Starostwo powinno zapewnić udział dobrych specjalistów np. klinik krakowskich. Można ich spotkać było w okolicznych wsiach Kasina , Krasne Lasocice , Dobra. Skoro np. w N. Sączu prywatna przychodnia rozwiązuje problem którego nie są w stanie rozwiązać w Limanowej w Szpitalu no to trzeba wyciągnąć wnioski. Prywatne przychodnie w Limanowej też potrafią to załatwić

jeday . Kto komu zabrania się wykazać. Limanową od lat rządzą niestety nauczyciele. Ten to chociaż jest inżynier . Potrafi zorganizować inwestycję . Kuleje to ,że zlecają w trybie projektuj i buduj. Bo wykonawca już na etapie projektu tak ograniczy koszty aby dobrze na tym on wyszedł a nie miasto. Brakuje ludzi którzy potrafiliby trafnie ustalić konsekwencje danego projektu. Umowy powinny być tak spisywane aby miasto mogło ingerować. Tylko musi mieć odpowiednich ludzi.

Trzeba przemyśleć dobrze tę koncepcję. Trzeba założyć jeszcze inną wersje. Limanowa i okolice żyją z usług budowlanych na poziome " po zawodówce" . kiedyś i to się ograniczy. Polska z tej pod strzechą musiała się wybudować. Ale tym w końcu się nasycimy. I co wtedy. W tej chwili na wsi nie opłaca się jeszcze uprawiać ogródka. Ale może okazać się ,że gospodyni i gospodarz wyciągną więcej z ekologicznych upraw. Zawsze będzie zapotrzebowanie na jaja świeże i inne ekologicznie uzyskane owoce. Nigdzie na świecie nie zamierają takie targowiska. Jak społeczeństwo będzie się bogacić będzie miało ochotę jeść płacąc nawet drożej za np jak we Włoszech świeże kwiaty z cukinii rarytas u nas nieznany. Wiadomo ,że ten handel nie będzie odbywać się na II piętrze. Zniknie niewątpliwie handel majtkami ale to też nie na pewno po tym jak widzi się jak Polacy tyją i w nic wleźć nie mogą.