nieufny
Komentarze do artykułów: 1887
@ciekawy, żal d..ę ściska?
Limanuewa, rozumiem, że do mnie pijesz, więc potwierdzam: własność prywatna, to rzecz święta, komuszku, włącznie z hulajnogami, co w niczym nie przeszkadza w utrzymaniu porządku publicznego związanego z ich użytkowaniem. Twoja uwaga końcowa jest ni przypiął, ni przyłatał do Twojego wcześniejszego wywodu. Nie udał Ci się ten "dowcip". Śpij dobrze.
Włodzimierz Leś, Ukrainiec, zastrzelony w 1944 r. na mocy wyroku Polski Podziemnej. Joseph Kokott, kolejny oprawca z Markowej, zgermanizowany Czech, wytropiony, osądzony i osadzony w Czechosłowacji, zmarł w więzieniu, Dieken, niestety, uniknął sprawiedliwości ziemskiej, a losy dwóch pozostałych oprawców są nieznane.
@ciekawy, Twoja wypowiedź mnie przeraża. Co mają współczesne organizacje żydowskie na świecie do prześladowanych, szczutych i mordowanych w czasie wojny Żydów? Czy można człowieka prześladować za to, że urodził się Żydem, Polakiem i przyszedł na świat w nieodpowiednim czasie i miejscu? Ludobójstwa na tle narodowościowym doświadczyli też Polacy na Wołyniu od banderowskiego nacjonalizmu, też musieli uciekać, ukrywać się niczym ścigane w obławie zwierzęta. Czasem pomogli im niektórzy przyzwoici Ukraińcy. Czy tym Polakom też nie należało pomagać, bo niektórzy współcześni Polacy są wredni?
Porzucanie psów przy DK 28 to już chyba norma, szczególnie w wakacje. Z jednej strony, może to lepiej, niż przywiązać w lesie do drzewa, o czym nieraz donosiły media, ale z drugiej - też okrucieństwo i zachowanie skrajnie nieodpowiedzialne zarówno wobec zwierząt, jak i kierowców podróżujących tą drogą oraz pieszych. Że wam ludzie serce nie pęknie, gdy tak porzucacie czworonożnego członka rodziny i skazujecie na nieznane.
Krajobraz nie jest własnością prywatną, ale nieruchomość gruntowa już tak i nie jest dobrem wspólnym, ale prywatnym, dlatego ochronie nie podlega, jeśli tego nie stanowią przepisy; w tym wypadku nie stanowią. Czas pożegnać komunistyczne przekonania, że wszystko należy do wszystkich. Nie należy. Prawo własności jest święte i tak ma być, aby obywatel miał poczucie bezpieczeństwa we własnym kraju.
Spotykana, powiadasz? A gdzież to doświadczyłeś takich spotkań? Nazwa geograficzna widniejąca w atlasach i encyklopediach to MOGIELICA. Osły do szkoły!
Limanuewa, jeżeli właściciel pracował na swojej ziemi, a nie w pasie drogowym, to, moim zdaniem, jest niewinny.. Nie mógł przewidzieć podcięcia gruntu, o ile to z tego powodu powstało osuwisko, bo piszesz "prawdopodobnie". Z drugiej strony Ćwilina na drodze powiatowej do Mszany Dolnej w rejonie Jurkowa i Wilczyc również powstało osuwisko i droga była niedawno remontowana z tego powodu. Nikt jej nie podciął. Tak mają zbocza gór. Koledze odpowiadam.
Panie Biedroń, dlaczego Pan nie startuje jako niezależny kandydat? Ma Pan ogromne szanse na zwycięstwo, sądząc po wynikach minionych wyborów.
@34607szczawa, zabudowa Mogielicy, czy prywatnych działek na Mogielicy stanowiących mały fragment tej góry? Bo to jest różnica. Dlaczego uzurpujesz sobie prawo do dysponowania czyjąś prywatną własnością? I w jaki sposób schronisko, pensjonat wpisany architektonicznie w krajobraz zaburza walory tegoż krajobrazu? Alpy całe zabudowane, a krajobrazy nadal piękne. Zaznaczam, nie znam właściciela, ale bardzo mnie oburza postawa niektórych turystów, miłośników krajobrazów na cudzej posesji.
@samson prawidłowa nazwa góry to MOGIELICA, MOGIELICA!!! Naucz się i zapamiętaj !!!
@Jozek123, komunikacja publiczna to dla Ciebie głupota? No to Ci powiem, że rządy wszystkich krajów UE są głupie, bo wszędzie tam funkcjonuje doskonale komunikacja publiczna. I tak ma być, aby było czystsze powietrze, komfortowe i szybkie dotarcie do szkoły i do pracy ( buspasy jak w Krakowie się jeszcze proszą). Brawo, że burmistrz naprawia to, co inni zepsuli kretyńską prywatyzacją wszystkiego i wszędzie..A włodarze gmin i powiatu do roboty i współpracy z burmistrzem, aby powiat się rozwijał komunikacyjnie. Prywatne busy o standardzie a la Rumunia do lamusa!
Żona Bosaka, lidera , pracuje dla Ordo Iuris. Przeczytaj, w Wikipedii, co to za organizacja.
@zmora, bardzo słusznie, trzeba dać szanse innym, ale stawianie na Konfederacje, to moim zdaniem, nieporozumienie. To ultraprawica, mentalnie zakotwiczona w średniowieczu, wewnętrznie podzielona na kilka frakcji, co przy stanie kilkunastu osób jest po prostu śmieszne. Żona B
A jak tam panie ekspercie w Indiach sprawa wygląda? Zachód, który wyrzucił m.in. tam swoją śmierdząca i trującą działalność też zadba o paliwo wodorowe? A co zrobią Arabowie, którzy śpią na ropie? I Hamerykany? Przestawią się na wodór?
Limanowa.in., proszę odblokować mój ostatni komentarz. Żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju.
W związku z powyższym jako obywatele tego kraju powinniśmy domagać się od kandydatów na posłów i senatorów zmiany istniejącego stanu prawnego w sprawie referendów z inicjatywy obywateli, bo jest to najważniejsze narzędzie demokracji bezpośredniej, do którego mamy prawo i dzięki któremu możemy oddolnie wiele zmienić na dobre. Władza nie została parlamentarzystom dana przez Boga, ale przez Naród i wybrańcy narodu muszą o tym pamiętać, jak również o mądrym przysłowiu , że dotąd dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie. Trzeba dać odpór ich gadaniu o aborcji i eutanazji, rozliczyć z poprzednich kadencji i jeśli trzeba, podziękować definitywnie za wysiłek pracy parlamentarzysty.
Art.63.1. wspomnianej wyżej Ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym mówi, cytuję:" Sejm MOŻE postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z inicjatywy obywateli, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500 000 osób mających prawo udziału w referendum" Kluczowe jest tutaj słowo "MOZE", bo oznacza, że NIE MUSI, czyli idea referendum obywatelskiego może być z góry skazana na przegraną bez żadnego głosowania Sejmu. Tak się stało np. za rządów PO, kiedy obywatele zebrali ponad 2 mln głosów w sprawie organizacji referendum dotyczącego obowiązkowej edukacji szkolnej sześciolatków, forsowanej przez rząd PO, budzącej ogromny sprzeciw społeczny. Głosy zostały wrzucone do kosza. Czyli w obecnej sytuacji prawnej referendum z inicjatywy obywateli jest fikcją i zależy od widzimiesię rządzących.
Bardzo słuszny postulat, ale oczywiście żadna partia go nie przegłosuje . Referendum z inicjatywy obywateli też na razie jest tylko prawną fikcją i tak naprawdę obywatele nie mają możliwości wziąć tej sprawy w swoje ręce od A do Z albowiem istniejące przepisy, czyli art.63.1. Ustawy z dnia 14 marca 2003 r. nie daje nam obywatelom pełni praw do decydowania o losie głosów zbieranych na rzecz referendum ogólnokrajowego Ciąg dalszy pod spodem.