magbet38
Komentarze do artykułów: 70
Kolejny raz firma udowodniła, że zarządzają nią debile. Informacja o pracach modernizacyjnych? gdzie ta informacja. Na stronie MZGKiM tę informację dodano 24 lipca, wyświetleń 10.
Kawał dobrej NIKOMU NIE POTRZEBNEJ roboty. Może sarenkom się przyda. Przejście dla pieszych zakończone zejściem bez chodnika. Ciekawe kto na tym tak naprawdę skorzystał...
Uważam że nie ważne co powstanie, co budują itd. Ważne że gotówka przepłynie przez lokalny rynek i tym samym wszyscy na tym skożystają.
Nie no komputery będą kupować. Każdy dzieciak z telefonem z tysiąc lata, ale komputera nie mają. Na tabletach tak samo dobrze działa .
Viking74. Całkowicie się z Tobą zgodzę bo sam byłem zbulwersowany tą sprawą, ale już następny program dopłat był w pełni zorganizowany i dostępny. Fakt że po złożeni wniosku i przyjęciu audytora sytuacja nadal była niepewna. Jednak gdy ruszyło, to cała akcja trwała błyskawicznie i w ciągu miesiąca sprawa była załatwiona. Dopłata została przelana na konto po dwóch tygodniach od zakończenia montażu kotła.
Sensacja na miarę Limanowy. Celebrity of Limanowa city....
tego dnia widziano ślady krwi na jego ubraniu, ale tłumaczył się, że zabił koguta. Wedle przekazów na łożu śmierci miał wyznać swoją winę. Po roku baron sprzedał dwór Bonawenturze Potaczowi, który – jak zapisano w kronice parafialnej – „przepuścił go przez dzban”.
Pisarzowej. W 1865 r. na tutejszej starej plebanii miało miejsce morderstwo gospodyni Agnieszki Kociołkowskiej. Stała się straszna rzecz, bo niesprawiedliwie przypisano je ówczesnemu proboszczowi Franciszkowi Najduchowi, który został osadzony w więzieniu austriackim w Nowym Sączu. Podczas śledztwa bez osądzenia zmarł. Ludzie we wsi mówili, że w rozpaczy jakąś klątwę miał rzucić na Pisarzową Co musiał przeżywać 75-letni ksiądz, którego gospodynię zamordowano brzytwą jak zwierzątko i jeszcze posądzono o to właśnie jego? Co się okazało? Stosunki między właścicielem dworu baronem Maurycym Brunickim a ks. Najduchem od dawna nie układały się najlepiej. Baron kupił od Austriaków dwór, należący do klarysek starosądeckich. Na tym dworze ciążył obowiązek kolatorski, co znaczy, że jego właściciel miał wspierać kościół i budynki parafialne. Ksiądz stale przypominał baronowi o tym obowiązku, ale ten go nie świadczył. Tak naprawdę gospodynię zamordował człowiek z dworu, niejaki Józef Uryga.
Zachęcam do lektury. https://gloria.tv/article/yp6k17RUwKSB4fy7x68BAv7Tx to jest dopiero felieton. Ten dzisiejszy to pryszcz...
No, ja to bym czcionkę zmienił.... bo jest tragiczna. i nieczytelna
alkohol pisze się przez samo 'h' ;)
A ja się zastanawiam, dlaczego studzienki są w jezdni i to centralnie w linii biegu prawego koła. Jak już są, to czemu nie po środku pasa.
A ten most to przypadkiem nie grozi zawaleniem? Jeśli tak, to jakim cudem tylu dostojników naraz na niego wlazło. Chyba nie chcemy mieć lokalnej powtórki z tragedii..... ;)
@Szczawa obawiam się że po przeprowadzce wiele elementów tego domu stanie się ruchomością np: okna, drzwi, kaloryfery, a nawet może piec nóg dostanie....
jak się tak licytujemy na internety to prosze: Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. 2. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się: 1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany; 2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu; 3) jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych. 4. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez chodnik lub drogę dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu. 5. Przepis ust. 4 stosuje się odpowiednio podczas jazdy po placu, na którym ze względu na brak wyodrębnienia jezdni i chodników ruch pieszych i pojazdów odbywa się po tej samej powierzchni. 6. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność przy przejeżdżaniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego nieznajdującego się przy chodniku. Jeżeli przystanek nie jest wyposażony w wysepkę dla pasażerów, a na przystanek wjeżdża tramwaj lub stoi na nim, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnić pieszemu swobodne dojście do tramwaju lub na chodnik. Przepisy te stosuje się odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej. 7. W razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającej specjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu umożliwienia jej przejścia.
A i jeszcze cytat'Tak macie pieszenstwo jak się upewnicie ze nie pasujecie się pod kola ' To albo mają, albo nie. Zdecyduj się
junak83 zmuś niewidomego lub niedowidzącego do rozejrzenia się. W terenie zabudowanym w miejscu oznaczonym gdzie ta pani podejrzewam nie wbiegła i nie pojawiła się nie wiadomo skąd a dodatkowo kierująca zastała ukarana, to chyba ktoś powinien odnowa kodeks napisać pod Ciebie.
Znak o przejściu dla pieszych zobowiązuje, i każdy kto ma prawo jazdy powinien wiedzieć co oznacza. Pieszy z racji tego że jest pieszym nie ma obowiązku znajomości przepisów o ruchu drogowym ( no może minimalną), że jak są pasy to się po nich przechodzi. To na kierującym spoczywa obowiązek zachowania ostrożności. To on steruje tonową maszyną z prędkością przekraczającą dwukrotnie prędkość biegu człowieka. 'Święte krowy' - tak ich nazywacie, ale prawda jest taka że kultura jazdy w tym mieście sama wymusza takie zachowania u pieszych ( jak nie wejdziesz przed maskę to żaden się nie zatrzyma)...
Wiek emerytalny między 75-80 lat? to jakaś absolutna bzdura. W Anglii faktycznie ten poziom podniesiono do 68 dla mężczyzn i kobiet, ale proszę ludziom ciemnoty nie wciskać z tym 75-80...
to co ta pani tu wypisała powyżej to jest zwykły TROLING. Tak ja to widzę....