blizniak
Wpisy na forum: 959
przepraszam uprzejmie kurwa jego mac cz Możesz dziadu się odpierdolć
nie ma czym się chwalić o tym wisieniu każdy to to ma wcześniej czy póżniejB)
Wiślak- zaczynam Ci się przyglądć jakie masz nogi np. ale pisz pisz
A jednak nie koniec Rancza. Nowe odcinki ruszają. Niestety TVP nie dociera do Dalmacji. Tak głośno myślę, że pewnie jesienią po zakończeniu nowych odcinków będzie można gdzieś je kupićB)
Z problemem ochrony zdrowia akurat Pan Bieda dobrze sobie radził a wychodzi na to, że to problem nr.1
Pozdrowienia ze słonecznej Dalmacji! Wiosna w pełni. Łajba wyszorowana. Czekamy na wilków morskich. Zapraszamy. A Wy tam wyluzujcie! Ubierajcie się kolorowo i uśmiechajcie. Zdrowsi bedziecie!B)
karta raz idzie raz nie. dziś inna talia. trzema dupkami blefując też można sprawdzić bo czasu niewieleB)
A wiosna już ku zaskoczeniu nadeszła. Zadar kwitnie. B)
Mazurek Dąbrowskiego w całości i perfekcyjnie grany przez orkiestrę rosyjską w Soczi. Pamiętają. Często był wykonywany na Okęciu czy na Wnukowo, czy wcześniej na Dworcu Centralnym czy na Białoruskim. W Jugosławii też tak potrafili.B)
a Nemocnice na kraju mesta obejrzę sobie już w Croatii! A tam.B)
Słońce coraz wyżej. Czas do roboty na obczyźnie. Koniec Rancza. Na koniec serial Chłopi.B)
to się ciesz, ze szczęścia jak najdłużejB)
To ja złodziej- dobry film. Katedra na Pradze jakaś biedna. No po tamtej stronie Wisły. Wpływy wschodnie. W naszej dziecezji też lepiej być pod Limanową niż pod Bochnią. B)
Pan Kukiz może żałuje ale co by nie mówić to--BĘDZIE, BĘDZIE SIĘ DZIAŁO-- TO PRZEBUJ NADCHODZĄCEJ WIOSNY.B)
No kto by przypuszczał, że chyba wpływ na 4x wybory będzie to miało wpływ. A może nie będzie miało. Jak to w pokerze.B)
akurat w to nie wierzę bo też wierzę w 10 przykazań a babcia ma kapliczkęB)
Kiedy coś na temat raportu pokontrolnego
Bracie to może nieco prozy. Mąż cioci Wisi był milicjantem. Pracował na komendzie w małym miasteczku. Był sierżantem. Na posterunku jego biurko było tak ustawione, żę przez okno widział ulicę prowadzącą do rynku. Siedząc przed oknem obserwował nadjeżdżające co jakiś czas auta. Na pierwszym planie na parapecie stał czajnik, szklanka po kawie i torebka cukru po której chodziła mucha. Kiedy jakieś auto nadjeżdżające w kierunku rynku i nie budziło zaufania wujka nakładał czapkę poprawiał kaburę, podciągał spodnie i wychodził przed posterunek z lizakiem. Kiedy ja z ojcem go odwiedziłem zatrzymał motocykl chyba mz? ale młodzi ludzie zrobili to co teraz nazywamy paleniem opon i tyle ich widział. Pozostał po nich tylko kask na chodniku, który wujek podniósł i po wejściu na posterunek schował do szafy. Usiadł nieco zawstydzony za biurkiem i próbował z ojcem prowadzić rozmowę kontrolując to co się dzieje za oknem. Po 15-ej wyszliśmy z posterunku. Idąc przez rynek szedł wyprostowany odkłaniając się mieszkańcom miasteczka. Utkwiły mi te odwiedziny u wujka. Chciałem zostać milicjantem. Imponował mi wujek sierżant. Wiele ciekawych zdarzeń związanych z wujem sierżantem pamiętam.B)
Poobserwujemy atmosferę pokontrolną. A ten to z każdym dniem przysługuje się kolejnym. Pustkę widzę.
Oczywiście nie ma o czym informować. B)