stanie zobaczyć jego potylicę, to dorzuci coś nowego albo napisze to samo zaczynając od środka lub końca.

@wasylis pewnie każdy ma jakieś mankamenty, ale o dzedaju nie da się tak powiedzieć. On nie ma mankamentów. To mankamenty mają dzedaja:). Co za gość: Tak się zastanawiam, czy jego naprawdę nie da się wyleczyć? Miał przerwę w pisaniu. Możliwe, że podano go jakiejś terapii, ale jak widać pozytywnych rezultatów brak. Teraz sobie poczekajmy, jak znów nas "zaleje" radosną twórczością, punktując każde nasze zdanie albo poszczególne wyrazy. Oczywiście będzie tego dużo i w zasadzie ciągle to samo "masło maślane". Niby te jego bzdury niczego sensownego do życia nie wnoszą, ale czasami można poprawić sobie humor widząc "motanie" się tego gościa. Za dużo użyłem określeń, które będą teraz dla niego pożywkę do schematycznego odbicia piłeczki. A co mi tam. Weekend jest, więc relaks wskazany:)

Nie musisz dzisiaj odpisywać. Chcę, abyś się dobrze wyspał i twój organizm mógł się zregenerować. Rano z przyjemnością przeczytam twoje wskazówki.

Zgadzam się z tobą w zupełności. Fajnie się czyta twoje uzasadnienie. Głupio mi, że wcześniej tego nie dostrzegałem. Przyszedł w końcu czas na skruchę. Więcej powiem - żal za grzechy. Obiecuję poprawę.

Nie doszukuj się już żadnych podstępów. Po co ta podejrzliwość i brak wiary. Żadnych psychiatryków i leczenia. Skoro nie jesteś chory, to przecież nie jest ci to potrzebne. To oczywiste. Do Czesławy już wysłałem przeprosiny, bo nie wiem, gdzie mieszka i nie zrobię tego osobiście. Telefonu do niej też nie mam. Innych też chcę przeprosić, ale nie wiem kogo, bo nie wiem, kto może czuć się urażony moimi wpisami. Nikt mi tego nie sygnalizował. Chyba, że mi kogoś wskażesz? Ciebie też błagam o wybaczenie. Popełniłem straszny błąd życiowy drocząc się z tobą. To się już nie może powtórzyć. Chcę być lepszym człowiekiem. Nie będę nigdy tak doskonały jak ty, ale chcę być znacznie lepszy. Ufff. Trochę mi już lżej.

Tak dzedaj zrobię wszystko, co mi polecasz. Będę robił za konia, pokażę swoją męskość. Łowsikowi rozliczę druczki, przeproszę Czesławę i innych ludzi. Zrobię wszystko, co mi napisałeś, a czego jeszcze sam nie powtórzyłem po tobie. Chcę być taki, jak ty. I to nie wtedy, kiedy dorosnę lecz teraz. Cieszę się, że nie zawiodłem się na specjaliście z Polnej 1A.

Podobno świetny lekarz przyjmuje takich jak ja. Wywodzi się z Polnej 1A.

Dzedaj jesteś kochany. Jesteś moim idolem. Ty zawsze masz rację. Ja jestem starym dziadem z Biedronki, wszystkich obrażam, cechuje mnie nieróbstwo, wciąż się leczę w psychiatryku. Masz pomysł, jak mogę z tego wszystkiego wyjść?

Dzedaj trzymaj się tematu. Nie bądź monotematyczny. Ty, z twoją inteligencją. Nie radzisz sobie z emocjami? Nie unikaj tematu z Piotrkiem. Przypomnieć ci, jakaś kiedyś była "jazda" w tym temacie?

Twój konflikt ze szwgrem sorzed lat był dobrze znany w Limanowej. A teraz jakie masz z nim relacje, bo przestałem się tym interesować?

Współczuję Piotrkowi takiego szwagra. Siostrę masz ładną i rozsądną, a Tobie się w głowie niestety porobiło.

I jeszcze jedno. Jakie masz teraz relacje ze szwagrem Piotrusiem?

Dzedaj dostałeś jakąś dłuższą przepustkę i od razu zyskałeś na aktywności. Było ci tego brak na oddziale, co? Teraz czujesz się jak ryba w wodzie. Szkoda tylko, że z taką świadomością...

Przez moment nawet żywiłem nadzieję, że ta istota jest w lepszym stanie psychicznym. Ale nie! Szkoda człowieka tak po ludzku, a z drugiej strony dostarcza innym przedniej zabawy. A o tyle jest to zabawniejsze, że myśli, iż wszystkich karci, ustawia i ma nad nimi przewagę.

A tak się dobrze zapowiadało. Jednak dłuższy pobyt poza oddziałem robi swoje. Zdrowia życzę dzedaj.

Dzedaj nawet nie wiesz, jak się cieszę, że ty pracujesz i stać cię na dobre leki. I to leki, które fajnie na ciebie działają. Możliwe, że zmieniłeś też lekarza i duża w tym jego zasługa?

Chyba się zająknąłem, bo jakieś dodatkowe "go" wplątało się w tekst :)

Dobre leki go gość teraz dostał. Zrobiły swoją robotę. Może kiedyś z "tego" wyjdzie?

To nie wina Obajtka, że ceny baryłek ropy zmalały, hahaha. To jest ten czas, kiedy można na ludzkiej konieczności zarobić.

Dzedaj jesteś niewiarygodnym gościem. Wygrałeś! Pominąłeś tylko jeden szczegół, a mianowicie peres, wasylis i kaziaoczko to jedna osoba. Łyso ci?