Co producenci dodają do żywności i po co?
Producenci żywności lubią anonsować, że ich produkt nie zawiera konserwantów, zdając sobie sprawę z tego, że wielu konsumentów obawia się szkodliwego wpływu na zdrowie tego rodzaju składników produktów. Poznaj prawdę o stosowanych w żywności dodatkach.
Chcielibyśmy jeść produkty bezpieczne, smaczne, o atrakcyjnym wyglądzie i długim okresie przechowywania, ale najlepiej bez substancji dodatkowych. Ale tego rodzaju listę życzeń rzadko można spełnić. Współczesny przemysł spożywczy nie mógłby istnieć bez substancji dodatkowych. Są one stosowane nawet w produktach pochodzenia ekologicznego! Co więcej, w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie nabywcy!
„Stosowanie substancji dodatkowych zabezpiecza produkt przed tworzeniem się substancji szkodliwych, które mogłyby stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumenta – np. dodatek azotynów zapobiega rozwojowi Clostridium botulinum (pałeczka jadu kiełbasianego), a przeciwutleniacze przeciwdziałają jełczeniu tłuszczu. Substancje słodzące są niezastąpione w diecie chorych na cukrzycę, jak również osób otyłych lub dbających o prawidłową masę ciała” – tłumaczą specjaliści z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny.
Substancje dodatkowe są stosowane do żywności w celu:
Zobacz również:- przedłużenia trwałości produktów, a więc ograniczenia lub zapobiegania niekorzystnym zmianom powodowanym przez drobnoustroje, enzymy, procesy utleniania,
- zapobiegania niekorzystnym zmianom jakościowym powodującym zmiany barwy, smaku, zapachu, konsystencji,
- zwiększenia atrakcyjności konsumenckiej oraz ułatwienia stosowania lub wykorzystania produktu,
- utrzymania stałej i powtarzalnej jakości produktu,
- otrzymywania nowych produktów, np. żywności o obniżonej wartości energetycznej, obniżonej zawartości cukru, białka, glutenu itp.
Konserwanty – samo zło?
Mające złą sławę konserwanty, dopuszczone do żywności, są bezpieczne dla zdrowia konsumenta – o ile nie mamy na nie uczulenia i nie zjadamy ich zbyt dużo.
W wielu przypadkach konserwanty są wręcz niezbędne. Do czego? Substancje konserwujące przedłużają trwałość żywności poprzez zmniejszenie szybkości lub całkowite zahamowanie procesów rozkładu spowodowanych przez mikroorganizmy. Dzięki konserwantom produkty niepoddane obróbce termicznej są bezpieczne dla konsumenta (np. tłuszcze do smarowania pieczywa – pudełko zawierające produkt jest otwierane wiele razy, a zawartość jest spożywana nie jednorazowo lecz przez dłuższy czas, co sprzyja rozwojowi patogenów).
Co z glutaminianem i innymi wzmacniaczami ?
Gdy na skutek procesu technologicznego produkty tracą częściowo swój naturalny smak, jego wzmacniacze sprawiają, że gotowy produkt nadal jest smaczny. Niektóre produkty wysoko przetworzone w ogóle się bez nich nie obejdą, np. sproszkowane zupy czy konserwy typu pulpety w sosie. Ale ich ilość: maksymalną i dopuszczalną dawkę w żywności ustalają przepisy.
Nie zmienia to faktu, że dietetycy nie polecają częstego jedzenia tego rodzaju produktów – zawierają one m.in. stosunkowo duże ilości soli, której spożycie i tak jest w Polsce zbyt wysokie, a często także utwardzone tłuszcze, których częste jedzenie to prosta droga do kłopotów zdrowotnych. Wzmacniacze smaku mogą też u osób wrażliwych na niektóre składniki pokarmowe prowadzić do podrażnień.
Warto wyjaśnić, że glutaminian sodu (E 621), czyli sól monosodowa kwasu glutaminowego, to substancja od dawna znana w kuchni azjatyckiej, zwłaszcza w Chinach i Japonii. Sama nie ma smaku, jednak wzmacnia smak i zapach innych potraw. Japończycy mówią o niej: „umami” czyli wyśmienita, smakowita.
Specjaliści z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny tłumaczą: „zła sława glutaminianu sodu pochodzi prawdopodobnie stad, że w jednym z opisów badań na zwierzętach odnotowano negatywny wpływ glutaminianu sodu na ich system nerwowy. Tyle, że w tych badaniach podawano zwierzętom tak duże dawki tej substancji, jakich my nie mamy możliwości zjeść! (w przeliczeniu na masę naszego ciała)”.
Choć glutaminian sodu „oskarża się” o wywoływanie reakcji alergicznej, odczuwanej często po zjedzeniu potraw kuchni azjatyckiej, w której jest używany (mówi się nawet: syndrom chińskiej kuchni) nie ma na to naukowych dowodów. Uczucie pieczenia warg, podrażnienie spojówek, nudności, a nawet wymioty, na które skarżą się niektóre osoby po zjedzeniu orientalnych potraw, może być spowodowane nadwrażliwością na ten składnik lub inne. Drażniąco mogą działać ostre przyprawy (np. chili), sosy ze skorupiaków lub fermentowana soja, także obficie stosowane w kuchni chińskiej.
Co nam przyjdzie z czytania etykiet
Żywność świeża i nieprzetworzona przemysłowo ma wiele zalet, ale współcześnie rzadko jesteśmy w stanie taką sobie zapewnić. Nie zwalnia to jednak dbających o zdrowie z czytania etykiet i wybierania produktów, które:
- mają jak najmniej soli
- jak najmniej cukrów
- jak najmniej nasyconych kwasów tłuszczowych.
Jeśli ktoś chce się odchudzać, powinien też sprawdzać kaloryczność danego produktu i wybierać ten o mniejszej zawartości energii.
Może Cię zaciekawić
Coraz więcej szkód przez wilki. Wiceminister: potrzebna jest kontrola liczebności
"Do najczęstszych zgłaszanych do ministerstwa rolnictwa szkód wyrządzanych przez wilki należą ataki na zwierzęta hodowlane i domowe. Problem do...
Czytaj więcejWnuczka zadała babci kilkadziesiąt ciosów nożem
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej były obrażenia ciała. Biegły wskazał, że pokrzywdzonej zadano z dużą siłą...
Czytaj więcejZmarł Tomasz Komenda; miał 46 lat
Jak informują media, Tomasz Komenda zmagał się z chorobą nowotworową. "Wydawałoby się, że po tych 18 latach nareszcie mu się życie ułoży,...
Czytaj więcejTragiczny finał poszukiwań 22-latka
Poszukiwania zaginionego mężczyzny prowadzone przez funkcjonariuszy Policji trwały nieprzerwanie od godzin popołudniowo-wieczornych w ponied...
Czytaj więcejSport
Większość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejZmarł Andrzej Dorula, legenda Sandecji, grał też w LKS Jodłownik
W Jodłownik grał w latach 2002-2004. W sezonie 2002/2003 wywalczył wraz zespołem awans do ligi okręgowej. Wcześniej przez wiele lat był liderem...
Czytaj więcejStoki, trasy i wyciągi narciarskie dostępne tylko w ramach sportu zawodowego
W nocy z poniedziałku na wtorek w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie rządu ws. ustanowienia ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z ...
Czytaj więcejPozostałe
Sezon pylenia zaczyna się coraz wcześniej
Ze względu na zmiany klimatyczne objawy alergii możemy odczuwać nawet zimą. Specjaliści prognozują, że wraz ze zmianą temperatury sezon pyleni...
Czytaj więcejRośnie zagrożenie najbardziej zakaźną z chorób - WHO alarmuje, GIS apeluje
Odra jest zakaźną chorobą wirusową. Szerzy się drogą powietrzno-kropelkową. Osoba, która wcześniej na nią nie chorowała i nie była szczepi...
Czytaj więcejDietetyczka o jedzeniu pączków. Ile można?
Tłusty czwartek dla jednych jest dniem, w którym osładzają sobie czas, a dla innych dniem łamania diet. "Umiar, świadome delektowanie się potr...
Czytaj więcejMigrena - jak ją leczyć? Nie tylko tabletki
– Inaczej leczy się migrenę, gdy napady występują 1-2 razy w roku lub miesiącu, inaczej taką, gdy napadów jest kilka w tygodniu lub ból gło...
Czytaj więcej- Dowództwo Operacyjne: zakończono operowanie dyżurnego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej
- Ile wyniesie bon energetyczny? Znany projekt
- W powiecie oświęcimskim dwukrotnie zatrzęsła się ziemia
- Wydano dwa ostrzeżenia meteorologiczne dla Małopolski
- Mariusz Kamiński z zarzutami udziału w głosowaniach w Sejmie
Komentarze (0)