Byc siebiorca, to bardzo fajne uczucie, lecz niestety tylko na poczatku. Potem przychodza trudne a czasem bardzo gorzkie chwile. Wiekszosc z tych nowych mikroprzedsiebiorcow z trudem dotrwa do czasu, kiedy nie beda juz musieli zwrocic dofinansowania. Niestety caly system walki z bezrobociem jest chory i dostosowany do potrzeb urzednikow, a nie osob bezrobotnych. Jak to zmienic? Bardzo prosto. Bezrobotnego zaczac traktowac podmiotowo, a urzednikow rozliczac nie z ilosci wydanych srodkow, lecz z efektow ich wydatkowania i to nie w perspekytwie dwoch lat lecz co najmniej pieciu. A tak bezrobotny staje sie przedsiebiorca, a po dwoch latach jest znow bezrobotnym. w miedzyczasie przychodza nastepni i tak w Kolo Macieju, a urzedniczy interes sie kreci.

Mialem zaszczyt poznac go osobiscie. Odszedl wspanialy fachowiec i czlowiek z zasadami. Zegnaj Panie Inzynieze.

Kochani samorzadowcy Powiatu Limanowskiego. To, ze zostaliscie wybrani na kolejna kadencje nie oznacza , ze macie kwalifikacje do realizacji duzych inwestycji. Jezeli nie ma sie o czyms zielonego pojecia, to szuka sie ludzi, ktorzy cos takiego realizowali lub realizuja. To musza byc ludzie z praktyka. Jezeli juz na poczatku nie dajecie sobie z tym rady, to co bedzie pozniej ? Obudzicie sie z reka w nocniku i bedziecie oczekiwali, ze my podatnicy za to zaplacimy. Oczywiscie jestescie w uprzywilejowanej pozycji,gdyz dysponujecie nie swoimi pieniedzmi, lecz i ten fakt moze wam w przyszlosci wyjsc bokiem.

Czy nie mozna pare groszy wyplacic takze bylym doradcom? Jezeli nie to apeluje np. do pani Niebylskiej, aby cos panu Zoniowi odpalila z tych 80-ciu tys.

Fakt, jest na co popatrzec, lecz szpital to nie muzeum ani okno wystawowe. Teraz nalezy zmodernizowc znakomita wiekszosc pracownikow szpitala. Nie potrzeba na to 2 mln zl. Wystarczy kodeks etyki lekarskiej i prawa pacjenta oraz zwykla ludzka przyzwoitosc, nie wspomne o wartosciach chrzescijanskich zawartych w nazwie szpitala.

Tak, to prawda, Bog wie co robi. Za dobre uczynki wynagradza, a za krzywdy, ktore sie wyrzadzilo, trzeba bedzie odpokutowac. Tyle i az tyle w tym temacie.

Moj wpis pod platnym ogloszeniem Niebylskiej usunieto z blizej mi nieznanych powodow, dlatego powtorze go tutaj. - Pani Niebylska powinna juz isc na zasluzona emeryture, i poswiecic wiecej czasu swojej rodzinie. Nalezaloby zaczac likwidowac podzialy wsrod mieszkancow, ktore powstaly dzieki niej i jej doradcom. Mlodzi potrafia takze pracowac dla dobra Gminy. Czas na zmiany. - Komentarz pana Stanislawczyka spokojny, wywazony, skromny i moim zdaniem zapowiadajacy zmiany w dobrym kierunku. Zycze powodzenia Panie Czeslawie.

Oczywiscie winni sa Niemcy , przedsiebiorcy i cyklisci. Panowie Bieda , Zon i pozostali. Moze lepiej budujcie piaskownice, a z wiekszymi inwestycjami dajcie sobie siana. Cytuje 'Wartość zadania oszacowaliśmy na 5,5 mln złotych,...' Pytam, kto opracowal kosztorys inwestorski , kto go przyjal i ile on kosztowal.

Za kilka tygodni wybory do samorzadow, za kilka miesiecy do sejmu i senatu, dlatego kazde dzialanie ludzi pobierajacych co miesiac publiczne pieniadze, bedzie nazywane przez nich jako 'historyczne', 'przelomowe', 'kluczowe' etc., etc. Nie dajmy sie omamic i zwariowac bo rzeczywistosc jest niestety smutna Limanowszczyznie w pierwszej kolejnosci potrzeba nowych miejsc pracy nie w budzetowce lecz w firmach produkcyjnych , dysponujacych nowoczesnymi technologiami, dajacych pracownikom poczucie zawodowego bezpieczenstwa i przyzwoite wynagrodzenie lacznie z pelnym ZUS-em . W przeciwnym razie po licznych parkach i centrach rekreacji bedzie hulal wiatr, bo biedni nie beda mieli ochoty ani pieniedzy aby z nich korzystac a bogaci wybieraja duze, bardziej komfortowe i niejednokrotnie tansze osrodki. Dlatego wybierzmy ludzi, ktorzy w zyciu cos osiagneli i sprawdzili sie w dzialaniu,ktorzy widza cos wiecej, niz koniec wlasnego nosa i potrzeby rodziny. Najpierw praca, potem placa i dopiero wowczas wypoczynek.

Tak, to prawie 'historyczna' inwestycja, lecz wylacznie dla starosty i jego znajomych. 90 m2 to w sam raz dla 20 -stu chlopa, przyjada 20-osobowym minibusem. Ech te limanowskie klimaty. Moze by tak ruszyc du-ska i popatrzec co sie dzieje w swiecie w tej branzy.

Nie pisze o konkretnych kandydatach,gdyz ich nie znam, lecz o problemie kompetencji do pelnienia funcji wojta/burmistrza/prezydenta. Bycie przewoniczacym rady gminy/miasta czy nauczycielem nie przygotowuje do kierowania urzedem, inwestycjami, finansami itd. Skutek tego jest taki, ze tacy samorzadowcy zatrudniaja pozniej doradcow, gdyz o powyzszyh sprawach nie maja zielonego pojecia. Oczywiscie wszystkiego mozna sie nauczyc, lecz niech nie robia tego za publiczne w tym takze moje pieniadze. Co zas sie tyczy konkretych regionow, to w ostatnich latach poza Slopnicami ani w Limanowej czy Laskowej jakis zauwazalny rozwoj nie nastapil, wrecz przeciwnie. A chyba oto chodzi, by stanowiska wojtow/burmistrzow piastowali ludzie, ktorzy oprocz poprawnych pogladow jeszcze cos sobna reprezentuja.

Gdyby niektorzy dzialacze, a szczegolnie ci ze starszego pokolenia, zrezygnowali ze swoich 'chorych' ambicji, to gmina Laskowa moglaby miec druzyne w IV lidze. No ale jak ja nazwac? Ujalasja? Lasujaja? Bez sensu. Obawiam sie, ze z moich dywagacji wyjdzie LUJ

Szkoda,ze Dutka zniknal z horyzontu, bo bylby jeszcze zalew w Mlynnem.

Czy to nie pomysl Zonia? To specjalista od dzialan typu - koncepcja > wizualizacja > klapa. To sprawdzony sposob na zarobienie pieniedzy.

Gratuluje i zycze wytrwalosci w dazeniu do obiektywizmu i diennikardkiej rzetelnosci. Bardzo serdecznie pozdrawiam caly Zespol z Kuba na czele.

Niech spoczywa w pokoju i cieszy sie miloscia Boga, bo zasluzyl na to.

Po przeczytaniu tych wpisow nasuwa sie jeden wniosek. Aby zapobiec wojnie domowej w Limanowej, nalezy wywalic kilkanascie osob na zbity pysk z tego uroczego miasteczka. Tylko pytanie dokad.

„Dosyć bicia piany, nie bójmy się marzyć'

Jedno wielkie bagno. Gdzie wdepniesz, wszedzie smierdzi. Najlepiej obchodzic z daleka.

'Obys cudze dzieci uczyl' tak mowilo sie do kogos, komu bardzo zle zyczymy. Wyszlo na to, ze to nauczycielka jest winna, a dzieci, rodzice i dyrektorka cacy. Nie do konca jestem o tym przekonana. Prawda lezy prawdopodobnie po srodku. W tym procesie wszyscy sa przegrani. Szkoda mi tylko dzieci, gdyz ten 'teatrzyk' w ktorym uczestniczyly, negatywnie wplynie na ich dalszy rozwoj.