AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1461
@Old, tu nie chodzi o to, że ktoś przejedzie na kładzie czy krosie i wielka krzywda się stanie, bo zostanie ślad opon. Nie, tu chodzi o skalę tego zjawiska. I to właśnie z tym należy walczyć. Wiadomo, idealnie by było, gdyby straż leśna poruszała się pieszo. Ale nie jest idealnie. Właściwie to jest bardzo daleko od ideału, bo podczas jednej tego typu akcji straż powinna wyłapać koło setki kładziarzy i krosiarzy (co wcale nie wydaje się trudne będąc tak mobilnym).
@Zoher, to żeś powiedział mądrość życiową! Z takim argumentem to nawet nie sposób dyskutować. Mógłbym podobnie napisać: mówisz tak, bo jesteś debilem. Ale tak nie napiszę...
@old, gdyby ludzie nie rozjeżdżali lasów, to i straż leśna by nie musiała tego robić. Mówisz o LOGICE, ale chyba nie rozumiesz problemu. Przecież nie o to chodzi, żeby w chwili zagrożenia życia jakiegoś turysty nie wysłać pomocy na kładzie, bo jeszcze by się jakaś biedna sarenka zlękła. Są jakieś priorytety. Straż leśna, powiedzmy sobie, jeździ w słusznym celu (przynajmniej w tym wypadku). Bezmyślny zmotoryzowany "turysta" natomiast cel ma jeden - żeby jemu było fajnie. Niestety jemu będzie fajnie, ale kosztem wielu. Takich trzeba łapać, a że metodą dość inwazyjną, trudno. Lepiej taką niż żadną.
@222serwis, głupkowate gadanie. Tak, oczywiście, niech lepiej straż leśna zdejmuje odciski palców z plastikowych butelek i innych opakowań. Albo niech lepiej siedzi dzień i noc zakamuflowana obserwując mały fragment ścieżki, by przyłapać śmieciarza na gorącym uczynku. Wszystko lepiej, byle dać spokój kładziarzom i krosowcom, wszak pozostawiony ślad bieżnika znika szybciej niż odcisk stopy na plaży. I to jest argument! Co za idiotyzm! Nie rozumiesz, że tu chodzi o coś więcej niż ślad bieżnika?
Dobrze, dobrze, ale ciągle mało!
Ponieważ beniz i adam_potoczny to ta sama osoba?
Są plusy i minusy takiego rozwiązania, ale w sumie zaskoczył mnie plus oszczędności, który okazał się właściwie takim malutkim plusikiem.
Stąd wynika, że ewentualna osoba kontrolująca spotkania będzie mogła legalnie skontrolować zgromadzenie maksymalnie czterech osób. Jeżeli zaś przypadkiem natrafi na 5 lub więcej osób, automatycznie zaciągnie na siebie karę, ponieważ wątpię, aby przepisy precyzowały tego typu niuanse (a przecież jest napisane wyraźnie, że limit 5 osób i nieważne, gościu, żeś przyszedł na kontrolę, czy połamać się opłatkiem; 5 osób to 5 osób). Oczywiście, że nikt nie będzie tego kontrolował. Oczywiście, że ludzie zrobią jak chcą. Na tego typu wieści można się jedynie uśmiechnąć pod nosem.
Niestety jeden na milion dostaje nauczkę za podobne wybryki. Ryzyko mandatu jest na tyle małe, że nikt nawet się nad tym nie zastanawia, jechać nie jechać, bo to trochę jakby się zastanawiać, czy się przypadkiem dzisiaj nie przewróci i ręki se nie złamie.
No i elegancko! My Słowianie, wnuki Wielkich Lechitów po nie takim torze przeszkód przechodziliśmy swoją stopą!
Czerwona dachówka lepiej by pasowała.
Ładne zdjęcia, przyjemnie się ogląda. Z chęcią obejrzę cały film.
Ale fajnie! Ale będę zjeżdżał na zjeżdżalni!
Im więcej osób zachoruje teraz, tym mniejsze pole manewru wirus będzie miał za miesiąc.
Nie rozumiem w takim razie dlaczego przed bazyliką nowy chodnik na krótkim fragmencie nie został tak samo ułożony z granitu, skoro był wymieniany w ramach przebudowy rynku i znajduje się w jego jeszcze bliższym sąsiedztwie.
Tak czy siak budowa wieży w tym miejscu bardzo cieszy.
Oj, Bzurys, Bzurys, jakże mało musiałeś w życiu widzieć i słyszeć, aby wysnuć taki wniosek!
@tomasso, co takiego jest na tych zdjęciach z 2015 roku, że o nich przypominasz?
@mol, z Twojej wypowiedzi wynika, że zasady są fajne, ale że zbyt trudne, to nie trzeba sobie specjalnie nimi głowy zawracać. A żeby być w miarę w porządku, to należy uznać, że zasady są fajne.
Posła chyba nikt nie obchodzi, więc należy stwarzać pozory.