dex
Wpisy na forum: 78
Cel jest taki żeby nie wyrzucać bezsensownie kilku tysięcy złotych w błoto. A co jeśli są dwa katalizatory po np. 4000 za sztukę? Misiek33- wyciąć kata potrafi każdy mechanik ale w niektórych autach po takiej operacji ECU łapie błędy jak są dwie sondy lambda a tego zwykły mechanik nie zrobi.
Nie no bez jaj, żeby od razu do Jaworowicz pisać. Najpierw inspekcje pracy trzeba powiadomić. Tu jest adres: http://www.krakow.oip.pl/html/Oddzialy.htm#nsacz
Limka21 czytałem twój pierwszy post kilka razy i za nic w świecie nie wiem o czym ty piszesz. Na lekcjach polskiego to ty chyba spałaś!
Andzia, powiedz mi proszę jak sobie wyobrażasz takie lekcje jazdy ekstremalnej w Limanowej? To znaczy gdzie konkretnie miałyby się one odbywać bo chyba nie na drodze publicznej, często zakorkowanej zresztą? Szkołę jazdy którą wymieniłaś znasz zapewne tylko z internetu a ja mieszkam od niej niecały kilometr i codziennie przejeżdżam tamtędy do pracy i wierz mi tak dużego placu w Limanowej po prostu nie ma. Po drugie zorganizowanie takiej szkoły wymaga niemałych pieniędzy i nikt w ramach kursu na prawo jazdy nie będzie wykładał kasy na płytę poślizgową, wynajęcie placu, ubezpieczenie i inne drobiazgi żeby cię nauczyć wychodzenia z poślizgu. Jeżeli ktoś na poważnie jest zainteresowany takim szkoleniem to dla niego nie jest problemem przyjazd w dowolne miejsce w Polsce i wydanie kasy od ok 500 do 1700zł. Po drugie tego typu szkoleń nie prowadzą zwykli kierowcy tylko przeważnie znani kierowcy rajdowi (garstka ludzi w Polsce) i raczej trudno wymagać żeby przeciętny instruktor nauki jazdy miał takie umiejętności jak oni. Po za tym dla kogoś kto dopiero zaczyna przygodę z samochodem czyli dla kierowców mających doświadczenie mniejsze od zera takie kursy jazdy ekstremalnej to strata kasy. Ja myślę że tacy ludzie najpierw powinni się dobrze oswoić z samochodem i nauczyć jeździć po prostej a dopiero późnień wychodzenia z poślizgów.
Ale gdzie są te dowody?? Czy dowodem ma być to że jakiś znany naukowiec twierdzi, że na granicy życia i śmierci ujrzał piękną, błękitnooką kobietę... widział też tajemnicze istoty, które określił mianem "migoczących"...? Ten artykuł jest mało wiarygodny, zresztą komentarze pod nim nie zostawiają suchej nitki.
Dobre są w Pisarzowej. Trochę daleko ale moim zdaniem są lepsze niż w tak reklamowanym i jedynie słusznym Apollo.
Ilość gazu nie ma nic do rzeczy. Pomimo pustej butli na benzynie powinien zapalić a gaz nigdy nie kończy się nagle. Po za tym widać że masz blade pojęcie o mechanice więc podjedź do jakiegoś zakładu niech ci to zrobią.
Flora, egzorcyzmy są takim samym zabobonem jak horoskopy, wróżby czy szukanie wody za pomocą różdżki. Wszystko to są pierdoły na które szkoda czasu.
Polecam Orchidee w Pisarzowej.
Ja też uważam że należy odróżniać nieprawidłowe zachowania kierowców od kultury osobistej tego pana. Nikt go przecież nie zmusza do bycia parkingowym i jeżeli praca mu nie odpowiada to zawsze może ją zmienić. Gdyby nie to że sam doświadczyłem tydzień temu chamskiego zachowania ze strony tego człowieka to nie wypowiadałbym się w tym temacie. Wyskoczył na mnie z ryjem że niby wyjeżdżam pod prąd "...kto panu dał takie prawo..." itp. Nie wystarczyła krótka uwaga, musiał się przez dłuższą chwilę odszczekać jak pies. Tylko że brama wyjazdowa była zamknięta więc nie bardzo wiem o co mu chodziło. Z normalnej firmy taki "pracownik" zostałby wyrzucony na zbity pysk ale tu widać uchodzi mu to na sucho.
A jaka dla ciebie cena sekwencji nie byłaby z kosmosu? Ja pamiętam że jeszcze 5 lat temu kosztowała powyżej 3000 przy 4 cylindrach, teraz za 2300 znajdziesz. Bardzo szybko się zwróci a zresztą z moich obserwacji wynika że jedynie słusznymi samochodami w Limanowej są te z napisem TDI :-) więc nie wiem czy byłby na tym aż taki interes.
marcus napisał: "Od jakiegoś czasu, gdy czytam artykuły na sądeckim forum w komentarzach mocno obrywa się kierowcom z powiatu limanowskiego czyli jeżdżącym na KLI. Jesteśmy winni za korki w mieście, wypadki, utrudnienia w ruchu, brak kultury jazdy i ogólnie całe zło jakie zdarza się w sądeckiej komunikacji drogowej. Jak myślicie skąd się biorą te ciągłe pretensje?....." Ja to skąd? Z braku umiejętności których żaden kierowca nie masz szans zdobyć jeżdżąc tylko po Limanowej. Nawet najlepsza znajomość przepisów nic nie da bo liczy się przede wszystkim praktyka a w takim małym miasteczku gdzie nie ma nawet świateł nie nauczysz się jeździć. A teraz powiem ci jak to wygląda z perspektywy kogoś kto jeździ nie przerwanie od prawie 20lat gównie po Krakowie i raz na kilka tygodni odwiedza rodzinę w Limanowej więc jakieś porównanie mam. Najbardziej rzuca się u kierowców w Limanowej: brak płynnej jazdy, ślamazarność, brak zdecydowania, jazda z zawrotną prędkością 40km/h. Jadąc np. z Sowlin do rynku można się nerwicy nabawić, wystarczy dziesięciu takich mistrzów kierownicy i korek gotowy:) Następne zjawisko które obserwuje w Krakowie u kierowców KLI tj. blokowanie lewego pasa. Być może tak was na kursach uczą ale w Polsce obowiązuje ruch prawostronny i jak ktoś z różnych przyczyn musi się wlec to niech to robi na prawym pasie a wtedy na pewno nikt nie będzie błyskał światłami i trąbił. Jeszcze jeden fenomen można zaobserwować tylko w Limanowej tym razem z udziałem pieszych. Niech mi ktoś powie skąd u ludzi w Limanowej tyle zaufania do kierowców i hamulców??? Byłem w różnych miejscach ale tylko tu ludzie najpierw wpier...ją się na przejście dla pieszych a dopiero później patrzą czy coś nie jedzie albo nawet w ogóle nie patrzą tylko bezkarnie wchodzą na pasy. W każdym innym miejscu w Polsce i nie tylko u nas, takie zachowanie skończyło by się potrąceniem ale nie w Limanowej, tu kierowcy są wytresowani i zatrzymują się nawet jak pieszy jest 3m od przejścia. Zawsze jak to widzę, chcę mi się śmiać:)
Kolego misiek33 mam lepsze zajęcie niż psucie reputacji jakiejś pizzerii Limanowskiej, to nie moja branża:) Po prostu wiem jak wygląda zamawianie pizzy przez telefon jak nie ma pod ręką ulotki bo sam taką rozmowę nie dawno odbyłem i stąd mój wpis na forum.
Pomijam fakt czy apollo robi "prawdziwe" czy "nie prawdziwe" pizze bo akurat w tej kwestii nie jestem wybredny ale nie zamawiam tam nic tylko dlatego że nie ma strony internetowej. Zastanawiam się jak to jest możliwe że w dzisiejszych czasach jakaś pizzeria nie ma strony internetowej? Dobrze byłoby wiedzieć jakie jest menu, ceny, godziny otwarcia a tu nic. W większych miastach taka sytuacja jest nie do pomyślenia ale w małej pipidówie kto by się tym przejmował. Konkurencji brakuje.
- poprzednia<
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna>